We wrocławskich "Nowych Horyzontach", sobotnim popołudniem, na tym pięknym filmie było tylko kilka osób. Przykre.
No szkoda, a chwilkę później na rozmowie o snach/filmach z panem Raczakiem, który repertuar wybrał. aż dwie :D A dobór naprawdę świetny, a przynajmniej dla mnie- kogoś kto jest nieco oderwany od rzeczywistości i tego samego szuka w kinie ;)
A na "Dyskretnym uroku burżuazji" dużo było ludzi?
A o czym mówił Raczak?
A widziałeś jakieś inne filmy Saury?
Bardzo jestem ciekaw...
-około 10. O tej porze w centrum miasta to mieszkańcy raczej szlajają się po ulicach z butelką w ręku, a nastolatki sikają na schodach (autentyk z dzisiaj) niż siedzą w kinie na dziwnych filmach.
-Rozmowa a właściwie wywiad był krótki (był nagrywany, więc może pojawi się gdzieś zapis rozmowy)- pan Raczak opowiadał m.in. o tym dlaczego wybrał takie filmy i jakie równie dobrze mogły zostać pokazane (wymienił znane pozycje- Zagubioną autostradę, Piknik pod wiszącą skałą, Incepcję), parę anegdot związanych ze snami, opowiedział nawet 2 czy 3 swoje sny, trochę było też snu pod kątem historycznym (Biblia czy XVIII wiek) i obyczajowym (mówił jakie tradycje panują w Neapolu, pan Raczak mieszka przecież we Włoszech), no i pewnej przewadze czy po prostu różnicy między kinem a teatrem (kino jako większa możliwość dla surrealistów, teatr ograniczony jako tylko nowy przekaźnik literatury).
-Nie widziałem, ale pewnie zobaczę. Ty widziałeś? Może mi polecisz coś?:)
"Nakarmić kruki" Saury - dzieło o rok starsze od "Elizy" - to chyba najlepszy film jaki w życiu widziałem (może obok "Zaćmienia" czy "Przygody" Antonioniego). Grają w nim zresztą też Geraldine Chaplin i Ana Torrent (w "Elizie" - tytułowa bohaterka jako dziecko)... No to jeszcze koniecznie mi zdradź co Ci się ostatnio śniło :)