"Jesteś Monroe. Pomagamy swoim."
Zdanie ktore podsumowuje caly film. Zla rodzina miala byc przedstawiona jako ta dobra?
Cala rodzinka to czarne charaktery. Nasza bohaterka taka dobra? Ciagle powtarzala o karierze. Najpierw kariera a pozniej wartosci.
Max 5/10 bo troche bledow w scenariuszu jak to ze Lauren miala notatki o zaginionym studencie... Morganie a mimo to dopiero matka mowi jej kim tak naprawde jest typ z bunkra. Juz nie wspominajac ze trzeba byloby wyjasnic kto zabil prawnika Harolda i pilota.