PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=6732}

Dzieciaki

Kids
6,7 21 716
ocen
6,7 10 1 21716
6,9 17
ocen krytyków
Dzieciaki
powrót do forum filmu Dzieciaki

Takie sobie.. nic w sumie zniego ni wynika. Połowa filmu o tym jak się piepszą, druga połowa jak szuka tego gościa.. i co? nic?
Niby co to miało pokazać? Może zamierzenie jakieś było, ale jak dla mnie totalnie nie zrealizowane.. totalnie brak jakieś refleksji.
Jedyne o myślałam przy tym filmie to " Co to za głupie małolaty.."
Jedyny plus to chyba pokazanie jak okrutny jest świat, że jedna złapała hiv robiąc to tylko raz, podczas gdy drugiej mimo większego doświadczenia totalnie nic nie było.
Matka chłopaka, pobicie gościa.. nic z nich w sumie nie wynika.. niemalże niepotrzebne wątki..
Śmieszne były tylko te 12 latki na imprezie..

Zdecydowanie mogli pokazać w tym filmie coś więcej..pomysl ciekawy, ale nic w sumie z niego nie wynika.

ocenił(a) film na 7
pewupe

Wizją reżysera było pokazanie życia nastolatków w dużym mieście jakim jest NY. No ale nie wiem...

ocenił(a) film na 4
ulka96

Tylko że przedstawili ich jako totalnych tępaków, którym zależy tylko na jednym.. zdecydowanie zabrakło mi jakiś przemyśleń...dziewczyna dowiaduje się, że jest chora.. liczyłam na jakąś reakcje, a suma summarum połowę filmu szuka chłopaka i nic nie zostaje wyjaśnione.."dzieciaki" w tym filmie są przedstawione jakby w ogóle nie miały żadnych refleksji, innych zainteresowań.. czegokolwiek.

pewupe

Zakładam że byłeś kiedyś nastolatkiem ?
Zapomniałeś jakie beztroskie życie wtedy miałeś, szukasz refleksji w młodym zaburzonym hormonami umyśle ?
" Co to za głupie małolaty.." Czyli wnioskuje że ty byłeś wtedy geniuszem i czytałeś książki zamknięty w szafie zamiast podrywać szkolne/osiedlowe koleżanki ?
"Chyba coś mi umknęło.." Tak chyba ci coś umknęło.

ocenił(a) film na 4
Shambler

Czyli chcesz powiedzieć, że każdy w tym wieku jest bez żadnych przemyśleń, marzeń? Naprawde zgadzasz się z takim obrazem młodzieży? Rozumiem jaki miał być zamiar tego filmu, ale dla mnie jest przesadzony.
Jeśli w tym wieku nie miałeś ani troche wrażliwości, refleksji to chyba pozostaje mi współczuć.. i to chyba nie mi coś umknęło..
Każdy w tym wieku był na swój sposób głupi, ake ich tylko przedstawili z tej jednej strony. I to mi ni pasuje.

pewupe

Pewnie że ci nie pasuje, bo urodziłeś się w Polsce.

ocenił(a) film na 4
Shambler

Zapomniałam dodać - jestem kobietą ;)

Hmm.. może miejsce urodzenia też ma pewnie jakieś znaczenie, wydaje mi się, że u nas mimo wszystko to jakoś wolniej i spokojniej idzie.. jeśli wiesz o co mi chodzi. Tzn. w tym filme to ma być raczej niby "normalne" przeciętne zachowanie w tym wieku..u nas już takie sceny raczej by były o filmie mówiącej wprost o patologii..no chyba, że bohaterowie by byli starsi.. proste porównanie pokazujące różnice podejść to porównanie tego choćby z "Cześć, Tereska".. u nas te rzeczy są przedstawiane o wiele delikatniej.

Naprawdę strasznie mi brakuje sceny między chłopakiem, a dziewczyna ze sa zarazeni..dla mnie po prostu nic z tego nie wynika. Ot, splot wydarzeń i pokazania jak strasznie niemyśląca jest młodzież.. jakby nie było w niej zupełnie nic wartościowego..

użytkownik usunięty
pewupe

To nie obraz całościowy młodzieży w Stanach czy konkretnym mieście, ale wycinek z życia konkretnej grupy deskorolkowców, na których rodzice wyłożyli laskę. Tych dzieciaków chowa ulica. Te dzieciaki uczą się jedne od drugich i ci starsi właśnie stanowią guru i nauczycieli dla młodszych w wędrówce przez życie. Tu nie ma zasad moralnych - rodzice ich po prostu nie przekazali swoim 'pociechom', te natomiast chcą zaimponować w swoim środowisku, pokazać się, a także chcą stworzyć namiastkę swojego własnego 'dorosłego' życia. Gdy Twoim przewodnikiem, w którego patrzysz jak w obrazek, jest chłopak, którego obchodzi tylko 3P (Palenie, Picie, Pie*dolenie) to zgadnij na kogo wyrośniesz?? Myślisz, że u nas nie ma takich typów jak w tym filmie?? Sporo ich na różnych blokowiskach, a niektórzy z nich z pewnością są bardziej agresywni i pozbawieni skrupułów niż ci w "Dzieciakach". Obraz 10-11 latków chlejących wódę do upadłego i palących skręty na 'imprezie' był naprawdę wstrząsający (przynajmniej dla mnie, ojca dwójki dzieci). I nie pisz proszę, że z tego filmu nic nie wynika. To, że dla Ciebie to było bez sensu nie znaczy od razu, że tego sensu tam nie ma. Przekaz filmu raczej do najweselszych nie należy. To prawda, że forma jest nieatrakcyjna, momentami wręcz nudna, ale o to właśnie chodziło - o ukazanie przysłowiowej prozy życia prowadzącej wręcz do patologii. Tu nie miało być kolorowo, wypadki nie miały się toczyć po Twojej czy mojej myśli. Tu nie miało też być twardej logiki - chyba to ostatnia rzecz jakiej można oczekiwać po naćpanym nastolatku, nieprawdaż?

ocenił(a) film na 4

Ja tylko twierdzę, że brakuje mi tego jednego spotkania miedzy chłopakiem, a dziewczyną. Pól filmu o seksie, drugie go szuka.. brakuje mi po prostu tu czegoś.
A to, że ktoś jest dzieckiem ulicy nie oznacza od razu, że musi być bezmózgiem. A tak właśnie są przestawieni.
Mimo wszystko jakby ktoś chciał zrobić podobny film "po polsku" to wydaje mi się, że byłoby to bardziej o życiu studentów ;)

użytkownik usunięty
pewupe

Ja obejrzałem właśnie zjechany przez tak wielu Spring Breakers i to właśnie jest o studentkach, tyle że w Stanach Zjednoczonych (ponownie:P). I przez ponad połowę filmu miałem skojarzenia właśnie z Dzieciakami. Tu tez czułem dyskomfort podczas seansu - irytację, niepokój, smutek i inne emocje, zaliczane raczej do tych negatywnych. Co z tego, że SB jest satyrą, filmem przejaskrawionym niejako, skoro pokazuje pewien wycinek młodzieży amerykańskiej i jej życia, a obrazek ten ponownie nie jest wcale różowy. I nie mówię tu o głównych bohaterkach - 2 z nich to prawdziwa patologia...Tam pokazane jest również 'tło' i to jak bawią się studenci podczas przerwy wiosennej. Nie twierdzę, że jest tak wszędzie i na porządku dziennym (wszak to satyra), ale poniekąd tak właśnie dla niektórych wygląda 'american dream'. Dziwi mnie tylko, że SB ma tak niskie oceny na FW (średnia nawet nie 5,0). Co to oznacza? Nie chcę wyrokować, bo nie jestem tu od tego, ale trochę ten fakt jednak niepokoi...

ocenił(a) film na 4

Nie widziałam SB. Może kiedyś :P

użytkownik usunięty
pewupe

Heh na własne ryzyko;P Dziwny to twór, choć uważam, że co najmniej dobry. Ale za Chiny do niego nie wrócę:P

ocenił(a) film na 1
pewupe

Galerianek nie widziałeś? :P

użytkownik usunięty
rozkminator

Nie, jeszcze nie. Ale nie wiem czy się odważę;P

ocenił(a) film na 1

Znaczy, absolutnie nie ma po co, bo to kolejny film z cyklu "Dzieci z dworca ZOO". Niemniej podałem gościowi jako przykład, że nie zrobiono by u nas takiego filmu o studentach.

użytkownik usunięty
rozkminator

Chyba, że zrobiłby go...student, w ramach pracy zaliczeniowej na filmówce. Komórkę w dłoń i sfilmować kilka 'lepsiejszych jimprez' (plus "side effects").
A Galerianek w sumie nie zamierzam oglądać. Po premie myślałem, żeby film obejrzeć, ale podobnie jak w przypadku Sali Samobójców żona musiała opatrzeć sama;P Jakoś mnie przestało ciągnąć do seansu po obejrzeniu zapowiedzi...

ocenił(a) film na 4

I dobrze, nic nie stracisz nie oglądając "Galerianek" ;)

ocenił(a) film na 4
rozkminator

Serio? XD
"Galerianki" porównujesz do "Dzieci.." zlituj się XD
"Galerianki" są tak przejaskrawione., sama gra jest kiczowata i sztuczna.. to samo jeśli chodzi o "Bejbi blues".
Jedynym filmem w tej tematyce (chyba, że o jakimś nie wiem ;) w Polsce na poziomie jest "Cześć, Tereska" gdzie jest młodzież w wieku "Dzieciaki", ale widać, że u nas jest to jakby delikatniejsze i może dlatego "Dzieciaki" mnie tak rażą..
Z tymi studentami chodziło mi bardziej, źe to o czym są "Dzieciaki" bardziej by pasowało do polskich studentów i nie wyobrażam sobie zrobienia w Polsce takiego filmu o bohaterach w wieku góra liceum..O, były może jeszcze "Świnki", ale i tak nie było to takie wulgarne, a młody wygląd bohatera czynił ten film mało wiarygodnym (końcówka).

ocenił(a) film na 1
pewupe

Ja te wszystkie filmy wrzucam do jednego wora, 'Dzieciaki', 'Dzieci z dworca ZOO', 'Galerianki'... Wszystkie obrały sobie za bohaterów patologię. Czy są czy nie są przejaskrawione, czy są dobrze czy źle zagrane - w ich przypadku małe ma to dla mnie znaczenie. Podałem 'Galerianki' jako przykład filmu w którym tępe dzieciaki rżną się na lewo i prawo. To, o czym są 'Dzieciaki' nie pasowałoby do studentów, bo studenci raczej mają coś w głowie już. Zwyczajnie bohaterowie 'Dzieciaków' nie wyrośliby nigdy na studentów :P bo ich po drodze hiv, syf lub alfons wykończy :P

użytkownik usunięty
rozkminator

W sumie nie sposób się nie zgodzić;) Chyba zacznę odpuszczać takie filmy, bo choć oceniam je dość wysoko to podczas i po seansie czuję się 'zbrukany':P

Ten film to żadne życie, a zwykła bajka.
Dziewczyny nie oddają się po raz pierwszy komuś kogo nie znają od pewnego czasu.

użytkownik usunięty
pawel_nowakk

Niemal każda 'bajka' powstaje na podstawie życia, a to czy jesteś w stanie uwierzyć akurat w tą czy w tamtą to juz zależy od Twojego postrzegania rzeczywistości.
Co do drugiego akapitu to na tym świecie są róże dziewczyny tak samo jak każdy człowiek jest indywiduum. W kręgach młodzieży, w których ulica i środowisko sprawuje pieczę nad wychowaniem zamiast rodziców, znacznie łatwiej o ryzykowne zachowania takie jak przypadkowy seks bez zabezpieczenia, sięganie po narkotyki czy nawet przemoc. Więc to Ty nie pisz bajek, bo chyba słabo znasz ten świat. To, co napisałeś, to jedno wielkie uogólnienie, które tak naprawdę jest tylko Twoją opinią, a nie prawdą objawioną. Ten film opowiada o pewnej grupie młodzieży, wśród której autorytetem jest starszy kolega/-a koleżanka, a patologiczni rodzice gdzieś tam sobie dryfują w tle. Przecież nie gadamy tu o przeciętnych nastolatkach i ich statystycznych rodzinach.

To, że mają patologicznych rodziców, nie znaczy, że są głupi. Ten film to jedno wielkie podkolorowanie rzeczywistości. Realizmu w tym mało, ale skrajności bardzo dużo.

użytkownik usunięty
pawel_nowakk

No i właśnie - czyli Ty nie kupujesz tej 'bajki'. Ale ta bajka mówi o skrajnościach, które występują w rzeczywistości choć są to rzadkie przypadki. I nie gadaj, że tego nie ma w realu, bo to jest bzdura. Jest, tylko być może Ty nie byłeś świadkiem takich rzeczy. I nie trzeba szukać np. w brazylijskich favelach czy w biedniejszych dzielnicach Stanów lub w Meksyku, bo takie rzeczy mają miejsce u nas, w Polsce. A młode dziewczyny 'oddają się' nie dlatego, że są głupie czy dlatego, że są tak naiwne, tylko dlatego, że tego najzwyczajniej w świecie chcą. Po prostu tak wygląda życie w tych kręgach - młodzież bawi sie w dorosłych tworząc samemu grupy, które są namiastkami ich skrzywionych rodzin. Nie jest to częsty obrazek, ale ja to znam z choćby z miejsca, w którym mieszkałem przez kilka ładnych lat (zresztą tam nadal tak jest). I mówię o Polsce, a nie o slamsach kraju 'trzeciego świata'. Więc coś takiego jak widzę w Kids nie jest dla mnie bajką oderwaną od rzeczywistości jak to starasz się udowodnić. Ten film pokazuje ko kretny wycinek konkretnej grupy deskorolkowców, a nie cały obraz społeczności skate'ów. I na przyszłość - trzymaj sie z dals od takich filmów, bo każdy z nich będzie dla Ciebie przejaskrawieniem oderwanym od realiów życia.

Chyba nie do końca rozumiesz. Ja oceniam zachowania ludzi podczas konkretnych scen.
Nie oceniam realizmu w sensie ogółu, bo wiadomo że tacy ludzie istnieją, ale mówię o sposobie prowadzenia niektórych dialogów.
Można mieć płytkie podejście do seksu, ale to co niektórzy gadali jest całkiem nierealne, nawet jak na ich środowisko.

A przykładowo ta pierwsza dziewczyna. Od kiedy dziewczyna przy pierwszym razie pozwala sobie na taki seks?
Zresztą ta scena sama w sobie miała być częściowo parodią.
Jak ją nie pamiętasz, to przed opisaniem proponuję ponownie ją obejrzeć.

użytkownik usunięty
pawel_nowakk

No sorry, ale teraz to mam wrażenie, że wywijasz kota do góry ogonem...
A tej konkretnej sceny nie będę sobie przypominał, bo to Ty się jej uczepiłeś, nie ja. I to nie ja ją opisuję - Ty sam pijesz do tego 'pierwszego razu' skreślając przez to realizm całego filmu. Ty myślisz, że młodzież zawsze zachowuje się racjonalnie i sensownie? Że 'pierwsze razy' niektórych dziewczyn są godne zapamiętania? Że (niektóre) dziewczyny się teraz bardziej szanują niż kiedyś? Że 'dysputy' jakie toczą między sobą młodzi ludzie z takich środowisk są 'głębokie'? Proszę Cię:) Akurat niektóre rzeczy pokazane w filmie i tak były złagodzone moim zdaniem (choć impreza z palącymi i chlejącymi wódę 10-latkami (na oko) przywaliła mi w jaja, nie powiem). Przyznaj po prostu, że Ci to nie zagrało, a nie, że brak tutaj realiów życia. Ty znasz z autopsji inne rzeczy i to jest jak najbardziej ok, ale nie czepiaj się rzeczy, których nie widziałeś na własne oczy, bo one mniej więcej w taki sposób jak pokazano w filmie właśnie wyglądają. Pewnie, że film operuje pewnymi uogólnieniami, ale prawie żaden FABULARNY obraz nie jest w stanie do końca przekazać rzeczywistości. I jeśli mielibyśmy się czepiać realizmu w takich filmach to 99% powstających obrazów nadawało by się 'do śmietnika' (z dowolnego gatunku). A jeśli już chcesz coś bardziej wiarygodnego to obejrzyj sobie jakiś dokument w tym temacie. Nie pokażą tam może konkretnych scen (czyjegoś pierwszego razu), ale realizm życia takiej młodzieży będzie z pewnością wiarygodniejszy i jeszcze bardziej wstrząsający.

A gdzie ja napisałem "zawsze"? Nie wciskaj mi tego czego nie napisałem.
Najbardziej mnie zdziwiło zachowanie tej dziewczyny, którą ten chłopak zaraził HIVem.
Przecież on ją zaraził śmiertelną chorobą, a ta go szuka jak idiotka cały film i znaleźć nie może.
Powinna to powiedzieć dla pierwszego znajomego tamtego chłopaka, którego spotkała, albo najlepiej na policji zgłosić, że nieumyślnie zaraża dziewczyny śmiertelną chorobą.
W ogóle twórcy filmu za bardzo to lekceważą, a sprawa jest śmiertelnie poważna.

ocenił(a) film na 7
pewupe

Oglądałem ten film trzy lata temu i moją pierwszą refleksję na krótko zdominowało pytanie "po co?". Ale pamiętajmy, że film ma 20 lat i dzisiejsze kontrowersje są niczym w porównaniu z tymi w dniu premiery. Nie przychodzi mi do głowy wcześniejszy film, który w tak bezwazelinowany sposób pokazuje problem narkotyków, HIV u młodych ludzi. Choć może bardziej problem z zagospodarowaniem czasu. Pamiętając o tym film zyskuje.

ocenił(a) film na 10
alanto

Może mam inne podejście do tego filmu, bo po raz pierwszy widziałam go pod koniec lat 90. Może to odtwarzacz video i kaseta nadawały klimat, a może fakt, że mieszkałam w dużym mieście na osiedlu o niezbyt dobrej opinii. Miałam wtedy ok 13-14 lat i mnie poraził.... właśnie realizmem.

Swoją drogą pod koniec na imprezie jest scena w której Jannie "zalicza zgona" i jakiś sympatyczny kolega postanawia skorzystać z OKAZJI. Ja uważam, że ta scena jest puentą całego filmu.

OKAZJA z której skorzystał ( a swoją sprawą- świństwo okropne zrobione koleżance) jemu najbardziej miała zniszczyć życie.

celina8002

Warto jednak wiedzieć, że ten film to skrajność, a nie żaden opis życia "dzieciaków", którzy zresztą byli dorosłymi aktorami. :) O ile młodzi ludzie robią różne rzeczy, to ten film nie jest żadną tego ekranizacją, a jedynie patologią w największym stopniu.
W dodatku twórcy filmu dorzucili również HIV, co jeszcze bardziej zmniejsza realizm i pokazali, że chodziło raczej o moralizatorstwo.
To podobnie jak film o mordercy.
Wiadomo, że tacy ludzie istnieją, ale to skrajne wyjątki i oczywiście film to film, więc na duży realizm zazwyczaj nie ma co liczyć.

ocenił(a) film na 7
pawel_nowakk

Pierwsza połowa lat 90 to właśnie rozpowszechnianie wiedzy o HIV i wydaje mi się największa fala zarażeń. Czyli realizm amerykański w 100%.

alanto

Nie podali nawet dlaczego tamten chłopak się zaraził. Nie wyglądał na narkomana.

ocenił(a) film na 7
pawel_nowakk

Jak nie podali? Podali, ale nie bezpośrednio :D

alanto

Czyli co powiedzieli?

ocenił(a) film na 10
pawel_nowakk

Sypiał z kim popadnie bez zabezpieczenia :D

pewupe

Epizod z matką chłopaka ukazuje relacje rodzinne Telly'ego, to, jak rodzice mu na wszystko pozwalają, a on, niczym Ferdek Kiepski, podkrada kasę z portfela rodzicielki. Pobicie ukazuje, jak grupa była zwarta (wystąpili w obronie kolegi przed murzynem) i jak bardzo myśleli stadnie, bezrefleksyjnie (totalnie nie myśleli, że butowanie we 20 jednego typka może mu zrobić krzywdę). Spotkania między Tellym a Jennie nie było, bo jak dziewczyna (na prochach, zmęczona strachem, przepita) zobaczyła, jak on defloruje kolejną małolatę, załamała się i odpłynęła w sen. Kiedy to spotkanie miało nastąpić, kiedy Jennie ledwo żywa dowlokła się do tej sypialni a Telly, nie wiedząc, kto to jest, ją przegonił? Później przecież zasnęła. A zakończenie mamy otwarte: Telly będzie nadal robił to, co robi, niszcząc cudze życia. fakt, głupota tych wszystkich małolatów mocno przejaskrawiona, ale taka wizja reżysera, by szokować nagromadzeniem patologii. Dodajmy: umiejętnym nagromadzeniem.

Gats_2

No właśnie zwykła bajka. Nawet najbardziej płytkie dziewczyny nie pozwalają na coś takiego, co w tym filmie.
I to bez prezerwatywy? To jakiś absurd.

pawel_nowakk

Wiesz, gdyby tak każda panna kochała się z gumką szpitale nie byłyby przepełnione gorącymi 15-kami które rodzą. O dyskotekach i napalonych 14-latkach nie wspominam, bo pewnie połowa z nich robi to bez zabezpieczenia bo CHŁOPAK NIE CHCE a później tylko piguły łyka. Te rzeczy się zdarzają, po prostu w filmie to skomasowali

Gats_2

O czym ty w ogóle piszesz? Przecież to skrajnie sporadyczne przypadki, że 14 czy 15 latki rodzą dzieci.
Pomyśl na tyle dziewczyn, które uprawiają seks w tym wieku jak niewiele jest w ciąży? Więc co ty piszesz za bzdury o jakimś przepełnieniu szpitali? To pojedyncze przypadki.

Podobnie wypisujesz brednie o dyskotekach i napalonych 14 latkach. Coś ci się wyraźnie w główce pokręciło bo znowu o patologicznych i wyjątkowych przypadkach piszesz jakby to było częste zjawisko.

95 procent dziewczyn, które decydują się na seks, robi to z głową, a pozostałe 5 procent za bardzo ulega naciskom lub z innego powodu postępują bezmyślnie.

pawel_nowakk

Takie pojedyncze przypadki, że rodzące nastolatki to spory odsetek w szpitalu wojewódzkim u mnie w mieście. Dyskoteki wymienione z nazwy i miejscowości znam z opowieści kolegów i for internetowych, gdzie ludzie opisują miejsca z chętnymi, młodymi małolatami. O takich filmach jak ,,Czekając na sobotę" nie wspomnę. Nastoletnie matki masz w kolejce do swojego lokalnego MOPS-u, idź spytaj pań tam pracujących, w jakim wieku miejscowa Dżesika urodziła pierwsze dziecko, a w jakim drugie, bo może się okazać, że 19-letnich matek z 5 letnim dzieckiem masz w okolicy milion:) Ja mówię co widzę i taki jest świat. Wyjdź spoza kręgu Oazy i otwórz oczy, bo świat jest nieco inny niż opowieści księdza proboszcza. Idź do MOPS-u, pogadaj z pracownicami socjalnymi, poczytaj blogi prowadzone przez pracowników socjalnych-jest tego trochę w świeci-to poznasz prawdziwą skalę zjawisk przedstawionych w ,,Kids". Dla Ciebie to bajeczka, dla innych normalny, codzienny świat. Mniej kościelnego kadzidła, więcej obserwacji i wyciągania wniosków.

Gats_2

Mówisz co widzisz? To może naucz się liczyć? Albo nie bądź naiwny na to co mówią inni. Dla ciebie 100 to 1000, a 1000 to milion.
Jeszcze próbujesz wmawiać z braku argumentów, że interesowałeś się tematem, a mi zarzucasz brak wiedzy.
A do kościoła w ogóle nie chodzę, więc co ty bredzisz.

Chcesz udowodnić swoje zdanie? To podaj konkretne i wiarygodne linki.

pawel_nowakk

Te, dyskutant, a może najpierw Ty udowodnij swoje racje i przytocz argumenty że nie ma ciąż nieletnich, nie ma sexu nieletnich i to wymysły? Bo ja na potwierdzenie swoich tez odesłałem Cię do MOPSu (a może Ty nie wiesz co to za skrót?), a Ty mnie dokąd odsyłasz? Jak inni mówią dobrze, to trzeba ich słuchać, trzeba obserwować, czytać, wyciągać wnioski. Oto Twoje linki synek, może mózg Ci się nie przegrzeje od czytania: http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/665335,slaskie-nastoletnich-matek-mniej-a le-statystyka-to-nie-wszystko,id,t.html,
http://www.federa.org.pl/nasze-publikacje/materialy-informacyjne/385-cie-nastola tek-przyczyny-skutki-statystyki
https://www.wprost.pl/346276/20-tys-nastoletnich-matek-przybywa-w-Polsce-co-roku - 20.000 tysięcy przybywa co roku, no rzeczywiście, co to było, sama patologia, niegodne uwagi:)
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,GUS-co-roku-w-Polsce-prawie-20-tys-nastol atek-rodzi-dzieci,wid,14901036,wiadomosc.html?ticaid=117a46
Jak rodzą w wieku 15 lat to w jakim wieku zachodzą w ciążę? I skoro aż tyle rodzi, to ile seks uprawia, tylko się lepiej zabezpiecza? Co, zburzyłem Twoje widzenie świata?

Gats_2

Głuptasku, ty nawet czytać nie potrafisz. :D
Gdzie ja pisałem, że nie ma ciąż nieletnich i nie ma sexu nieletnich?
Oczywiście, że są (patrząc na różne przypadki), ale jeśli wziąć pod uwagę procenty, to jest to maks kilka procent.

użytkownik usunięty
pawel_nowakk

No i co - zatkało? Sam zaczynasz temat, czepiasz się pierdół (poszczególnych scen z 'pierwszym razem') a jak przychodzi co do czego to wywracasz kota do góry ogonem. Jakieś kontrargumenty? Bo kolega powyżej przytoczył Ci konkretne artykuły z konkretnymi danymi, a Ty co dałeś w zamian? 'Kilka procent'? Te 'maks kilka procent' jak to ładnie ująłeś to już jest problem i to poważny. Nie czepiaj się realizmu jeśli nie jest to Twoja rzeczywistość. Obejrzyj jakiś dokument i wtedy zobaczysz jak 'fajnie' jest naprawdę. I pomyśl najpierw zaczym zaczniesz się czepiać innych ludzi i pisać głupoty na jakimś forum.

Ty piszesz głupoty. Ja jedynie nie lubię tępego podkolorowywania i na to zwracam zawsze uwagę.

Czego od niego chcesz, sfrustrowany prawiczek co zobaczył sex na ekranie i myśli, że jego ukochana do której wzdycha jest dziewicą;);)

użytkownik usunięty
Gats_2

Ale właśnie momentami miałem wrażenie, że rozmawiam z dojrzałą osobą...A potem przeczytałem Waszą wymianę zdań i...jak to (kolokwialnie) leciało?...'gity opadły mi do gleby':/ Rozbrajają mnie tacy ludzie - napisze dwa zdania na forum, fermentu nasieje przy kolejnych wypowiedziach, a na końcu się wyprze wszystkiego. Po jaką cholerę zabierać w ogóle głos?? Naprawdę potrafię zrozumieć, że ktoś patrzy na świat przez 'różowe okulary' albo po prostu nie miał z takimi zagadnieniami styczności (tak osobistej jak i za pośrednictwem różnych mediów). Ale po co zarzucać brak realizmu filmowi jeśli ma się blade pojęcie o temacie...'łuna nie powinna go szukać, tylko pilnować własnego łuna'...Ano powinna ale my ludzie pełni jesteśmy nielogicznych zachowań czy niekiedy sprzeczności:P Tak nasza dziwna natura.

Typ w ogóle nie czai, że akcja działa się 20 lat temu i ludzie mało co wiedzieli o HIV. Policjant jakby laska mu zgłosiła że Telly zaraża HIV-em to myślałby, że to jakieś egzotyczne przeziębienie i kazałby jej wziąć chusteczkę;) Pawel to też znawca tego, jak się powinny zachowywać i co robić laski podczas ich pierwszego razu. On myśli że jak jego ukochana z Oazy trzyma go za rękę i nic więcej to nie zrobi fellatio jakiemuś wytatuowanemu koksowi na dyskotece. Smutne, ale prawdziwe.

Gats_2

Nawet 20 lat temu ludzie nie byli ograniczeni tak jak ty teraz. :)
To co ty piszesz jest bardziej niż żenujące.
Chyba nie wiesz od ilu lat jest znany ten HIV.

pawel_nowakk

Chyba nie wiesz, że 2 lata wcześniej niż KIDS powstał film FILADELFIA z Hanksem, Banderasem i Washingtonem, który doskonale ukazywał świadomość ludzi odnośnie AIDS. Jakbyś nie pamiętał: oni wszyscy to była high class, śmietanka społeczeństwa. A przypomnij sobie jakie Washingtonprzytaczał sądy o chorych gejach i jakie sądy o wirusie HIV padały w filmie:) I przypomnij sobie, za co FILADELFIA dostała tyle Oscarów, bo coś mi mówi że m.in. za poruszenie zamiatanego pod dywan problemu społecznego. Tak, 20 lat temu wszyscy ludzie byli światli, wyedukowani i tolerancyjni

Gats_2

I co to ma do rzeczy? Tu chodzi o zwykłe przestępstwo, czyli nieumyślne narażanie czyjegoś życia.
Łatwe do udowodnienia z perspektywy tamtej dziewczyny.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones