film ogladałam z czystej nudy. trochę się wyłamię, bo powiem, że nawet mi się podobał. może to prawda że nie zachwyca.Ale moim zdaniem był w inny iż wszystkie. może problem czesto poruszany w filmach- dwa światy- bogaci i biedni. ale tutaj pokazano to w inny sposob. troche metaforyki tutaj wpleciono. troche rozmyślałam po obejrzeniu, a o to wlasnie chodzi- zeby zmusic do reflekcji. nie?:)
ja rówieniż jestem na TAK :) film mi się podobał. szczerze mówiąc spodziewałam się czegoś gorszego, ale film pozytywnie mnie zaskoczył i z czystym sercem polecam :)
miał pare naprawde fajnych momentow ten film ;) ale bez jakiejs rewelki, nie zapadnie w pamiec.
Mi się nie podobał. Obejrzałam, ale głownie dlatego, że chciałam wiedzieć kto go napadł. Uważam, że Donald Sutherland, Diane Lane i Chris Evans zagrali świetnie, podobnie jak Anton Yelchin, ale jeśli jeszcze raz zobaczę Stewart przegryzającą wargi i robiącą te same głupie miny w kolejnym filmie to chyba szału dostanę. Kto by pomyślał, że robiąc te same miny i ciągle przegryzając usta można zagrać tyle emocji i tyle ról. Nie wiem jak wam, ale mi to się ciągle rzucało w oczy i mnie to denerwowało. Poza tym uważam, że fabuła była po prostu nudna i momentami przynudzała. Są filmy dla, których aby nie opuścić ani sekundy potrafimy zrezygnować z toalety czy zapażenia kolejnej herbaty, ale w przypadku tego filmu bez żadnego oporu miałam włączonego laptopa na kolanach i przeglądałam ulubione strony. Jednym okiem patrząc na tv, a drugim na komputer liczyłam, że może wydarzy się coś co mnie zaciekawi i każe odłożyć laptopa, ale nic takiego się nie stało.
No wiesz, to po prostu są Jej cechy charakterystyczne, jakie ma każdy aktor, Ciebie akurat wkurzają, a mnie np. wręcz przeciwnie i uważam, że to jej nie dyskryminuje w żaden sposób jako dobrą aktorkę. Faktem jest też, że gra podobne do siebie role(bynajmniej w tych filmach, w których Ją widziałam), które nie wymagają jakiegoś specyficznego zachowania i nie przeszkadza w Nich Jej charakterystyczna mimika i gesty. Moim zdaniem, to naturalne, że rzucają Ci się w oczy rzeczy których nie lubisz, nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Odnośnie fabuły to wg. mnie była ciekawa, ale też nie Ona miała być w tym filmie najważniejsza. A może to właśnie przez to nie doceniłaś tego filmu, że się na Nim nie skupiłaś? Poza tym, dla mnie prawie żaden film nie zasługuje na ocenę 1, to takie pójście na łatwiznę i film musi być na prawdę dnem dna, żeby nie dostrzec w nim totalnie NIC wartościowego, a w tym filmie było w Nim jak choćby przesłanie, jak już nie sam film.
Stewart jest ciągle koszmarna!!!
Postanowiłem przekonać się raz jeszcze do tej aktorki i niestety, gdyby nie kilka filmów w których ona występuje, tak występuje, a występy nie mają nic wspólnego z prawdziwą grą, które są same w sobie przynajmniej niezłe, byłyby jeszcze niższe oceny.
Tylko w ''Ucieczce w milczenie'' zagrała na dobrym poziomie, ale też i dlatego, że postać, którą kreuje, oddawała w pełni jej zachowanie się na ekranie. Bohaterka miała być zagubiona w sobie, skryta, dokładnie taka, jaka powinna być po traumatycznych przeżyciach.
Jeszcze parę filmów z nią przede mną, ale wątpię, aby ogólnie się zmieniło moje podejście względem Kristen Stewart. Chyba pozostanie trója.
Co do filmu, to koszmarnie chaotyczny, większość dialogów zdjętych z sufitu, i dopiero druga jego część podniosła u mnie ocenę w górę, ale raptem było to oczko. Szkoda tylko aktorów, Lane, Sutherland, jak i Yelchina, którzy wypadli całkiem nieźle.
No cóż. Bywa.
pozdrawiam
Tytuł postu tytułem bardzo fajnego filmu;) A odnosnie filmu "Dzikie plemię" to się zgodzę i uważam, że bardzo trafnie to ujęłaś tz. : "może problem często poruszany w filmach- dwa światy- bogaci i biedni. ale tutaj pokazano to w inny sposób". Film również mnie nie zachwycił, ale jest na prawdę dobry i ciekawy. Czasem człowiek okazuje się kimś zupełnie innym, niż się wydawał być. Ale niestety m.in. kasa często wpływa bardzo destrukcyjnie na ludzką psychikę i zachowanie.