Bardzo mądry i bardzo mądrze zrobiony film. Bóg jako rozwydrzony bachor przed komputerem... Nieświadome dziecko, które zbudowało wokół siebie rzeczywistość aby mogło czuć i wiedzieć. Scenarzyści zatem pobawili się w tworzenie równoległych wymiarów
co również odpowiada jednej z idei Wszechmogącego.
Polecam fanom Carla Gustava Junga i fanom takiego fajnego pana Roba Bryantona http://www.youtube.com/watch?v=XjsgoXvnStY&feature=player_embedded
A co do dziewiątki to coś mi tam świta ale nie pamiętam z której strony, jak ktoś kojarzy to proszę o wskazówkę.