PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=467539}

Dziennik nimfomanki

Diario de una ninfómana
6,0 45 323
oceny
6,0 10 1 45323
Dziennik nimfomanki
powrót do forum filmu Dziennik nimfomanki

nie czytalam ksiazki, ale film bardzo mi się podobał, nie wiem czy wszyscy to dostrzegaja,
ale tak naprawde jest potwornie smutny. zastanawia mnie jednak końcówka, bo nie widze
w niej zadnego przeslania. bohaterce przypominaja sie wszystkie osoby, ktore radzily jej,
aby robila w zyciu to co chce i zeby po prostu ŻYŁA. ona postanawia wziac te rady do serca i
odmienic swoje zycie. jednak jak moze cieszyc sie zyciem skoro tak naprawde sama nie
wiedziala czego chce? najpierw chciala kochac sie z meczyznami, potem obawiala sie, ze
sie nie zakocha w kims tak 'na serio', ale jednak jej sie udalo. potem chciala zalozyc
rodzine, ale to byl zly plan, bo facet okazal sie draniem. potem postanowila byc prostytutka,
ale mimo poczatkowego zachwytu i ten pomysl na zycie okazal sie klapa. stawiajac sobie
teraz za cel po prostu ŻYĆ, co bohaterka ma na mysli? jaki pomysl na siebie bedzie
realizowac?

arikal

wydaje mi się, że w filmie takim kopem dla bohaterki był klient na wózku inwalidzkim. Jego kalectwo uświadomiło jej jak wiele ona ma. Bo rady babci cały czas miała w głowie, przyjaciółki też i koleżanki z burdelu również. W książce również po tej scenie ona obiecuje sobie, że już nie będzie narzekać, bo tak naprawdę nie ma na co. Aczkolwiek i tak nie mówi nam to jakie życie będzie teraz prowadzić. Jest zbyt dużo rozbieżności między książką a filmem i ciężko stwierdzić cokolwiek na temat bohaterki ponieważ w filmie zachowuje się inaczej niż w książce, wiele rzeczy pominięto i, niestety, sporo dodano. Polecam książke.

ocenił(a) film na 8
arikal

może, że nie warto popadać w okresy depresji - tylko ŻYĆ dalej?
to już coś takiego było gdzieś..., bo przecież: "życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiadomo na co się trafi..."
;-)


Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7
arikal

Przecież wszystko jasno powiedziała na samym końcu. Nie była szczęśliwa wcześniej bo nie znała swojego miejsca w świecie, społeczeństwo narzuca niby związki i zakładanie rodziny ale ona się w tym nie odnalazła. Praca w burdelu też okazała się klapą. Po spotkaniu z niepełnosprawnym mężczyzną w końcu zrozumiała co powinna robić: żyć pełnią życia. I to zaczęła robić: cieszyć się tym, co ma, doceniać każdą chwilę i robić swoje, nie dopasowując się do jakichś schematów: dziewczyna, narzeczona, żona, matka, prostytutka. Zamiast myśleć co "powinna" i "czego się od niej wymaga" jako od kobiety, skupiła się na tym czego pragnie. Lubi seks i to zaakceptowała. Tylko i AŻ tyle ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones