Ten film mnie zaskoczył - chociaż nie lubię Julii Roberts to w tym filmie akurat naprawdę dobrze
zagrała. Co zresztą potwierdza deszcz nagród dla niej. Ciekawy jest tez scenariusz. Film mile mnie
zaskoczył.
Na moim blogu (poniżej link) znajdziecie moją szerszą opinię o filmie Erin Brockovich:
http://cofnijkino.blogspot.com/2010/05/19-maja-erin-brockovich-10-lat.html
Ja też nie przepadam za Julią. Ale akurat w tej roli odnalazła się świetnie.
W ogóle cały film był dla mnie bardzo pozytywnym zaskoczeniem. :)
Dla mnie najlepsza rola Julii to w Sierpień w hrabstwie Osage:) ale to było później niz ta opinia:):)