Główny bohater częściej płacze niż walczy- bohater dla nastolatków, że o wyglądzie lalusia nie
wspomne a przecież mężczyzna miał być dowódcą z jajem broniący honoru swego ojca. Film mało
przekonywujący, powoli się rozkręca, środek dość ciekawy i przy końcu pozostaje jedynie parskanie
śmiechem...jak Sutherland zgodził się zagrac w tym filmie to nie wiem, Mark Strong wypada dobrze i
szkoda, że szybko ginie ale cała reszta zawodzi j fabuła jest pełna niedorzeczności i taniego
bohaterstwa. Jeśli ktoś jest fanem naprawde dobrego filmu batalistycznego czy historycznego nie
polecam. Moja ocena 4/10.