Bez wątpienia zalicza się do kategorii filmów "lekkich i przyjemnych", nie wymagających zbyt wiele od widza, a mimo to ma coś do przekazania.
Jednym z wątków jest wyścig szczurów, kariera dla której wszystkie inne wartości i cele schodzą na dalszy plan. Temat dość oklepany, który był już pokazywany wiele razy, zbyt wiele.
W filmie mowa także o współczesnych mediach, o tym, jak ewoluują, jak zmienia się ich rola i formuła przekazywania wiadomości.
Jednak najciekawszy w tym wszystkim jest stosunek twórców filmu do tematu, którzy w sposób ostentacyjny przekazują odbiorcom swoje stanowisko, nie pozwalając nam właściwie na własny, zgodny z osobistymi przekonaniami osąd.
Wg. nich media rozwijają się w sposób naturalny. Sprzedawanie taniej rozrywki i szukanie sensacji jest tylko odpowiedzią na potrzeby i pragnienia społeczeństwa. Być może tak jest, jednak gdy jeden z bohaterów nie chce być częścią tej machiny, żyjąc w przekonaniu, że dziennikarz zobligowany jest do przekazywania ludziom prawdziwych informacji, postawa ta jest w filmie w sposób zdecydowany i jednoznaczny uznana za niewłaściwą, a ów bohater jest postrzegany jako starzec nie potrafiący iść z duchem czasu i zrozumieć zasad, jakimi rządzą się "nowe" media.
Uważam, że są ludzie ( i jest ich wiele), którzy nadal oczekują czegoś więcej, jednak przystają na to, co jest im serwowane bez większych sprzeciwów.
W filmie tatuowanie reportera na wizji jest traktowane pozytywnie, podczas gdy to jawny pęd za sensacją w celu zwiększenia oglądalności.
Mimo wszystko myślę, że to, iż film tego rodzaju prowokuje jakąś dyskusję jest już dużym plusem i bez wątpienia świadczy, że ma również jakieś zalety, do których zaliczyłabym również niezłą grę aktorską ;)