Tak się składa, że również byłam na tej premierze i mam z goła inne odczucia. Tragicnzym
filmem to byli "podejrzani zakochani" - zostałam zaproszona na ten film, wiec wstrzymałam się od
jakiegoś mocnego negowania go, ale teraz już to powiem - to była katorga, nawet sliczna
Ksiązkiewicz nie pomogła. Tu Książkiewicz w roli trzeciopolanowej w sumie, ale jakże uroczej -
oprócz bezcennej miny, którą widać w teaserze z pszczółkami ma jeszcze parę fajnych
momentów. Totalnie bezbłędna jest Olga Bołądź, która pokazuje, ze świetnia radzi sobie
zarówno z rolami dramatycznymi - Agata Mróz, sensacyjnymi - służby oraz teraz jako
zafiksowana stylizacjami ludzi i wnętrz Paula, najlepsza przyjaciółka Basi, która
<niespodziewnaie> łapie chemię z niejakim Luckiem. Paweł Domagała, który gra rzeczonego
Lucjana - na czesć <czytał Lucjan Szłajski>, staje sie dla mnie synonimem dobrej komedii - jest
niezawodny, jego, teksty, mimika i ta naturalna charyzma... :D Nie bedę zdradzac za dużo -
komicznie, przesympatyczna postać - parę naprawdę fajnych polskich cech pokazanych właśnie
w nim. Basia - można było mysleć, że znów zostanie zaprzężona do kabaretowej roboty,
tymczasem ona i Aleks , czyli filmowy Szymon to postaci, które powiedzmy, są tutaj przebłyskiem
racjonalności. Uroczy, ładni, chwilami nieporadni, dzieki czemu maja okazję zabłyszczec ich
zakręceni najlepsi przyjaciele ;) Dobra rola Musiała, która mnie nieco zaskoczyła - w sumie
odważny debiut ;) Podsumowując - polecam, to pogodna komedia w sam raz na niepogodny
dzień :)
Bołądź w ogóle jest bardzo różnorodną aktorką (zmienna jak kameleon) ale to dobrze, fajnie jej w tych krótkich włosach. Ciekawa jestem jak tu zagra, bo to moja ulubienica.