Ja po seansie potrzebowałam dobrego tygodnia, żeby sobie poukładać to, co zobaczyłam, ale po tym czasie, dodatkowo jako osoba, która Horrorów obejrzała już w swoim życiu całkiem sporo, mogłam stwierdzić, że ten był wśród nich najlepszy. W każdym innym coś się nie zgadzało - nie był straszny, fabuła była naciągana, efekty aż śmieszne, a w większości filmów grozy tradycyjnie spieprzona zostaje końcówka.
Tutaj nic z tych rzeczy, wszystko było dopięte na ostatni guzik i nawet gdybym chciała być wredna, to nie miałabym się czego doczepić.
Co nie zmienia faktu, że żeby wyłapać wszystkie smaki, trzeba być naprawdę (naprawdę!) spostrzegawczym. Ale jeśli ktoś kojarzy jeszcze sztukę Geocji (i nie mówię tu o filmie ani niczym takim, tylko antycznej sztuce przywoływania demonów, która owszem, istnieje), może spokojnie zadać sobie pytanie z jakimi bytami obcował reżyser, że tak dobrze zajął się obranym tematem.

A dla osób, które nie mają dobrego zdania o filmie - ale w porządku, macie do tego pełne prawo, tak tylko mówię - zerknijcie na interpretację fabuły, bo naprawdę trzeba być uważnym, żeby nie uznać wszystkiego za bezsensowne - a takie właśnie nie jest:
https://www.filmweb.pl/film/Dziedzictwo.+Hereditary-2018-802930/discussion/Inter pretacja+fabu%C5%82y,3013168