Połowy nie zrozumiałeś i choć film faktycznie naciągany, to twoja argumentacja jakbyś oglądał zupełnie inny film.

"Wiedza że tel dzwoni i uruchamia hipnoza..." - zgodzę się, aczkolwiek numer byl zastrzeżony więc słuchając swojego faceta obok, przyjaciółki i prowadząc auto mogła to zrobić bez zastanowienia.
"hipnoza pt paraliż ciała, naciągane !" - może tak, może nie. Nie wiem. Próbowałaś, jesteś pewna?
" Ona do policjanta mówi ,czego on chce ode mnie coś w ten deseń, on że nie wie choć chwilę wcześniej dowiedział się że wszystkie mają ten sam wygląd" - to, że zauważył podobieństwo w wyglądzie świadczy o tym, że hipnotyzer wybiera kobiety o określonym typie urody. Czego od nich chciał, tego policjant mógł nie wiedzieć.
"policjant dzwoni- gdzie jesteś!? "W gabinecie " ,ale już nie dopowie że nie tym oficjalnym" - jeśli sugestia hipnozy była tak silna, że widziała gabinet, to skąd miała wiedzieć, że nie jest on prawdziwy? Przecież nie mogła wstać i dotknąć ścian, przedmiotów.

Nie wyszło błyśnięcie.

Z tym policjantem to też było strasznie naciągane. Dzwonią do niego dwie kobiety i wypytują o jego byłą sprawę, a on ot tak decyduje się z nimi spotkać, dzieli się z nimi informacjami i szczegółami o tej sprawie i jeszcze im filmik pokazuje, na którym kobieta dostaje ataku serca i umiera. No wcale nie są to poufne, policyjne dane. Może jeszcze na fejsa powinien wrzucić.

Cienki film, choć potencjał w tej historii był.