Noo, Ty pewnie byś "głupio" nie uciekał tylko spokojnie i "mądrze" leżał obsługując nowych klientów. Film jest o bardzo wielkiej tragedii która powtarza się raz po raz w realnym świecie, to nie miejsce na wyżywanie się za swoje osobiste niepowodzenia z kobietami. A zresztą co tu tłumaczyć fanowi "Psów", jest to film akurat na poziomie takich handlarzy - zresztą motyw handlu ludźmi się w Psach pojawia, bodajże Linda kupuje i sprzedaje dziewczynę za skrzynkę whisky? Pogratulować gustu i autorytetów.

Film jest o ogromnej tragedii. Tyle że jeśli się podejmuje próbę ucieczki czy ogólnie wyjścia z jakiejś opresji, to trzeba to zrobić z głową. Jeśli twojemu partnerowi (ce) wpadnie do kąpieli suszarka pod napięciem, to podbiegnięcie i próba wyciągania rękami raczej nie dadzą dużej szansy powodzenia, zgodzisz się ze mną ? Co do Psów to jest jeden z wielkich filmów polskiego kina. Dlaczego ? Bo w pigułce (perfekcyjnie wykonanej zresztą) pokazuje Ci jak wyglądały w Polsce lata 90-te. Zakładam, że nie miałaś do ich połowy co najmniej 13-15 lat, prawda ? Więc oglądaj, żeby się DOWIEDZIEĆ. Nie wiem, czy mówili o tym w gimnazjach, ale na pewno nie tak otwarcie i szczerze.

Nie rozśmieszaj mnie tymi wycieczkami o gimnazjum, ok? Pudło:)
A teraz co do filmów: "Dziewczyny" są o ogromnej tragedii, a żeby ją pokazać w pełni, należy pokazać też strach, rozpacz i desperację ofiar. Jasne, szanse na ucieczkę miała znikome ( a jednak zauważ że przy większym szczęściu mogło się udać, była już na ulicy), ale co ma do stracenia człowiek w takim piekle? Mówimy tu o miesiącach albo latach tortur, poniżania i gwałtów, a Ty się dziwisz że postaci w scenariuszu nie myślą tym samym trybem, co Ty na kanapie przed TV. Właśnie scena ucieczki była jedną z lepszych, w żaden sposób nie byłoby wiarygodne, że wszystkie te dziewczyny były potulne jak baranki i nie próbowały uciekać albo chociażby się zabić (scena w drugiej części). Natomiast Twoje wycieczki pod adresem kobiet (najwyraźniej wszystkich, nie tylko postaci filmowych) i oskarżanie o głupotę są tu jedynie dowodem osobistych frustracji, no sorry.
"Psy": lata 90-te to były czasy wielkich przekrętów, dzikich prywatyzacji itd., ale to co jest pokazane w Psach to raczej mokry sen ochroniarza z supermarketu wychowanego na amerykańskich filmach. Postaci i scenariusz są proste jak budowa cepa, faceci twardzi i brutalni, laski łatwe i bierne, a za życiowe porażki winne są "układy", nigdy sama postać - oczywiście jako jedyna moralnie nieskalana, bo to przecież inni są źli. Zaiste, arcydzieło. Już widzę jak tysiące przegranych podstarzałych wannabe-macho ogląda to przy wódce tłumacząc sobie że to absolutnie nie ich wina że są samotni i na dnie. Pomijając już fakt, że stężenie rynsztokowego języka po prostu utrudnia odbiór - ja rozumiem realistyczny i soczysty język, ale w tej ilości to już "trying too hard".

Siedzę w piwnicy porwany przez zwyrodnialca, za zamkniętymi elektrycznie drzwiami. Co mam do stracenia ? Wsadzę palce w kontakt, doprowadzę do spięcia, drzwi się powinny otworzyć. Pokażę, że nie jestem bierny !
Wiesz jak uciekali ludzie z sowieckich łagrów ? Teraz się o tym mówi, że uciekali, filmy robi, tylko rzadko mówi o jedynej realnej drodze tej ucieczki. Otóż oni zabijali strażnika, albo uciekali z kimś, kogo zabijali po drodze przez tajgę, syberię i jedli po drodze. Bo nie mieli żadnej innej realnej możliwości zdobycia pożywienia w tym pustkowiu. I to robili.
ps. Czyli przeszłaś 8-klasową podstawówkę i 4-5 letnią szkołę średnią ? Przepraszam, że posądziłem Cię o gimnazjum. Mea culpa.

Yyy... A co mają do tego sowieckie łagry? Gdzie widziałeś żeby w tych piwnicach były drzwi elektryczne? Jak nastoletnia dziewczyna ma zabić strażnika - często np. byłego rosyjskiego żołnierza i co jej to da jak dalej jest kilku następnych? Czy rozumiesz że ofiary w filmie to nastoletnie dzieciaki, względnie 20-kilkultnie kobiety i nigdy nie studiowały możliwych strategii ucieczki z więzienia, technik walki itd? Rozumiesz, że udane ucieczki z łagrów były również niezmiernie rzadkie, a większość ginęła bez sensu przy próbach? Im też zaserwowałbyś odpowiedni cytat o głupocie?
W filmie warto zauważyć jedną rzecz: ofiary specjalnie dobierane są bardzo młode, zależne lub łatwe do zaszantażowania, potulne i nieśmiałe. Zauważ jak agentce udzielają rady: nie wyglądaj na pewną siebie bo Cię nie wezmą. Takie osoby rzadko decydują się na odważne kroki, z reguły podejmują działanie tylko w rozpaczy i wtedy jest ono wtedy z impulsu, a nie w sposób zaplanowany. Sprawcy doskonale o tym wiedzą i mają ogromne doświadczenie w wyłapywaniu takiego typu osobowości.
Natomiast to co piszesz powyżej to takie typowe mędrkowanie: "siedzę sobie wygodnie przed kompem to pogooglam jak ludzie skutecznie uciekali, ewentualnie zobaczę jeszcze w McGyverze jak się otwiera zamki palcem i robi granat hukowy ze stringów, a potem napiszę jakie te baby głupie, że nie wiedziały". I ani słowa dezaprobaty dla sprawców, hmm:P Zawsze w takich wypadkach się zastawiam, czy piszący byłby taki mądry z obolałym tyłkiem i zszarganą godnością, ale nikomu oczywiście takich doświadczeń nie życzę.

PS. I nawet pamiętam kartki na mięso i telewizory rubin!