Taki Ocean's Eleven tylko w wersji młodzieżowej. Osobiście uważam, że całkiem fajny film to jest, ale postać Roya bardzo wkurzająca. No a przynajmniej na mnie tak działała. Film wart zobaczenia choćby z powodu duetu Evansa i Johansson, który tutaj po raz pierwszy się zaprezentował ;)