Ten film to swoisty moralitet. Po to powstał, aby pokazać upadek lekkomyślnej dziewczyny. Zamiast porządnego normalnego życia, woli zabawę i źle kończy. Patrząc po komentarzach to za trudne do rozwikłania przez 3 głowy.

No tak, to jasne, ale tak naprawde zamysl byl fajny ale wyszlo z tego jedno wielkie gowno. Nic ciekawego w tym filmie nie ma. Nic. Warto go tylko obejrzec dla JB!

Właśnie jestem po obejrzeniu tego filmu.
Na początek to tłumaczenie tytułu jest... delikatnie mówiąc kiczowate. "Konik polny" to znacznie lepszy tytuł oddający jego treść, czy raczej
sposób życia głównej bohaterki.
Generalnie to ciężki film, toczy się bardzo wolno, a śmierć męża... to już skomentowane.
Największym atutem tego filmu jest Jacqueline Bisset i to niestety nie z powodu gry, niej samej :)

Podobał mi się jeszcze rozmach scen w kasynie. Poza tym naprawdę słabo.