PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=565637}

Dziewczyna z tatuażem

The Girl with the Dragon Tattoo
7,7 325 324
oceny
7,7 10 1 325324
7,2 36
ocen krytyków
Dziewczyna z tatuażem
powrót do forum filmu Dziewczyna z tatuażem

Wszystko zagmatwane, Mikael nie początku powiedział, że ciężko mu będzie zapamiętać te wszystkie imiona i wydaje mi się, że to widzowi było ciężej je zapamiętać, niż jemu. :/ Ponadto od początku było logiczne (przynajmniej dla mnie) że ta Harriet żyje. No kurcze, wszystko wskazywało na to, że, ona nie umarła. :/

ocenił(a) film na 10
Otake

Wersja amerykańska i tak jest najlżej strawną pośród książek i wersji szwedzkiej. Innymi słowy Rooney dokonała niemożliwego, wyciągnęła z tej postaci rzeczy których tam nie ma (mówię o książkowym pierwowzorze), a powinny być. Książkowa Lisbeth jest niespójna i generalnie mało interesująca. Obecnie przedzieram się przez pierwszy tom i jak dla mnie ta książka to jedno wielkie rozczarowanie :) wartka, lecz płytka akcja, nie ma w niej nic wyjątkowego, przewidywalna do bólu, sceny seksu są prostackie i mało seksowne. Cały sukces opiera sie chyba jedynie na pomyśle zagadkowej zbrodni, która rozegrała się na łonie wielopokoleniowej rodziny. No i oczywiście postać Salander, która na początku jest tajemnicza i ciekawa, za to wraz z rozwojem akcji mierzi czytelnika głupkowatymi odzywkami (chociaż może to kwestia topornego, polskiego tłumaczenia?). Tak czy siak, książka z filmem (amerykańskim) przegrywa bez dwóch zdań :)

ocenił(a) film na 6
jadziolek

Film jest moim zdaniem świetnie zrobiony pod względem wprowadzania widza w kolejne odsłony zbrodni.
Zgadzam się z Otake, że można się pogubić w ilości postaci i wątków zmylających - pełna jasność przychodzi po drugim obejrzeniu - uważam , że jest spójny i logiczny.
Gra aktorska - na poziomie.

Niestety, na całej linii skreślam reżysera, że zdecydował się na tak brutalne sceny gwałtów. Przecież można takie trudne sprawy pokazać z większą delikatnością - a tu miejscami jest sadystyczna pornografia... To chyba brak wiary w widza, który w dzisiejszych czasach musi mieć wszystko kawę na ławę bo inaczej, zapewne zdaniem Finchera, mógłby nie zrozumieć przekazu... I tak stopniowo Hollywood podnosi poprzeczkę tego co można w kinie pokazać bez obyczajowego skandalu.

ocenił(a) film na 9
guaviareto

Jeśli już się tak bawić to co najwyżej dość ostra erotyka, a nie pornografia.
Doskonale rozumiem dlaczego u kogoś ta scena może wywołać oburzenie ze względu na jej brutalność (bardziej pod względem psychicznym niż fizycznym i sam również oglądałem z przykrością tą scenę), ale Fincher nie łamie tu żadnych tabu (np scena gwałtu na Belucci sprzed nastu już chyba lat).
Scena mogła Cię zgorszyć, ale założenie, że pokazano ją tylko by pokazać jest strasznie płytkie. W ten sposób mogłeś lepiej zrozumieć cierpienie głównej bohaterki, zobaczyć jak okropną rzeczą jest gwałt. Ta scena spełniłą dokładnie swoją rolą tylko niektórzy nie potrafią spojrzeć na to z nieco większym dystansem.

ocenił(a) film na 6
Dealric

Nie wiem jak ty ale ja poszukuję w kinie przez duże K magii a nie sadyzmu. Sadyzm/porno (lub jak oceniasz: ostrą erotykę) to można sobie pooglądać w sieci jak ktoś to lubi. Arcydzieła filmowe potrafią pokazać emocje bez "obdzierania ze skóry". Sam twierdzisz, że oglądałeś z przykrością tę scenę. Każdy ma w sobie wrażliwość, która się buntuje przeciw nadużyciu, a w tym filmie tak było.

ocenił(a) film na 9
guaviareto

Tak, arcydzieła kinowe potrafią pokazać emocje w lżejszy sposób. Tylko, że nie są w stanie dokonać tego w każdym wypadku. Ja wole nie skreślać filmu ze względu na występowanie w niej jakiejś sceny. Szczerze mówiąc można to samo powiedzieć o każdej ostrzejszej scenie w wypadku przemocy/seksu. A jednak nawet filmy z wyższej półki nieraz mają takie sceny.
Dlatego uważam, że ta scena swoją rolę spełniła doskonale. Gra na Tobie w taki sposób w jaki miała zagrać. Wyciągnęła emocje o sile która nie zostałaby osiągnięta poprzez niedopowiedzenie.

guaviareto

w tej historii bohaterka byłą tak a nie inaczej potraktowana i reżyser bardzo dobrze z tego wybrnął.

guaviareto : "ja poszukuję w kinie przez duże K magii a nie sadyzmu"

sory ale poszedłeś na ciężki film dozwolony od 15 lat a nie na królewne śnieżke ;/
w życiu zdażają się i gorsze rzeczy trzeba o tym mówić a nie udawać że nic takiego nie ma miejsca. Ważne jest też co po nim zrobiła jak sobie z tym wszystkim poradziła bohaterka.

ocenił(a) film na 6
lolmiskacze

Oczywiście, że się z Tobą zgadzam trzeba o tym mówić ale nie wszystko trzeba pokazywać. Moim zdaniem to pójście na łatwiznę reżysera - posłuchaj sobie komentarza do tych scen samego reżysera. Są pewni reżyserzy, którzy zdają sobie sprawę z przekroczenia cienkiej linii ludzkiej wrażliwości a mimo to decydują się to zrobić. Nie wszystko co jest dopuszczalne w książce powinno być ekranizowane - kino ma o wiele większą siłę oddziaływania bo zawsze masz świadomość, że w scenie brali udział prawdziwi ludzie...
A wrażliwości nie wyzbywasz się z ukończeniem 15 lat życia. Później budujesz sobie coraz to mocniejsze pancerze, żeby ją ukryć w środku... Ale one mogą kiedyś nieoczekiwanie pęknąć...

ocenił(a) film na 7
Dealric

ja nie rozumiem jak scene gwałtu można nazwac ostrą erotyką... to jest PRZEMOC a nie erotyka.

catherinemusic

to sobie wyobraź, że takie rzeczy i jeszcze gorsze zdarzają w prawdziwym życiu i trzeba o tym mówić, trzeba to w 100% potępiać.

TO NIE MIAŁA BYĆ CHOLERNA EROTYKA. ja pier**** to gwałt ;///////
TA SCENA jest bardzo dobra, ciężka, czuć ból bohaterki - i o to chodzi, później rozumiesz dlaczego Salander zrobiła co zrobiła {SPOILER} ....jak się na swoim oprawcy zemściła.

ocenił(a) film na 5
guaviareto

Niestety, jestem bardzo wrażliwą osobą i sceny erotyczne po prostu przewinęłam, ponieważ były dla mnie zbyt brutalne. Doskonale rozumiałam uczucia głównej bohaterki, już wiele razy czytałam książki lub oglądałam filmy, w których poruszane były podobne tematy, ale ale akurat ten mnie nie zachwycił, nie wzruszył, nie wzbudził żadnych emocji. Dodatkowo sprawę pogarsza ta niezliczona ilość imion... Może kiedyś wrócę do tego dzieła i może wtedy lepiej poznam tych ludzi. :)

Otake

Chyba jednak cie poruszył i wzbudzil emocje, skoro tak się przejęłaś scenami gwałtu. Tak było w książce i tak jest w filmie Finchera.
Poza tym akurat w DZT fabuła jest bardzo spójna i logiczna, dzięki znakomitemu scenariuszowi, więc nie wiem w czym sie tu można było pogubić.........

jadziolek

przyznaje rację, film nie powala. mam takie wrażenie że w Ameryce ktoś rzuca hasło że "ten film to arcydzieło" i już wszyscy jak zaczarowani wystawiają takiemu filmowi na portalach dziesiątki powielając jego niezasłużoną sławę.
Sceny seksu są hmmm nudne, niesmaczne, byle jakie a przede wszystkim są niepotrzebne no ale jak film nie ma się czym obronić to chociaż trochę ruchania będzie dla niewymagających. postać Lisbeth jest mało realna - dziwaczka która wszystko potrafi, jest chodzącym komputerem i człowiekiem samowystarczalnym.
Tak jak pisał ktoś wyżej - było niemal pewne że Harriet żyje. Film nie jest jakiś zły ale nie jest też tak dobry jak twierdzą znaFcy kina. Jestem rozczarowana bo myślałam że to będzie coś naprawdę dobrego.

Otake

Po pierwsze -ZAZNACZAJ SPOILERY, indolencie!
A po drugie, film jest EKRANIZACJĄ książki (świetną), więc swoje gorzkie żale kieruj do śp. AUTORA.

ocenił(a) film na 5
Kamilla_mak

Wypraszam sobie, nikt nikogo nie będzie tu obrażał! I na tym forum opinie piszą raczej ludzie, którzy już dany film obejrzeli, więc w zasadzie każda wypowiedź jest tu spoilerem (oprócz tych typu 'Polecam, dobry film'). A ekranizacja książki to nadal film. I tak, już lecę swoje gorzkie żale wylewać do autora, jakby ta strona nie była od wyrażania opinii.

Otake

Moim zdaniem zdradzenie zakończenia filmu na forum to CHAMSTWO. Dużo by cię kosztowało zaznaczenie spoilera? Sam fakt, że ludzie nadal piszą o tym filmie świadczy o tym ,że jednak nie wszyscy go oglądali. Niektórzy PRZED obejrzeniem filmu wchodzą na forum, żeby poczytać opinie a tu taki ZONK, jak twój i wszystkiego się odechciewa. INDOLENT nie jest takim znowu obraźliwym słowem, zważywszy, jakie inne określenia cisnęły mi się na klawiaturę.
Podstawowa etykieta forumowa wymaga, żeby nie zdradzać zakończenia. Proste.

ocenił(a) film na 5
Kamilla_mak

A więc mnie zgłoś. Poza tym ktoś rozumny, kto w początku mojej wypowiedzi widzi słowa: 'Wszystko zagmatwane, Mikael nie początku powiedział, że ciężko mu będzie zapamiętać te wszystkie imiona i wydaje mi ... czytaj dalej' nie będzie w nią wchodził. Jako istota rozumna pojmie, że właśnie opisuję fabułę, lub jej fragment, zatem poszuka innych wypowiedzi, lub na zupełnie innej stronie recenzji. Dziękuję za uwagę, życzę miłego dnia. :)

Otake

Jak byś była istotą rozumną, to byś zaznaczyła spoiler i nie byłoby problemu. Ale nie jesteś.

ocenił(a) film na 5
Kamilla_mak

Niestety, nie jestem, muszę za to codziennie przepraszać rodziców. :( Btw, poszukać ci wypowiedzi z niezaznaczonymi spoilerami, strażniku sprawiedliwości i pogromco chamstwa?

Otake

Siebie pilnuj a nie szukaj u innych. Ale cóż, już stało się. Na drugi raz uważaj, tyle.

ocenił(a) film na 5
Kamilla_mak

Dziękuję za łaskę! Niestety, w dzisiejszych czasach nie znajdę drugiej takiej osoby z tak wielkim sercem...

ocenił(a) film na 6
Otake

nie przejmuj się, ja też kiedyś na innym portalu zdradziłem zakończenie i mi się dostało - a mój kumpel akurat lubi znać zakończenie, nie lubi tracić 2h na byle co więc woli się upewnić ;-). Zawsze możesz sobie tłumaczyć że komuś się to przyda.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones