Na końcówce aż się popłakałam.Jeśli już puszczam dzieciom bajkę to musi być ciekawa a ta jest również pouczająca i wzruszająca.Serdecznie Polecam!
I mi, staremu koniowi aż łzy popłynęły na końcówce, dobrze że oglądałem z dzieciakami, które też oczy wycierały ;) Moim zdaniem końcówka to taka próba oswojenia dzieci z tematyką odejścia od nas ukochanych zwierząt, szczególnie psy (którego Bestia najbardziej przypominała) często usypia się gdy są chore. Tutaj wróżki przeszły z Mrukiem ostatnią drogę, w tle leciała kołysanka, pożegnały się z nim i pozwoliły mu zasnąć (dla nich w sumie na zawsze bo miała się obudzić dopiero za jakieś 1000 lat). Przepiękna scena :)