PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=107858}

Dzienniki motocyklowe

Diarios de motocicleta
7,3 17 859
ocen
7,3 10 1 17859
5,8 8
ocen krytyków
Dzienniki motocyklowe
powrót do forum filmu Dzienniki motocyklowe

tworząc oddziały partyzanckie i próbując utworzyć drogą walki zbrojnej komunistyczne rządy w tych państwach.
Najbardziej zakłamany, stronniczy i obłudny film jaki w życiu widziałam.
Może by od razu zapakować cały materiał w kopertę i wysłać do Watykanu, z żądaniem natychmiastowej beatyfikacji Che?!

Ten człowiek był zbrodniarzem. Z jego ręki gineli ludzie, przypisuje się mu założenie pierwszego na Kubie obozu koncentracyjnego. Wyizolował wyspę na arenie międzynarodowej i doprowadził ją tym samym do ruiny gospodarczej.
Jego kult wyznaje do dziś społeczeństwo kubańskie oraz zwolennicy komunizmu - oni mają do tego swoiste "prawo", które daje im całkiem inna mentalność niż nasza: ustrój, w którym żyją, zawdzięczają w dużej mierze własnie JEMU.
Natomiast KOMPLETNIE ŻAŁOSNE jest to, że kapitaliści, odmóżdżone i otumanione produkty zachodu, tak bardzo potępiające terroryzm, KOMUNIZM i wszystko co z nim związane, noszą na piersi twarz Guevary i podniecają się tym filmem...

ocenił(a) film na 8
AlexVonBat

Tak. To wszystko prawda ale nie dla wielu mieszkańców Ameryki Łacińskiej. Oni trochę inaczej patrzą na dorobek Guevary i niestety też Castro. Na tym sentymencie który uosabia Guevarę z walką o sprawiedliwość społeczną, walką z międzynarodowym, a najczęściej amerykańskim kapitałem i wspieranymi przez gringos oligarchią, bazują obecnie Morales, Chavez. Ten film zatem można odbierać jako kreację pewnego mitu, który dla nas jest niezrozumiały ale dla wielu ludzi jest zupełnie niepodważalny. Film jest świetny pod tym względem i można go odbierać izolując sie od spojrzenia na bohatera poprzez jego dalsze "osiągnięcia", wtedy jest świetny. Ale jeśli widzi sie w nim tylko apoteozę bojownika o wolność i traktuje sie jko zestaw uzupełniający "moją ekstra koszulkę" z podobizną che to jest to spojrzenie osoby ograniczonej, bo ludziom wychowanym w anglosaskiej i naszej kulturze che poza koszulkami mało z czym się z niczym sie nie kojarzy, a na pewno jego mit nie stanowi elementu zbiorowej tożsamości.
Zatem postaraj się poszukać w tym filmie wątków zmiany, dojrzewania, wrażliwości na niesprawiedliwość i w końcu kina drogi, jeśli nie podzielasz tego co opisałem powyżej.
Film jako sposób na zrozumienie dlaczego Che jest tak istotny dla współczesnej Ameryki Latynoskiej jest zatem nieocenionym źródłem, z którego należy skrzętnie skorzystać bez pochopnych i emocjonalnych uprzedzeń.
Pomijam fakt, że scenariusz, gra aktorska jak i muzyka są na dobrym poziomie, a muzyka genialna.
ps.A oglądałeś go w ogóle?

AlexVonBat

Właśnie z tych powodów, które wypisałeś, wstrzymałam się od oceniania tego filmu. Obiektywniej rzecz biorąc zasługuje na te swoje 7-8, oczywiście! Mi natomiast chodziło, o reakcje ludzi "zachodu", kapitalizmu na "Dzienniki Motocyklowe".
Zgadzam się ze świetnymi zdjęciami, scenariuszem, reżyserią ect., natomiast zbulwersowała mnie nagła gloryfikacja Che (!) i to przez kogo (?!): przez ludzi, którzy na dobrą sprawę nie wiedzą kim ten człowiek był, bo nigdy tak naprawdę się nim nie interesowali. Patrzą na niego przez pryzmat filmu, ewentualnie modnego nadruku. Co najciekawsze, chwilę później manifestują swoją "nienawiść do komunizmu" w każdy możliwy tylko sposób.

Raz jeszcze powtarzam: nie uderzam do filmu (dlatego nie zniżam oceny, bo to dobry obraz), ale do społeczeństwa, któro dla samego bycia konsekwentnym w swoich działaniach (ZSRR, pseudowalka z terroryzmem i totalitaryzmem) nie ma prawa nosić Guevary na piersi.

ocenił(a) film na 6
AlexVonBat

to prawda, postać guevary jest trochę jak 'kod leonarda da vinci'.

AlexVonBat

Che stał się ikoną popkultury jeszcze przed powstaniem tego filmu. Zgadzam się i nawet nie zamierzam kwestionować jakim bezsensem jest gloryfikowanie tego typu "bohaterów", ale niestety żyjemy w czasach wszechobecnej ignorancji i głupoty. Ale jak to napisał Cyncynat - "...postaraj się poszukać w tym filmie wątków zmiany, dojrzewania, wrażliwości na niesprawiedliwość i w końcu kina drogi" - i tak nalezy patrzeć na ten film, odcinając się od późniejszej histori. Moim zdaniem na prawde kawał dobrego kina drogi

AlexVonBat

co nie oznacza,że ci którzy znają jego postać,wiedzą kim był i uważają że komunizm nie jest zły,nie mogą z pełną odpowiedzialnością nosić jego podobizny na piersiach (czy tam nadruku na koszulce;).

AlexVonBat

Guevara nie mógł doprowadzić Kuby do ruiny, bo ta była zrujnowana nim tam przybył. Zrujnowana oczywiście przez Amerykanów i zdrajców w stylu F.Batisty. Nie jestem zwolennikiem komunizmu, ale Trzeci Świat wtedy to zupełnie inne realia- albo kierunek radykalnie lewicowy, albo prawicowa dyktatura a la A.Pinochet (a co za tym idzie poddanie się wpływom USA).

dlugi_13

Radze poczytać troche o historii zanim się napisze jakiś post, nawet na forum filmowym, po pierwsze gen
Pinochet obalił legalnego owszem prezydenta Chile który był opłacanym agentem KGB, i z jednego z
najbiedniejszych krajów kontynentu uczyłnił go NAJBOGATSZYM, teraz radze na Kube spojrzeć i porównać
dobrobyt w obu krajach. Porównanie mordercy Che do Pinocheta to już jakiś absurd. Realia są zawsze takie
same czy trzeci świat czy nie, Rosja carska to było super rozwinięte państwo czy nie? i rewolucję też musimy
inaczej traktować?

Gracjanus

Trzeba dodać, że przez przewrót Pinocheta zginęło tylko 1k ludzi (komunistyczny motłoch), cała góra (np. żona Allende mogła wyjeżdżać np. do ZSRR, Kuby... USA).
Komunistów zabijali żołnierze Pinocheta w aktach zemsty, za co sam Pinochet skazywał ich często na śmierć (żołnierzy, którzy zabijali w aktach zemsty), i przepraszał później za to (wdowa po Allende śmiała się z niego wówczas, kpiąc, że gdyby miał jaja jak komuniści to by kłamał, a nie się przyznawał (cytat z pamięci, do znalezienia w necie)).

W państwie Pinocheta był zabroniony faszyzm i komunizm.
Nie było cenzury.
Był liberalizm gospodarczy (Chicago Boys).
Chile dzięki Pinochetowi stało się (chyba, nie jestem pewien) najbogatszym krajem w Am. płd. (największa klasa średnia, najwyższy poziom życia).

Też chciałbym mieć takiego Pinocheta w kraju przy władzy.

Co mi po demokracji, skoro zawsze rządzą niedorajdy..., wybierane tylko dlatego, że tak pantelewizor każe...

ocenił(a) film na 8
spiwi

O, tak za Pinocheta zginęło tylko 1000 osób... chyba że bierzesz za źródła oficjalne raporty z czasów junty wojskowej.... tiaa PRL też miał swoje kwieciste dane oficjalne o wolności i braku represji wobec opozycji. Wszystko zależy co będziesz brać za swoje źródła(a często - ile publikacji, tyle teorii). Ten twój "komunistyczny motłoch" to nieraz całkowicie niewinni obywatele, lub osoby które zawiniły tylko tym że były w związku zawodowym. Ale co ja tu będę wypisywać każdy w Pinochecie widzi kogo chce... i uwierz mi że konserwatywno-liberalna(fakt - są wyjątki) wizja jego junty wcale nie ma monopolu na prawdę, a lubują się oni w kreowaniu na znających "prawdę absolutną", zresztą - nie oni jedni...

A teraz pokrótce:
1) "W państwie Pinocheta był zabroniony faszyzm i komunizm." - praktycznie każdy teksy opozycyjny był traktowany jako komunistyczny... o losie faszystów poza tym że CIA sponsorowało kilka grup z czasów "przed juntowych" nie wiem za dużo, więc się nie wypowiadam.
2) "Nie było cenzury." - Media były w rękach kilku koncernów którym była junta bardzo "na rękę", opozycyjne były traktowane jako komunistyczne, czyli patrz kilka punkt 1.
3) "Był liberalizm gospodarczy (Chicago Boys)" - "liberalizm" który miał tyle wspólnego z "prawdziwym liberalizmem"(mówię o tzw "typie idealnym" liberalizmu), że przedsiębiorstwa wróciły do białych właścicieli którzy biznes już tam kręcili na wyzysku niższych warstw od wielu wielu dekad, kto był biedny - został biedny.
4) "Chile dzięki Pinochetowi stało się (chyba, nie jestem pewien) najbogatszym krajem w Am. płd. (największa klasa średnia, najwyższy poziom życia)." - częściowy "boom" gospodarczy był nieunikniony, dlaczego? Bo ściągnięto sankcje nałożone na kraj(nałożone min. dlatego, ponieważ Allende znacjonalizwał część przedsiębiorstw które były w rękach obywateli USA, bądź też biznesu powiązanego z USA) i zaprzestano spekulacji w obiegu żywności(które miały na celu sabotowanie owego obiegu za czasów Allende)... zresztą analiza owego "sukcesu" ekonomicznego również dzieli ekonomistów, na fanów wspomnianych przez Ciebie "Chicago Boys" i osób będących bardziej sceptycznie nastawionych do teorii pana Miltona F. - bowiem wzrosło tam gwałtownie rozwarstwienie społeczne i bezrobocie a profity z "boomu" przepływały do nielicznych(i prywatnych kont Pinocheta). PKB to nie Bóg który prawdę nam powie, mimo że ci z np. Centrum im. Adama Smitha tak sądzą.

Chcesz Pinocheta u władzy?? Ależ proszę bardzo, z Markiem Jurkiem i Michałem Kamińskiem stworzycie Nowy Wspaniały Świat - nie dla mnie.

Wniosek prosty - chcesz idealizować czasy Pinocheta? Ogranicz swoje źródła informacji do "kolibrów" pokroju UPR, chcesz zbliżyć się do "prawdy" wybierz szersze spektrum źródeł, bo to co Ty wyprawiasz to jest takie same wypaczanie i propaganda tak jak to czynią krytykowane przez Ciebie media(cyt. "pantelewizor każe")- one oczywiście wpajają inne pierdoły i to z większą siłą.

Kończąc - Stadion Santiago de Chile '73 - świat tego mu nie zapomni - niezależnie od charakteru reżimu - nie będzie tolerancji dla tortur i represji wobec obywateli. Jak człowieku możesz pisać o "tylko 1000 ofiar"(co zresztą niekoniecznie jest prawdą)? Równie dobrze można napisać że stan wojenny w Polsce pochłonął "tylko" ~100 elementów buntującego się motłochu... żałosne.

Aaa i co do wspomnianego tu pana Che - z nim często jest ten problem że niektórzy go nadmiernie idealizują a drudzy robią "zło wcielone" i trudno tu w rezultacie o sensowną ocenę tej postaci - zresztą ma to swoje efekty w publikacjach na jego temat które siłą rzeczy będą naznaczone jakimś stanowiskiem do jego działalności... (jak już kiedyś wspomniałem - z innymi rewolucjonistami bywało podobnie).

pozdrawiam i proponuje mieć oczy szeroko otwarte

ocenił(a) film na 8
spiwi

późno już, ale zapomniałem o pewnej sprawie;) - odnośnie fragmentu "Komunistów zabijali żołnierze Pinocheta w aktach zemsty, za co sam Pinochet skazywał ich często na śmierć (żołnierzy, którzy zabijali w aktach zemsty), i przepraszał później za to [...]" - pomijając wątpliwy charakter takiej argumentacji(mam na myśli prawdziwą tożsamość owych demonicznych "komunistów", no tak, zabici to na pewno komuniści), jak i o sam akt zemsty(powód, bo jak się domyślam - ci "komuniści" to musiały być wcielenia szatana, że tak ich torturowano) - dokładnie to samo tłumaczenie można zastosować odnośnie tzw. "czerwonego terroru" w czasie wojny domowej w Rosji, no tylko, że tam mowa będzie nie o "komunistach", tylko o "białych"/"kontrrewolucjonistach" itp. Takie tłumaczenie o "aktach zemsty" było oczywiście stosowane - zarówno przez czerwonych, jak i białych. I zarówno jedni jak i drudzy oficjalnie starali się z tym walczyć np. popularny w Polsce "krwawy kat" Feliks(którego "krwawość" w 3RP przerosła nawet jego "bohaterskość" lansowaną w PRL, zresztą - jedno i drugie dyskusyjne) sam wydał oświadczenia potępiające akty zemsty, lub też ogólnie nakazujące do szacunku wobec więźniów (instrukcje postępowania z marca 1918 r. lub stycznia 1921), również obowiązywała kara śmierci za takie akty i są udokumentowane jej przeprowadzenia, trzeba zaznaczyć jednak, że rzeczywistość podczas wojny domowej nie bywała różna...
Oczywiście porównywanie chaosu w rewolucyjnej Rosji i przewrotu w Chile jest sporym nadużyciem, jednak pragnę tu zaznaczyć, że taka argumentacja "o zemście" jest o niewiele warta... bowiem jak już napisałem, w zależności od kontekstu i źródeł można sobie wytworzyć różny, zawsze w pewien sposób wypaczony, obraz rzeczywistości.
Zamach stanu w Chile to sprawa stosunkowo młoda i wciąż mocno siedząca w bieżącej polityce więc na trzeźwą ocenę tego co tam miało miejsce przyjdzie nam jeszcze poczekać... o ile się doczekamy, od Rewolucji Rosyjskiej minęło ponad 90 lat, a rzetelnych publikacji w Polsce się doczekałem niewiele... bowiem ani Pipesa, ani publikacji PRL'owskich o rzetelność historyczną nie posądzam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones