Wizualnie film przedstawia się znakomicie. Zdjęcia są przygaszone a lokacje stanowią bezkresne posępne pola i równie ponury opuszczony dom. Muzyka jest klimatyczna i dobrze wpasowuje się w ten depresyjny obrazek. Jednak scenariusz też czasem się przydaje. W przypadku "The Day" chyba o nim zapomniano (nie przeszkadza mi jednak brak wyjaśnień dotyczących przyczyn sytuacji przedstawionej w filmie - intrygujący zabieg). Aktorstwo jest co najwyżej przeciętne. Krwawej akcji jest sporo, ale zastosowano tu cgi, także...(ostatnia scena jest jednak genialna).