Jestem pod ogromnym wrażeniem strój Gwen. Choć moda lat 80. i 90. nie jest w moim guście, to tutaj ubrali ją tak cudownie, że praktycznie każdą stylizację widziałabym na sobie. Do tego Goldie ma przecudną figurę. Pięknie się prezentowała od tyłu, jak flakon perfum, ładne proporcje. Dlatego te ciuchy tak dobrze na niej wyglądały ;)
A włosy też cudowne, gęste, puszyste ale nie sianowate jak u wielu natapirowanych blond piękności z tamtego okresu.
Przyjemnie się patrzyło, a jestem przecież kobietą. Ale może właśnie my kobiety lubimy patrzeć na takie ładne rzeczy? Choćby miałaby to być druga kobieta?
Co sądzicie o stylizacjach głównej bohaterki?
Natomiast pierwsza ukochana, Mary, moim zdaniem była strasznie ubrana. Do tego ta krótka fryzura jakby podkreślała niezbyt urodziwe stroje.
Też zwróciłem na to uwagę, zwłaszcza jeśli chodzi o tę "prezencję jak flakon perfum i ładne proporcje". Bo jeśli chodzi o same stroje to już mniej ;-) Ale ogólnie film OK. Stroje też ok.
Pozdrawiam :)