film, który możemy podejrzewać o brak oryginalności, ale jest to zupełnie niepotrzebne. Fakt. Nie raz spotkaliśmy się z tym, że główny bohater próbuje tak igrać z czasem, aby wszystko ułożyło się tak jakby to sobie wymarzył (choćby Wehikuł czasu), ale tutaj wszystko przebiega w taki dziwnie intersujący sposób. Z poczatku trudno było sie zorientować o co właściwie w tym filmie chodzi, ale mniej więcej po godzinie wszystko stało się jasne. Ashton Kutcher (z bardzo dziwną przypadłością) próbował naprawić błedy z dzieciństwa. Chodzi dokładnie o jedne błąd, który niósł za sobą ciąg bardzo niekorzystnych wydarzeń dla ukochanej naszego bohatera. A że słodki Ashton chciał nie tylko dobrze dla swojej ukochanej, a także wszystkich przyjaciól z dzieciństwa to "powrotów do przeszłości" mamy w filmie co nie miara. Wracając do sedna, oczywiście, wszystko układa się pomyśli Ashtona, wszyscy są szczęśliwy, a było już przeciez tak niedobrze. W sumie film jest w bardzo amerykańskiej konwencji thrillerów, które chcą byc lepsze niż są. I w zasadzie ten film jest chyba lepsz niż nasze pierwsze wrażenie po jego obejrzeniu ( a to wrażenie na pewno będzie pozytywne). Mamy tu sporo zwrotów akcji, ciekawe postacie, ładnych aktorów na ekranie, momentami ciekawie przerysowane barwy. Polecam wszystkim miłośnikom pseudopsychologicznych thrillerów, ten film na pewno nie będzie stratą czasu.