Юрьев день to też Егорьев день czyli Dzień św. Jerzego. Obchodzony na jego cześć.

tak tytul dzien w Juriewie jest jest trafny chociazby z prostego powodu, ze bohaterka spedza w tym miescie wiele dni. Historyczne pojecie "Juriew Dzień" odnosi sie zas do filmu w sposob posredni. Bohaterka rezygnuje od samej sobie na rzecz (nie moge powiedziec zas czego? Boga? chociaz Boga w tym filmie raczej brakuje) pewnej misji... misji na rzecz nie zas nawet nagrody (odzyskania syna, jak moze sie wydawac pozornie), lecz misji dla samej misji (pracuje w "piekle" i spiewa w chorze cerkiewnym).

Czyli tytuł jest dwuznaczny, i dobrze. Dzięki.

A sam film da się oglądać?

moim zdaniem, film ten jest za prowokatywny; przypomina mnie
"Przelamujac fale" Larsa von Triera (chodzi nie o milosci wobec meza, tylko zas wobec syna...). Nie mozna oczywiscie zaprzeczac, ze zostal skrecony przez utalentowanego rezysera; ale poprzedni film Serebrjannikowa "Grajac ofiare" mi bardziej sie spodobal.

O to ! To ! " Grając ofiarę " !!! Dzięki za przypomnienie ! Wspaniały 10 minutowy monolog kapitana milicji na koniec ! Początkowo wydawało się ,że to taki popisowy "Russkij Mat” ale potem jak już się rozkręcił to sobie w fotel głębiej siadłem i dałem uszy po sobie ! Mocne !

Niewiele sensu ma być może odpowiadanie w wątku po czterech latach... ;) ale być może jest to nawiązanie do planowanej przeprowadzki? może to być jedno ze znaczeń.

ma sens, bo jeszcze filmu nie obejrzałem :)

2-tygodniowy okres przechodzenia chłopów do innego pana. To ma sens, bo życie bohaterki z dnia na dzień, coraz bardziej zmienia się w tym filmie, nie chcę pisać dokładniej o co chodzi, żeby spoilerów za dużych nie jebnąć;) Świetny film imo.