a.k.a. Sorbo faktycznie dała czadu w tym filmie. Zabawne, jak potrafi być jednocześnie porządną chrześcijanką w ciemnej sukience podczas wywiadów i sexy kociakiem z wybiegu w filmie. No, Kevin Sorbo miał niezły gust.
Rozumiem Twoja obsesje na jej punkcie ;)