Ot niezly dramat z calkiem spora iloscia "momentow" i koncowka jak z najlepszego horroru!
choć pomieszanie gatunkowe u Koreańczyków na ogół bardzo mi imponuje, tym razem nie mogłem wczuć się w tę historię ; jak na dramat psychologiczny o zaburzeniach osobowości, hipnozie, miłości jest właśnie nieco sennie ; początek i końcówka jak z horroru (w jak najlepszym znaczeniu), ale prawdziwego dramatu psychologicznego jest w nim niewiele (w zasadzie ostatnie 20 minut) ; ogólnie dobry film, ładnie nakręcony, ale potencjał trochę zmarnowany