Katastrofalna końcówka. Do śmierci Lazarova dało się oglądać, nawet "popisy" Timberlake'a tak nie straszyły. Jednak ostatnie 20 minut to śmiech na sali.
Dokładnie... Dałam 4 gwiazdeczki trochę z litości. Dla każdego z 4 głównych aktorów po jednej. Ale to co mi najbardziej przeszkadzało to tragiczne dialogi!!! A już szczytem żałości, nędzy i rozpaczy scenariusza była scena w podziemnym parkingu kiedy lazarow niemalże płakał że nie chce pracować za biurkiem -.- WTF?! o.O