W kilku scenach w filmie pojawiają się jacyś mężczyźni niosący takie kudłate mikrofony.
Ktoś może mi wytłumaczyć o co chodzi?
Mnie się wydaje, że w ten sposób reżyser chciał pokazać, że ludzie (w tym wypadku chodzi również kraj) zamiast pomagać cudzoziemcom chcą pokazywać ich codzienne życie, trudy. Stąd te kamery i zgraja dziennikarzy za wszelką ceną próbujących zrobić reportaż, żeby widz w wygodnym fotelu z kubkiem gorącej kawy mógł obejrzeć coś nowego, szokującego. Tu można przywołać scenę kiedy Elias pyta się kobiety prowadzącej wózek o drogę do Lido. Jej obojętność i to co dziecko oglądało w wózku przywołuje tylko jedne zjawisko, które jest coraz bardziej widoczne na ulicy - ogólna znieczulica wobec drugiego człowieka, silna obojętność i pogarda.