Dokładnie tak. Moim zdaniem film rewelacyjnie zagrany i wyreżyserowany. Szkoda tylko, że Ethan nie zdobył Oscara za rolę drugoplanową ( chociaż de facto to chyba jednak... pierwszoplanową- równoległą )

Akcja przy pokerze faktycznie świetna. Przypomina mi trochę ludzi z wkopów, gdy pracowałem na kopalni. Psychopaci, którzy potrafia grać na ludzkich emocjach. Jednak, że AŻ TAK odwróciła się cała dzielna przeciw Alonzo to dla mnie trochę bajka. Raczej nie dali by szans, aby młody policjant BIAŁY mógł zrobić w dzielnicy czarnych, co mu się podoba. Dlatego daję 7, końcówka mogłaby być ciekawiej poprowadzona.

Tez nie dokonca zrozumiałem tego momentu. Dlaczego dzielnica obróciła się przeciwko Alonzo? Nie wyjaśniali w filmie czemu nie darzą go sympatia napewno .. pojawili się tylko raz w dzielnicy.. oraz czy trzech na końcu przed domem byli jego synowie? Oni Wpuścili Ethana do domu przed bramka .. a Alonzo miał czterech synów

Jak za pierwszym razem przychodzą do tej dzielnicy to jeden z facetów mówi ze nie lubią Alonzo. Pewnie nimi pomiatał albo ich wykorzystywał do swoich i interesów. I to na pewno nie było jego synowie. Tak mieszkała jego kochanka

Obejrzyj jeszcze raz scenę rozstania głównych bohaterów na tle ludzi z getta. Wszystko zostało tam podane na tacy - facet zwyczajnie ich zastraszał i na tym budował swoją pozycję (wszystkie te próby przekupstwa, następnie groźby do nich kierowane).
Fakt posiadania w tych szeregach kochanki też mógł dodatkowo wpływać na status "swój, znaczy nietykalny".