PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=883}
7,6 90 234
oceny
7,6 10 1 90234
7,0 22
oceny krytyków
Erin Brockovich
powrót do forum filmu Erin Brockovich

KOSZMAR!

ocenił(a) film na 1

Beznadziejny film! A ta Erin to bezczelna, wulgarna, wiecznie drąca się su*ka!!! której się wydaje, że jest nie wiadomo kim i że jej się wszystko należy bo jest matką!

blue_bird86

Pewnie jesteś miłosnikiem ,,m jak miłość'' i ,,pierwszej miłości'' . Jakby po tym świecie chodziło więcej takich Erin Brokovichów świat byłby lepszy. Jak ona jest suk... to ty jesteś klasycznym debi...em, wiecej ! jesteś tym go u mnie raz na 2tygodnie czyszcza z niebieskiego pojemnika.

ocenił(a) film na 1
blue_bird86

Film pewnie podkolorował to i tamto. Niezbitym jest fakt, że wygrała (na realu) jedno z największych (jak nie największe) odszkodowanie. W filmie na pewno nieco jej charakter zaostrzyli (by była bardziej atrakcyjna dla widza)... więc nie peniaj... w M jak miłość charaktery bohaterów są widocznie lepiej dla Twojego gusta dopasowane :)

ocenił(a) film na 1
Crazy_Ivan

nie oglądam M jak miłość! :P

blue_bird86

hmmm pooglądaj Big Bang Theory (Teoria wielkiego podrywu) całkiem zgrabny serial :)

ocenił(a) film na 10
blue_bird86

Nie kłam! :P

Darkengar

dokładnie, będzie prościej, szybciej i przyjemniej gdy będziemy szczerzy.

użytkownik usunięty
mkbranik

Co jak co, ale nieokrzesana z lekka była. Nieraz Ed zwracał jej uwagę, żeby przyhamowała. Ciężko było się nie uśmiechnąć na końcu, kiedy zaczęła opierniczać Eda, że nie docenia jej pracy. Myślała, że zapłacił jej mniej niż się spodziewała, a tu niespodzianka - dostała więcej. Ale jej wtedy w pięty poszło, jakiego karpia zrobiła ;-). A tekst Eda? Bezcenny!

mkbranik

zgadzam się w 1000 %.

ocenił(a) film na 8
blue_bird86

co jak co, ale zeby o tym filmie napisac, ze byl 'beznadziejny' .. przesada straszna.
poza tym, byl na faktach, wielkie brawa dla prawdziwej Erin za to co zrobila, a dla filmowej Erin - gratulacje, Roberts jak zwykle doskonala :)

blue_bird86

To jest jakiś wkręt, żart, prawda? Bo jeśli nie, to współczuję poziomu intelektualnego i braku wyczucia w dziedzinie sztuki (np. filmowej).

ocenił(a) film na 10
Arcanus

lubię to :)

ocenił(a) film na 8
blue_bird86

ja rozumiem, że nie wszystkim podoba się to samo - i dobrze, bo świat byłby nudny. ale dać w tym przypadku ocenę 1 to jest dopiero beznadziejne ! oglądałeś/aś ten film pod jakimś wpływem ? bo chyba nie zrozumiałeś/aś do końca o co chodziło.

ocenił(a) film na 8
blue_bird86

Ktoś to źle odczytał intencje Erin Brockovich jak widzę.
Druga część ostatniego zdania ,że to niby ''jej się wszystko należy, bo jest matką'', jest trafieniem, jak kulą w płot.

ocenił(a) film na 8
blue_bird86

kolego powiem dwa proste słowa: "głupi jesteś"

ocenił(a) film na 8
blue_bird86

W tym filmie właśnie oto chodziło miała być matką, która miała wiele problemów i to właśnie one sprawiły, że była tak twardą osobą.

ocenił(a) film na 8
blue_bird86

Nie tylko film sam w sobie jest sztuką.
Oglądać go ze zrozumieniem to też -jak widać- sztuka.

miss_obscene

no i słusznie...
A film jest niezły.
A samą Erin Brockovich (prawdziwą) można obejrzeć w filmie - zagrala kelnerkę w barze przyjmującą zamówienie na hamburgera bez bułki ;\.
I żeby było śmieszniej - ma plakietkę z imieniem Julia :D

ocenił(a) film na 8
snowmark

Ooooo ciekawa informacja-niewiedziałem.Dzieki.

ocenił(a) film na 8
snowmark

Kolego dzięki za info, teraz pewnie znów obejrzę dla tej jednej sceny:P

ocenił(a) film na 9
blue_bird86

Tak jak wcześniej ktoś napisał, gdyby po świecie chodziło więcej takich Erin Brockovich to mniej by było łajdaków. To co robią wielkie korporacje to zbrodnie w majestacie prawa.
A bycie matką to wielkie wyzwanie, trzeba być twardą żeby temu sprostać. Skoro Erin była samotna matką to nie miała wyjścia, musiała być twardą suką. Właściwie miała wyjście, mogła być grzeczna i potulna i dać się utrzymywać jakiemuś palantowi, żeby mógł się dowartościować jaj kosztem, bo do samodzielnie myślącej kobiety bałby się zbliżyć.
A Julia zagrała genialnie

blue_bird86

beznadziejny to także twoje drugie imię chyba...
a pseudonimu nie wspomnę...

snowmark

a pseudo "Koszmarny" hehe :>

blue_bird86

Ty każdą postać krytykujesz "beszczelna" nawet małą dziewczynkę, która ratowała "swój dom" (wyspa Nim)

ocenił(a) film na 1
Ama97

Po pierwsze pisze się "bezczelna". Po drugie: odwal się ode mnie, dziecinko. Po trzecie: nie mam o czym dłużej dyskutować z osobą, która w ulubionych ma takie pozycje jak "Sidła miłości", "Sędzia Anna Maria Wesołowska", "Brzydula" itp.

blue_bird86

ty się odwal od mojej ortografi a po drugie to jest forum dyskusyjne to będę dyskutować. A co cię to obchodzi jakie seriale oglądam?

ocenił(a) film na 1
Ama97

"Ty", "Tobie", "Ciebie", "Cię" itd. pisze się z dużej litery jak się do kogoś zwraca! I na tym skończyłam dyskusję z dziecinką, bo nie będę się bawić w Syzyfa. Auf Wiedersehen!

blue_bird86

ja wiem że z dużej litery ale do ciebie nie pisze z dużej bo nie zasługujesz i też zamykam z tobą rozmowę

blue_bird86

A mi się wydawało,że "Cię", "Tobie", "Ciebie" pisze się z dużej litery w listach... ale nie znam się. Taka tylko nic niewnosząca wypowiedź :).

ocenił(a) film na 8
blue_bird86

Post sprzed dwóch lat, ale żeby była jasność, to "wielką literą", a nie "z dużej litery". Jak się ktoś bawi w gramatycznego nazistę, to niech sam nie popełnia błędów, bo się ośmiesza.

blue_bird86

Nieprawda. Tak się robi w listach, a nie w przepychankach na forum internetowym.

ocenił(a) film na 10
blue_bird86

Jeszcze mam takie pytanie. Ty w ogóle widziałeś/aś ten film czy tylko tak hejtujesz? Bo jeśli hejt to lepiej znajdź sobie jakiś film bardziej popularny wśród nastoletnich psychofanek, które będą karmić twoje forum hordami. Wiesz zaintrygowało mnie skąd Ci ta matka z dzieckiem przyszła do głowy, to w sumie nie było głównym tematem filmu.

blue_bird86

Ręce mi opadły.

blue_bird86

Widzę, że lata lecą, a na filmwebie wciąż pełno snobów, według których "Erin Brockovich" znajduje się w szufladce "wypada lubić".

blue_bird86

Marna i mało kreatywna prowokacja. Erin zrobiłaby to o niebo lepiej, mimo że jest prostą miss piękności, która nie ma zahamowań przy okazywaniu siebie i swoich emocji.

Film jest genialny w swojej prostocie. Jest tym, czym dobre kino być powinno - bez żadnych trików, efektów specjalnych czy sztucznie podniosłych dialogów, wywołuje w widzu silne emocje. Postaci są świetnie skonstruowane, a gra Roberts powala na łopatki. Oscar za tą rolę był zdecydowanie zasłużony. Muzyka i zdjęcia były na miejscu i nieprzekombinowane. Pełniły swą rolę idealnie.

Jednak Twoja ocena filmu to 1. Przyczyniasz się więc do jej ogólnego zaniżenia, a tego prowokacją już nazwać nie można. To po prostu bezpodstawna dyskredytacja. Potrafisz ją w jakikolwiek sposób uzasadnić? Jeśli nie, to marnym jesteś krytykiem filmowym, nie znasz się na dobrym kinie, nie rozumiesz używanych w nim środków, nie umiesz dostrzec kunsztu konstrukcji postaci i ich skomplikowania, brakuje Ci wrażliwości i empatii, ewidentnie kierujesz się niechęcią do jednej aktorki przy ocenie jej pracy, co z kolei skłania do uznania Cię za osobę o zamkniętym umyśle i ograniczonych horyzontach.

Jeśli miałbym reprezentować twój poziom, to musiałbym twojemu ulubionemu "Władcy Pierścieni" wystawić 1. Bo można się na nim zdrzemnąć co najmniej 5 razy, dialogi są drętwe i patetyczne, a gra aktorska nie powala. Potrafię jednak docenić ładne zdjęcia, muzykę i efekty specjalne. Jeśli Ty nie załapałeś istoty filmu, sensu jego powstania, to po co w ogóle silisz się na jego ocenę?

ocenił(a) film na 8
oookash

Na ujęte w ostatnim wierszu pytanie pozwolę sobie <zgadując> odpowiedzieć za autora tematu.

Wiadomo, że dobre i więcej, bardzo dobre filmy oceniane są na "1" zwykle dlatego, że nie są rozumiane.

Jednak sama kwestia zrozumienia, że nie rozumie się danego filmu wymyka się oceniającemu
(który ze swego ograniczonego punktu widzenia faktycznie jest przeświadczony, że filmu nie da się lub nie można inaczej pojąć).

Cały problem w tym, że "nie wie się tego czego się nie wie", a współczesny zwykle człowiek pozbawiony wyobraźni (nie krytyczny wobec tego co wydaje się jemu być prawdą) jest zarozumiały, na tyle aby uważać, że jeśli on czegoś NIE ROZUMIE to znaczy, że jest to GŁUPIE (denne) samo w sobie, a nie z powodu jego ograniczeń percepcyjnych.

Tak rozwija się masa niesamowicie głupich, dziecinnych opinii zaśmiecających forum pod niemal każdym filmem.

Dlaczego -bo nikt nie uczy pokory, wyobraźni, dystansu do pozorów własnego wrażenia oraz pozytywnego postrzegania wartości. Wg. NLP, każdy akt ludzkiej działalności jest kierowany dobrem, tylko my często obrażamy się, bierzemy to za zło nie rozumiejąc, nie potrafiąc odczytać danej intencji. Dlatego też uważam, iż każdy artysta mając jakąś konkretną wizję swego dzieła, tworzy je dobrym wg. niej. My zaś oceniamy efekt końcowy wg. swoich potrzeb. Dla mnie np. ten film jest bardziej wartościowy, ponieważ cenie sobie historie sukcesu, tym bardziej autentyczne. Interesują mnie przesłania dlatego efekty specjalne, podwyższone emocje, nagłe zwroty aukcji są dla mnie nie tylko zbędnym wypełniaczem ale często utrudnieniem zaśmiecającym przekaz. Za to większość chyba w kinie szuka pustej rozrywki, niż inspiracji (do samodoskonalenia więc jeśli spotkają się z wartościowym dla mnie przerostem treści nad formą to są oburzeni -dlaczego niektórzy cenią to tak wysoko). Znów brak wyobraźni i poleganie tylko na "swojej prawdzie" jako jedynej.

W ogóle cała koncepcja jednej prawdy zakorzeniona w kulturze przez religie jest wielkim nieporozumieniem budzącym zbędne spory o to kto ma racje. (Nadmienię, że religia wg. mnie przypomina bardziej filar masowego systemu kontroli umysłów. Po jej analizie można dojść do wniosku, że jest destruktywną filozofią, zaplanowaną aby upośledzać myślenie i psychikę -czyniąc z ludzi słabych, zagubionych, nieświadomych niewolników -którymi min. przez zastraszenie łatwo potem manipulować).

ocenił(a) film na 8
zjonizowany

Ciekawy wywód, ale tak a propos, to co jest tak ciężkiego do zrozumienia w tym filmie ?

ocenił(a) film na 8
chemas

Dzięki:) Zależy co potrzeba <będąc relatywistą mogę wymyślać coś na biegu -bo nie pamiętam, co mogłem mieć na myśli wtedy> Ogólnie film jest znakomity, ale mogą występować problemy z jego odbiorem w miejscu i jeżyku, w którym dyskutujemy. Bo ta kraina przeszła serie najazdów owocujących zaawansowanymi technikami psychomanipulacji (szczególnie od kk i komuny).

Czego owocem jest tzw. "POLSKI SYNDROM"

http://youtu.be/8VTp75DLL40?t=8m23s

Po obejrzeniu 6-cio minutowego, fragmentu ww. felietonu, zorientujesz się o co chodzi.
Co niektóre "tubylcze umysły" zostały tak wypaczone, że nie są w stanie zauważyć pozytywnych aspektów sukcesu (nie raz reagując odwrotnie). To baszo dobry sposób na podbój -wyniszczyć wroga mentalnie (odwracając wartości, skłócić, zakopać w kompleksach, uwarunkować negatywnie, rozpić itp).

zjonizowany

Ależ zakłuła mnie twa wypowiedź. Jesteś relatywistą powiadasz. Zjonizowany, jednak nie wiesz chyba, czy dodatnio, czy ujemnie. Dzięki relatywizmowi możemy sobie usprawiedliwić wszelkie świństwa i możemy przekonać samych siebie do każdego punktu widzenia. Nie uważasz że to głupie i należałoby się gdzieś zakotwiczyć, aby mieć punkt odniesienia? Nawet teoria względności zakłada, że aby móc cokolwiek zaobserwować, należy znajdować się w jakimś punkcie. Jak ktoś mówi mi, że jest relatywistą, równie dobrze mógłby powiedzieć mi, że jest nikim.

Skądś pochodzisz, coś widziałeś, wyciągnąłeś z tego jakieś wnioski - proszę Cię, nie mów że jesteś relatywistą. Jeśli będziesz widział dzieciaka, który jest bity na ulicy to nie zareagujesz, bo "może mu się należy"? Według mnie należy mieć jakieś żelazne zasady, aby nie wylądować w jakimś durnym położeniu na tym świecie. Tusk, Komorowski, Marcinkiewicz, Kaczyński, Kwaśniewski, Miller itd. to są relatywiści. Naprawdę postawisz siebie obok tych szelm?

Sukces może być dobry, lub zły - wszystko zależy od sposobu w jaki go osiągnąłeś. W życiu nie tyle ważny jest cel, co droga którą do niego idziemy, bo to ona zajmuje Ci więcej czasu i to na niej spotykasz innych ludzi. Myślisz że co bardziej cieszy i co będziesz bardziej cenił - kradziony motocykl, czy motocykl na który uczciwie zarobisz?

Dla mnie najważniejszą rzeczą w życiu będzie spojrzenie w głąb siebie przed śmiercią i przyznanie - byłem dobrym człowiekiem. Tu nie ma miejsca na relatywizm. Prawda istnieje i będzie istniała, niezależnie od obecnej filozofii, czy kierunku dziejowego wiatru. 2+2=4. Grawitacja działa. Odebranie komuś jego własności, wbrew jego woli jest złe. Zabicie kogoś podstępem jest złe. Znęcanie się nad słabszymi, aby podbudować własne ego jest złe. Jaki relatywizm? Owszem, są rzeczy, które wymagają głębszego wglądu, jednak wszystko da się wytłumaczyć w jakiś jeden, konkretny i prawdziwy sposób. Problemem są ludzie, którzy nawet w obliczu logiki, wyjaśnień, spokojnego tłumaczenia, argumentacji itd. reagują emocjonalnie w stosunku do krytyki i nie są w stanie usłyszeć niczego, prócz własnego ego.

użytkownik usunięty
blue_bird86

w końcu ktoś się ze mną zgadza.. też ni cierpię tego "filmu", po prostu znieść go nie mogę

ocenił(a) film na 10
blue_bird86

Ciekawa jestem, w jakim celu w zasadzie użyłaś/eś gwiazdki pośrodku określenia kobiety...

blue_bird86

Dziecko Czarnobyla poprostu jest brzydkie i z zazdrości o Julie Roberts dało upust swoim kompleksom.

ocenił(a) film na 8
blue_bird86

Jak to kundel wyczuje "sukę"...

ocenił(a) film na 8
blue_bird86

Faceci to chamy. Gdybyś był matką trójki dzieci, po 2 rozwodach, bez pracy, mieszkał w domu pełnym karaluchów to inaczej byś teraz pisał. Erin pokazała mi że trzeba być tawardą i walczyć o swoje. I nie pozwolę żeby taka świnia jak Ty obrazała tak dobry film i tak dobrą, twardą i fantastyczną kobietę jaką była (oparte na faktach) Erin ... Głupi Jesteś.

ocenił(a) film na 8
Sonya1

Podoba mi się ta wypowiedź, chociaż jestem facetem ;p

ocenił(a) film na 8
blue_bird86

ty jestes napewno wartosciowszy a twoja pomoc polega na ojeb....aniu zywca na przystanku

ocenił(a) film na 9
blue_bird86

alez ty masz pusty dekiel....

ocenił(a) film na 10
blue_bird86

Jestem zszokowany, że takowy wątek ma aż tyle odpowiedzi. Powinien przejść niezauważony. wprost przeciwnie do filmu.

ocenił(a) film na 5
blue_bird86

Dokładnie to samo sobie pomyślałam, a nawet miałam napisać. Postać Erin jest rzeczywiście tragiczna. Już nawet nie chodzi o to jej macierzyństwo, ale właśnie bezczelność, arogancje i wulgaryzm. Uważam, że taka osoba w rzeczywistym świecie nic by nie osiągnęła. Żaden normalny, szanujący się człowiek jako pracodawca nie pozwoliłby się tak traktować. Scenarzyści specjalnie podkoloryzowali prawdziwą Erin.
Jeśli chodzi o film to średni. Przewidywalny od samego początku. Może dlatego, że oparty na faktach...

ocenił(a) film na 9
Alisia666

hhaha co ty a glupoty wypisujesz, zaraz padne.

"Postać Erin jest rzeczywiście tragiczna. Już nawet nie chodzi o to jej macierzyństwo, ale właśnie bezczelność, arogancje i wulgaryzm. Uważam, że taka osoba w rzeczywistym świecie nic by nie osiągnęła. "

No wlasnie miala dziewczyna przebicie, zycie zmusilo ja do postawienia sie w koncu tym glupim absurdom codziennej egzystencji, Samotna matka nie chciala byc poniewierana i miala na tyle sily w sobie zeby sie postawic durnym schematom dnia codziennego. To wlasnie czyni z niej wyjatkowa kobiete. Ty tak nie potrafisz, nastawiasz policzek, wiec jestes slaba osoba. Wlasnie w dzisiejszych czasach nalezy walczyc o swoje, a nie poddawac sie i sklamlec w koncie. Szkoda ze tego nie zrozumialas z tego filmu.
Jej pracodawca to zauwazyl, ze ma dziewczyna przebicie wiec zmienil diametralnie do niej stosunek, zaczal ją szanowac, tak samo inni ludzie.
Film swietnie ukazujacy mozliwosco przbicia sie nawet w najgorszych chwilach zycia, mozna cos osiagnac, nie mozna sie tylko poddawac. Jak dla ciebie to jest srednie to sorry ale polecam mniej spoleczne filmy o niczym.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones