Niestety Ice-T grał w dużo słabych filmach, wliczając w to film "Dzień Sądu Ostatecznego". Niby fabuła pociągająca że meteoryt zbliża się na Ziemię, niestety wykonanie bardzo słabo. Nie polecałbym tego filmu, daję tylko 3/10.
Wybitny film nie jest, ani rola Ice-T niespecjalna w porównaniu do Johnny'ego Mnemonica. Taka zapchajdziura w ramówce na niedzielny wieczór.