Ta jasne, Irokezi na północ od muru Hadriana. Bohaterowie jeżdżą w strzemionach ze współczesną uprzężą a leśne dziadki pojawiają się na zawołanie żeby odstawiać szopkę w stylu propagandy USA. Do tego bohowie co dwie minuty wygłaszają kwestie na temat "freeedom".