“The Wild Pear Tree” to dzieło, przy którym oddychamy dokładnie takim samym powietrzem, jakie unosi znad przerzucanych w trakcie skupionej lektury stron wielkiej powieści. Dostojewskiego, Steinbecka, Nabokova, Márqueza. Nowy film Turka to tego kalibru produkcja. Piękna i głęboko humanistyczna historia trudnej relacji z ojcem i ambiwalentnym stosunku do własnych korzeni. Gdybym to ja wręczała Złotą Palmę, dostałaby ją właśnie fabuła tureckiego reżysera.