sam pomysl n byl zly ale realizacja - groteska. niesmieszne dialogi i sytuacje - typu: 10minutowa klotnia o znaczenie slowa cizia, potem 10minut facet sie wspina po gorce z ktorej spadl, potem kilka minut do siebie dzwonia bez skutku, potem meksyk i jakies drtetwoty przy barze etc etc. dawno zadna komedia tak mnie nie wku****. zamiast cos do posmiania - szkola cierpliwosci.
"Potem 10 minut facet się wspina po górce z której spadł..."
Hahah... To właśnie jest scena, która mnie najbardziej rozśmieszyła! Pomysł prościutki, ale ile komizmu (i tragizmu) jest tu zawarte. Poznać mistrza. A swoją drogą, jednak scena musiała coś w sobie mieć, skoro "wytrzymałeś" aż 10 minut :)
Mój prywatny nr 1 w kategorii - najdłuższa scena odbierania telefonu w historii kina. A cały film - bardzo zabawny i mimo kilku popularnych schematów (facet w andropauzie marzy o skoku w bok) bardzo finezyjny. Kawał bezpretensjonalnej rozrywki.
"Potem 10 minut facet się wspina po górce z której spadł..."
Ja w tym momencie ryczałam ze śmiechu! Moim zdaniem to wspaniała komedia, choć banalnie prosta.
pomimo że film jest jakieś 15 lat starszy ode mnie wytrzymałem : ) i bawiłem się znośnie fakt faktem fani takiego american pie nie mają tu czego szukać ale inni którzy nastawiają się na rozrywkę w starym stylu będą zadowoleni