Nie tak zachwycający i niepokojący jak jedynka, bo w głównej mierze byliśmy naszykowani na to, co będzie się działo. Nie mniej rola Sary była tutaj znacząca- dzięki niej poznaliśmy Josefa/Aarona, tytułowego dziwaka, z takiej bardziej ludzkiej strony. Przede wszystkim jako człowieka niezwykle samotnego i mającego zdolność do naturalnych interakcji z drugą osobą. I oczywiście tak jak w poprzedniej części tak i tu, Duplass świetnie odegrał swoją rolę. Przyjemny, dobrze nakręcony i zagrany film. Polecam, szczególnie osobom, którym jedynka bardzo przypadła do gustu!
PS. Największą wadą filmu była spartaczona końcówka- niestety reżyser pełną gębą sięgnął po jeden z najbardziej klasycznych chwytów kina grozy, co niestety wyszło mu na złe-> moja opinia o tym filmie spadła w dół przez ten zabieg. [Chciałam dorzucić do komentarza, ale coś edycja nie chce zadziałać.]
Jedyna wada tego filmu bylo brak jakichkolwiek zalet. To kolejne ,,dzielo,, nowego nurtu, ktore utwierdza czlowieka w przekonaniu, ze ludzkosc sie cofa w rozwoju, zamiast isc do przodu.
Porownajmy takiego Hellraisera albo Drabine Jakubowa z tym niewypalem dla kinowych amatorow, ktorzy doszukuja sie glebi w skorupce od jajka.