PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=7484}

Dziewczyna gangstera

Mad Dog and Glory
6,3 8 208
ocen
6,3 10 1 8208
5,8 5
ocen krytyków
Dziewczyna gangstera
powrót do forum filmu Dziewczyna gangstera

re:mini.scencje

ocenił(a) film na 6

zapewne marginalny, nazbyt teatralny, ale urokliwy, kameralny film z gwiazdorami obsadzonymi wbrew swojemu emploi (murray jako groźny gangster, de niro jako tchórzliwy gliniarz)

ocenił(a) film na 6
kotbury

trawestując napis na murze jednego z odcinków Strażników - jeśli nie podoba ci się komentarz najlepiej napisz własny - jedna cyferka z kropeczką i nic ponadto to jest jakiś rodzaj refleksyjnego upośledzenia, takiego deklaratywnego inwalidztwa jednak, niestety, bardzo powszechny - ale pamiętaj też, że nie skompromitujesz się jeśli nic nie napiszesz - milczenie jest najpotężniejszym argumentem..

Westernik

Ten język/styl Twoich recenzji to: 1. wprawki, 2. maniera, 3. zgrywa, 4. czy Ty może tak na poważnie?

ocenił(a) film na 6
Wyborca

hmm, najczęściej wybieram w takich sytuacjach bramkę numer trzy - ewentualnie telefon do zygmunta chajzera - ale dochodzę do niej przez bramkę numer dwa do której prowadzi długi korytarz z bramką numer jeden. zasadniczo pobieżnie najdalej mi chyba do czwóreczki, ale to też zależy od filmu, od tematu, od rozmówcy, od wielu czynników.. poza tym nie ma nic bardziej pretensjonalnego niż poważne deklarowanie, że nic nie jest na poważnie, że - mówiąc słowami poety (który, mówiąc nawiasem, uporczywie deklaruje unikanie kwantyfikatorów ogólnych w mowie oraz piśmie, trochę na wyrost jak się zaraz przekonamy) - wszystko jest kawałem oraz żartem. większość jest, owszem, nie powiem, ale nie wszystko. jakby nie było uważam, że z pisania powinno się mieć frajdę, w przeciwnym razie nie powinno się w ogóle zaczynać. z tego co pamiętam trzeci raz mnie chyba nagabujesz jednocześnie całkowicie pomijając temat wypowiedzi, film, problem i tym podobne. zakrawa to powoli na jakąś: a. niezdrową fascynację, b. nieciekawe hobby, c. niepokojącą kompulsję, d. uporczywe chcenie się pokłócenia za wszelką cenę, czyli nałogowe szukanie zaczepki polskiej. ale ponieważ robisz to po raz któryś, z szacunku do ciebie odpowiem. zatem więc odpowiadam: piszę się po to, żeby było napisane. pisanie jest pretekstem do żonglerki - cytatami, myślami, skojarzeniami, umieszczaniem słów we właściwej kolejności. atoli sałatka połamanej składni też jest rzeczą wskazaną, chodzi o to, aby podczas pisania nie umrzeć z nudów albo nie zjechać na zawał. piszę się też na przykład dlatego, bo pisanie porządkuje myślenie. poza tym konieczność napisania o filmie czegokolwiek - nawet największej głupoty, pierdoły, nieważne - sprawia, iż zaczynasz oglądać ten film uważniej. dostrajasz się, wyostrza ci się wzrok, słuch i umysł. powody pisania są więc egoistyczne jak widzisz, czysto higieniczne. chodzi o pewną dyscyplinę w utrzymywaniu żywotności umysłu po prostu. żeby się ten był wziął nie odstrychnął, nie zgnuśniał, nie obraził, nie zwłókniał. bo ja go na co dzień - wstyd przyznać - olewam, mało używam. on tam sobie, a ja sobie, on na brooklynie, a ja w pile, on w nowym jorku, a ja na marszałkowskiej. potem mam do siebie pretensje o to odstrychnięcie i uderzam w siebie. a trzeba przecie uruchomić nieraz tą wersję de luks tę, to gran torino, tego dodża czelendżera, to cacko. żeby się było wzięło nie odstrychnęło, nie zgnuśniało, nie obraziło, nie zwłókniało. żeby się nie zacięło i żeby się nie powtarzało. no dobra, czy coś wygrałem?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones