PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=565637}

Dziewczyna z tatuażem

The Girl with the Dragon Tattoo
7,7 325 268
ocen
7,7 10 1 325268
7,2 36
ocen krytyków
Dziewczyna z tatuażem
powrót do forum filmu Dziewczyna z tatuażem

???

ocenił(a) film na 5

ogladalem wersje szwedzka.zupelnie nierozumiem po co mi wersja amerykanska scena w scene to samo. och sorry zapomnialem ze amerykanie niemaja kontaktu z europa.

ocenił(a) film na 8
amon_6

Tak, Amerykanie są do dupy, a ty jeszcze przed obejrzeniem tego filmu wiesz, że jest do dupy. Wszyscy już zdążyli się tego dowiedzieć. <ziew>

ocenił(a) film na 5
Mr_MarQx

sorry ale ja niepowiedzialem ze film jest do dupy poprostu ogladalem juz ta historie. bardzo mi sie podobala ale niewidze sensu ogladac ja scena w scene w innej wersji.

amon_6

Ale nigdzie nie jest powiedziane że musisz ją oglądać! Możesz na ryby iść zamiast do kina.

ocenił(a) film na 8
F1uBu

moim zdaniem szwedzka nie odzwierciedliła do końca książki może amerykanom to się uda, ale wiadomo jest rzecz że książka jest lepsza niżeli film, więc także jestem ciekawa co pokażą amerykanie.

ocenił(a) film na 5
mag__

ciekawi mnie tylko czy amerykanie zakupili od szwedow scenariusz czy prawa do ksiazki i napisania scenariusza po swojemu jesli to drugie to moze byc ciekawie

ocenił(a) film na 8
amon_6

No przecież scenariusz jest innego autorstwa niż ten do szwedzkiego filmu.

ocenił(a) film na 5
Mr_MarQx

i co z tego "kwarantanna" to klon filmu "rec" (zakupiony scenariusz) -scenarzysci inni

ocenił(a) film na 8
amon_6

Tyle, że "Rec" nie został nakręcony na żadnym pierwowzorze literackim (tak mi się przynajmniej wydaje), więc porównanie nietrafione.

ocenił(a) film na 5
Mr_MarQx

zobaczymy film- ocenimy

mag__

Wierzysz w to, ze Amerykanom uda się odtworzyć książkę? Raczej nie sądzę. Oni zmienią połowę fabuły (nie mówię, ze akurat w tym filmie to zrobią, ale często tak się dzieje), żeby tylko bardziej "kinowo" i "hollywoodzko" wyglądało.

ocenił(a) film na 8
Darth_Crack

nie można skreślać od początku czegoś czego sie jeszcze nie widziało, chcac nie chcac nie przypominam sobie abym czytala ksiazka i pozniej ogladala film na jego podstawie i bardziej podobal sie film, wiec nie oczekuje od nich ze zrobia jakies wielkie cuda ale lepsza wersje od szwedzkiej

mag__

Ja nie skreślam. Obejrzę film, na pewno z wielką przyjemnością. Mam tylko złe obawy powodowane wcześniejszymi adaptacjami i ekranizacjami innych książek robionymi przez Amerykanów.

F1uBu

Zgadzam się. Ale faktem jest że od dawna amerykańce naśladują kino europejskie. powiem że wręcz chamsko plagiatują.

impaler1

Nie tylko europejskie, azjatyckie również. Niekiedy nawet nieźle im to wychodzi, każdy ma swój gust i według niego ocenia. :)

F1uBu

Dokładnie.

impaler1

I raczej niezbyt im to wychodzi. Jako miłośnik kina żałuję tej wydanej kasy, bo można byłoby zrobić coś nowego godnego uwagi. A ulubionego bigosu nie da się jesć non stop nawet wtedy, gdy co jakiś czas gotuje go inny kucharz.

Pierre_Doll

Świetnie powiedziane.

ocenił(a) film na 7
amon_6

Zdecydowanie się zgadzam z amon_6

ocenił(a) film na 5
Katalista

Dzieki Katalista .

ocenił(a) film na 8
amon_6

Czyli nie zamierzacie oglądać tego filmu?

ocenił(a) film na 5
Mr_MarQx

zamierzam ,wyrazilem swoje zdanie , ale jeszcze nie ocene.

ocenił(a) film na 8
amon_6

"zupelnie nierozumiem po co mi wersja amerykanska scena w scene to samo"

Jak się pytasz, po co powstał ten film, to ja się pytam: po co będziesz go oglądał?

ocenił(a) film na 5
Mr_MarQx

po to zeby go ocenic i po to zeby tacy jak ty mieli wyladowac na kims nerwy pozdrawiam i... nie chce mi sie z toba gadac.

ocenił(a) film na 8
amon_6

W USA, w odróżnieniu od europejskiego grajdołka, filmy produkuje się w celach rozrywkowych, tak aby zarabiały pieniądze. Aby mogły zarabiać pieniądze, muszą spełniać określone wymagania odbiorców. Wymagania widza amerykańskiego różnią się od wymagań europejczyków, a na pewno różnią się od wymagań szwedzkich. Jak na standardy amer. w oryginalnej wersji brakuje dynamiki, poczucia humoru również jest jak na lekarstwo. Wpływy szwedzkiej wersji w USA zaledwie przekroczyły 10mln $, co jest dość marną kwotą, jak na historię o tak dużym potencjale filmowym, więc nie dziwi mnie decyzja o realizacji amerykańskiej wersji. Jestem pewien, że Fincher jest w stanie wyreżyserować tą historię w sposób ciekawszy, bardziej dynamiczny, nie uciekając przed sytuacjami humorystycznymi. W poprzednich filmach potrafił stworzyć niesamowitą atmosferę za pomocą dość prostych środków wyrazu, więc jestem pewny, że w tym przypadku bez problemu przebije oryginał.

ocenił(a) film na 5
Arcon_2005

wreszcie dobra sensowna odpowiedz.dziekuje

ocenił(a) film na 9
Arcon_2005

amen.

ocenił(a) film na 8
Arcon_2005

Sama bym tego lepiej nie ujęła. Brakuje takich głosów rozsądku na tym forum. Pytanie tylko, czy faktycznie wersja Finchera będzie lepsza czy tylko będzie bardziej się podobała amerykańskim odbiorcom...

ocenił(a) film na 8
mistrzpuk

To czy będzie lepsza czy gorsza to kwestia indywidualna, ważne aby była inna niż oryginał. Film na pewno będzie zamerykanizowany, jest to że tak powiem "oczywista oczywistość". Osobiście nie widzę w tym nic złego. Większość filmów, które obejrzałem to były dzieła amerykańskie, i pod względem odbioru filmów jestem zamerykanizowany. Podoba mi się ich akcja, montaż, dialogi, postacie (przeważnie nie mające nic wspólnego z prawdziwymi ludźmi - prawdziwi ludzie w sytuacjach zagrożenia chowają głowę w piasek, uciekają, lub udają że nic nie widzą lub nie znają osoby, która jest zagrożona). Kocham mity, które stworzyła amerykańska kinematografia i świetnie się czuję w ich obrębie (np: mit szlachetnego Amerykanina). Kino europejskie znacząco się różni od amer. i właśnie o to chodzi. Przyjęło się, że w Europie powstają filmy o większej głębi emocjonalnej, z kolei amerykanie to spece w tworzeniu filmów strawnych dla szerokiej (czyli niewyrafinowanej) publiczności. To właśnie filmy dla mas pozwalają realizować filmy ambitniejsze, które również w USA powstają, chociaż przeważnie nie zwracają kosztów, o czym producenci wiedzą, a jednak wydają na nie kasę.

ocenił(a) film na 8
Arcon_2005

Pieniądz rządzi światem więc oczywiście również umysłami amerykańskich filmowców. Doskonale rozumiem cały proces dopasowania filmów do gustów szerokiej publiczności i chęć wyciągnięcia jak największych pieniędzy z kieszeni kinomaniaków. Jednak tak często chęć zysku przesłania wszystko, że wypacza moim zdaniem cały sens robienia filmów. Stąd się bierze upraszczanie fabuł, powielanie w nieskończoność wzorców które kiedyś się świetnie sprawdziły, korzystanie z klisz itp, itd.
Mnie najbardziej wkurza kiedy traktują mnie jak debila niezdolnego dodać dwa do dwóch. Wszystko na tacy. Ani to ciekawe, ani zajmujące ani godne zapamiętania. Moja największą przyjemnością w oglądaniu filmu jest szukanie związku w niedopowiedzeniach, składanie elementów a potem jestem dumna z siebie że rozwikłałam zagadkę :)
Ale odbiegłam od tematu. Ja również lubię bardzo amerykańskie kino, praktycznie nie znam innego niestety. Z europejskich produkcji to tylko te najbardziej znane, albo co tam mi się uda wyhaczyć na ZONE EUROPA. I tyle. Wychowałam się na amerykańskich filmach i również doskonale się czuję w hollywoodzkiej estetyce, dlatego nie przeszkadzają mi nawet tak bardzo te nieszczęsne "remaki". Ostatnio się pokazał nowy "Conan". Ma niską ocenę i w ogóle strasznie po nim jada na forum. A ja mu dałam 7, bo świetnie się wpisuje w swoja kategorię, praktycznie niewiele się różni od dajmy na to "Króla Skorpiona", ma wszystko co takie heroic fantasy powinno mieć i nie ma moim zdaniem o co tu kruszyć kopii.
Wracając do "Dziewczyny..." bardzo podobała mi szwedzka wersja, zapewne będzie mi się podobała również amerykańska. Choć patrząc na zwiastun tej ostatniej to nie wydaje mi się, że pójdą w stronę wielkiej odmienności. Ot inny montaż, barwa obrazu, ogólny nastrój. Ale i tak obejrzą, choćby ze względu na Finchera, którego filmy bardzo lubię.
Pozdrawiam.

amon_6

Zupelnie sie z Toba zgodze to tak jakby amerykanie nakrecili sobie naszego Kilera albo Chlopaki nie placza, ale oni wszystko kopiuja bo chyba pomysly im sie koncza:|:|:|

ocenił(a) film na 5
jandersunstar

nie koncza im sie ,oni pomyslow nie maja- robia" remeki", bazuja na komiksach i kradna europejskie pomysly pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
amon_6

A Europa "kradnie" od Amerykanów. Tylko teraz jeszcze nie zaczynaj dyskusji, kto więcej od kogo kradnie.

ocenił(a) film na 5
Mr_MarQx

nie zaczynam

ocenił(a) film na 8
jandersunstar

Amerykańską wersją Kilera miał stworzyć bodajże Twentieth Century Fox. Prawa do remake'u wykupili za 800tyś.$, ale do realizacji nie doszło. Nie wiem dlaczego

amon_6

W szwedzkich ekranizacjach tylko 1 część była bardzo dobra, pozostałe były ok, ale człowiek się nie wkręcał już tak bardzo, mnie osobiście miejscami nużyły, poza tym cała trylogia miała specyficzny dla skandynawskiej kinematografii klimat, który nie wszystkim odpowiada.
Nie wiem czemu tak wielu osobom się nie podoba idea ekranizacji przez amerykanów, sam przyznam, że jak o tym usłyszałem (a byłem wtedy po oglądnięciu szwedzkiej 2 części i liczyłem na mocne zakończenie w 3) to byłem raczej negatywnie nastawiony, ale film nie został potraktowany po macoszemu, jest Fincher za kamerą, dobra obsada (choć boję się jak zaprezentuję się Rooney Mara,
w końcu główna bohaterka) i budżet z okrągłą sumką. Film na pewno oglądnę, i choć nie wiem czy będzie prezentował poziom wersji szwedzkiej, to wiem że jeśli będzie, to kolejne części z Fincherem lepiej utrzymają poziom niż ich szwedzkie odpowiedniki.

ocenił(a) film na 5
Tranquil_temporairement

zgadzam sie z toba ,natomiast boli mnie to ,ze fincher niczym nas nie zaskoczy. toswietny rezyser i zawsze (jesli chodzi o ten gatunek filmu ) nas zaskakiwal perfekcyjnym "siedem" kapitalna "gra" tym razem zrobi zwyczajnego klona .jestem przekonany ze to nie nowa wersja na podstawie ksiazki , tylko amerykanska wersja na podstawie tego samego scenariusza . a co do rooney mara ,bohaterka szwedzkiej wersji byla sexi , amerykanskiej wyglada okropnie jest dla mnie aseksualna. podsumowujac film moze byc swietny ale to wciaz "niepotrzebna" podroba . film ogladne do kina niepojde pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
amon_6

Nie wiem, w którym miejscu w książce wyczytałeś, że Lisbeth Salander była seksi. Jak dobrze pamiętam, to bardziej przypominała młodą dziewczynę niż dorosłą kobietę, więc wizualnie Mara bardziej odpowiada książkowemu pierwowzorowi.

ocenił(a) film na 5
Mr_MarQx

a gdzie ty wyczytales ze lisbeth byla obcieta od "garnka" i nie miala brwi. niechodzi mi o wiek. tu sie zgodze ,mara bardziej pasuje do wygladu drobnej chlopczycy a zrobili z niej odpychajacego "aliena"

ocenił(a) film na 8
amon_6

Myślę, że do opisu wyglądu Lisbeth z książki pasuje zarówno określenie "drobna chłopczyca" jak i "odpychający alien". Znalazłem nawet ciekawy cytat z książki: "(...)Lisbeth miała na sobie czarny t-shirt z podobizną ET o potężnych kłach, podpisaną "I am also alien"(...) ". Czyli chyba nawet sama siebie uważała za "aliena".

ocenił(a) film na 5
Mr_MarQx

cha cha cha co moge powiedziec ja mam podkoszulke muppetow ale nie wygladam jak muppet. stary ,to bylo niezle

ocenił(a) film na 8
amon_6

Myślę, że to, że miała na sobie taką koszulę, nie jest przypadkowe. U Lisbeth nic nie jest przypadkowe, nieprzemyślane. I skoro sam Larsson podkreślił to w ten sposób, to pewnie ma to znaczenie w wykreowaniu postaci Lisbeth i przybliżeniu jej czytelnikowi.

ocenił(a) film na 5
Mr_MarQx

jak wspomnialem wczesniej- zobaczymy film - ocenimy

amon_6

Rozumiem Cie, jednak liczę że skoro pod tym podpisuje się Steven Zaillian, który jednak kilka ciekawych scenariuszy napisał, to nie będzie to tylko kopia scenariusza szwedzkiej wersji. A co do postaci Lisbeth - ten okropny wygląd jakoś mi nie przeszkadza, a Noomi Rapace nie jest moim ideałem piękna;) za to jest to bardzo zdolna aktorka, szwedzka ekranizacja to głównie popis aktorski jej i Nyqvist'a, ciekawi mnie jak się zaprezentuje w nowym Sherlocku;)
z tymi brwiami to racja, przesadzili i zrobili monstrum (z Mary oczywiście);)

ocenił(a) film na 5
Tranquil_temporairement

dzieki chodzi o wyglad glownej bohaterki masz racje- przesadzili

użytkownik usunięty
Tranquil_temporairement

I jeżeli to zamierzone monstrum (jak nazywasz amerykańską Lisbeth) zyska tak ogromną sympatię u widzów którzy nie widzieli szwedzkiej wersji, (a może nawet i u tych, którzy ją widzieli), jak Lisbeth książkowa ,czy Naomi , to będzie kolejny sukces amerykańskiego kina. Z którym trzeba będzie się pogodzić:).

ocenił(a) film na 8

A jak jeszcze Rooney dostanie Oscara (a należy już teraz do najbardziej poważnych kandydatek), to w ogóle będzie przeogromny sukces.

użytkownik usunięty
Mr_MarQx

i co poniektórym będzie łyso;)

ocenił(a) film na 7

Kurczę nie wiem co o tym myśleć !! Szczerze nie wiem po co dokładnie ta wersja amerykańska ;/ Książki pochłonęłam bardzo szybciutko, obejrzałam wszystkie oryginalne szwedzkie części i byłam bardzo zadowolona ;/ Jakoś zwiastun nie nie przekonał ale i tak obejrzę z ciekawości i dla porównania chodź wiem że ta wersja nie odda tego co wersja szwedzka ;/ Poza tym po cholerę kręcić kilka wersji tego samego filmu gdzie pierwsza wersja moim zdaniem była zrobiona bardzo dobrze a postaćLisbeth dobrana i odegrana wręcz idealnie :)

użytkownik usunięty
ollcia020

Książki są tak rewelacyjne, że mnie akurat nie dziwi, że i amerykańscy filmowcy się nimi zachwycili (no i oczywiście dolary zaświeciły im się w oczach:)). Moje uwielbienie dla historii i osób, jakie stworzył Larsson, również przekłada się na to, że chętnie zobaczę obraz Finchera.
A co do Lisbeth granej przez Noomi - czy możesz szczerze przyznać, że spodobała ci się już w pierwszej minucie, czy jednak odbiegała od twoich wyobrażeń i musiałaś się chwilę z nią oswoić, żeby móc teraz twierdzić, że była idealna? Może podobnie będzie z amerykańską Lisbeth? Ja szczerze na to liczę i myślę, że zarówno Noomi jak i Mara mają ułatwione zadanie, bo jak tu nie uwielbiać tej inteligentnej, niezależnej, drobnej dziewczyny.

ocenił(a) film na 7

Lisbeth w szwedzkiej wersji była według mnie...bardziej ,,pociągająca''. Miała swój urok, a amerykańska póki co mnie nie przekonuje. Ale trzeba poczekać na premierę. Uważam, że szwedzkiej wersji nic nie przebije :) genialna. Mimo to wybiorę się na ten film. Szczególnie by zobaczyć Craig'a w roli Bloomkvista :p

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones