"Kto ratuje jedno życie - ratuje cały świat"
Szkoda, że takich rzeczy nie uczą w szkołach. Nie mogę odnaleźć słów by opisać to, jakim trzeba być człowiekiem, jaką trzeba mieć siłę i dobroć, by pomagać narażając swoje życie każdego dnia.
Dla zainteresowanych polecam bloga: http://blogbiszopa.blog.onet.pl/ , o takich właśnie ludziach jak Pani Irena.
Dokładnie. Dlaczego dopiero dziewczyny zza oceanu odkryły naszą bohaterkę skoro mieliśmy ją "tuż przed nosem"? Ja sama w ogóle o niej nie słyszałam dopóki nie obejrzałam filmu, a potem przeczytałam o niej książkę. Wg mnie takich rzeczy powinno się uczyć na lekcji historii, coś co człowiekowi przyda się w przyszłości, a nie jakieś konfederacje barskie i przywileje koszyckie, które później zna się tylko z nazwy. Przynajmniej ja tak mam:).