Blondzi nic nie było, nie miała z czego umrzeć (chyba że serduszko nie wyrobiło), więc raczej na pewno ją znaleźli później, co do brunetki - myślę że mogła umrzeć, jeśli to jej coraz bardziej miażdżyło rękę, to możliwe że po zamknięciu całkiem drzwi jej całkowicie zmiażdżyło albo rozerwało i umarła z szoku/wykrwawienia., co do zakończenia - ......................... <-- i to tyle, nie ogarniam tego zakończenia chyba jak każdy xD

1. Na samym początku była randomowa pułapka, jak w Pile. Wprowadzenie do klimatu filmu.
2. Pułapka się uaktywniła, bo ten escape room miał doprowadzić bohaterów do śmierci. Tak samo było z osobą, której głos słyszeliśmy w jednej z początkowych scen (odpowiedziała na pytanie poprawnie - ogień, a mimo to zginęła).
3. Natasha prawdopodobnie się wykrwawiła.
4. Zakończenie bardzo słabe. Do sceny, w której Tyler siada na krześle i zaczyna rozmawiać z Christen wydawało mi się, że to dziewczyna była odpowiedzialna za wszystko. Odkryła zdradę chłopaka i postanowiła się zemścić na nim i osobach, które znały tajemnicę. Wygląda jednak na to, że blondyna poznała sekret ukochanego dopiero podczas gry. Nieświadoma niczego kupiła bilety, powiadomiła organizatora o tym, co jej facet lubi, a czego nie (stąd znienawidzona piosenka) i liczyła na dobrą zabawę. A sceny z seks imprezy to nawiązanie do koleżanki - prawdopodobnie Game Master psychopata postanowił dopaść również ją, w końcu wiedziała, dokąd udali się jej przyjaciele. Jako jedyna mogła potwierdzić wersję Christen, gdyby ta zdecydowała się zeznawać.

ja też podejrzewałem tę podłą idiotkę Christen, która okazała się tylko idiotką xD i to już od sceny mrugnięcia Tylera do Natashy czy na odwrót, bo nie jestem teraz już pewien, pomyślałem, że dlatego ta Azjatka z nimi nie idzie, bo wydała się kumpelą blondyny, która nie chciała się jej pozbyć, potem jak zginęli w kwasie pomyślałem, że to plan tej blondyny się nie do końca się powiódł, bo liczyła, że jej chłop postawi na swoim i tam będzie przy aktywacji pułapki, ogólnie myślałem, że jest poza klatką z organizatorami, a to po prostu wcześniej nakręciła, żeby im wyświetlać. Trochę wybiła mnie z tej koncepcji jej golizna.
Teoria z imprezą, na której jest koleżanka wydaje się trafna, też o niej myślałem, gdy to pokazywali.

Akurat co do nich to wszyscy tam jak dla mnie byli skończonymi idiotami xD ale miałem ogromną satysfakcję ze śmierci Tylera. Nienawidzę takich śmieci którzy zdradzają, ona przynajmniej mimo wszystko na końcu wcisnęła przycisk "save him" a ten sam nacisnął "save me" i na szczęście zginął ;D

haha no zasłużył sobie samolub, najbardziej z całego towarzystwa to kochał siostrę idiotkę :D
właśnie naciśnięcie Save him wydaje się średnio logiczne choć pewnie wygrywało poczucie winy niż ewentualne dostrzeganie zdrady (w sumie sądząc po jej stanie psychicznym i niewielkich zdolnościach percepcji mogła nie dostrzegać ewidentnych znaków na czarno-białym ekranie tv), poza tym ciekawe czy save her + save him dałoby ratunek obu? ja myślę, że tak, ale w zanadrzu była pewnie jeszcze jakaś pułapka, choćby pytania-zagadki jak przy pierwszym gostku.

Może, ale to była ta finalna już więc myślę że może tu już gdyby okazali oboje dla siebie nawzajem chęć uratowania i oboje wcisnęli "save him", "save her" to by przeżyli obojga, ja myślę że po prostu nadal nie chciała żeby zginął i wolała uratować jego niż siebie, co wychodzi że miała większą moralność niż on, jak dla mnie to właśnie "save him" jest też bardziej logiczne trochę, jeśli chodzi o taką grę, skoro mają oboje "save me, save her/him" to to save me wydaje się właśnie takie samolubne i fiutowate za co raczej by była pewna śmierć, a przy takich gierkach zazwyczaj taką mają logikę filmowe psychole, ja jak już nacisnął "save me" byłem pewien że to właśnie on zginie ;D

ja też nie ogarniam zakończenia, ale mam pozytywne wrażenia z seansu - było się z czego pośmiać jak się spodziewałem :D
nie wiem co ludzie myślą idąc na taki filmik z anonimowymi aktorami...

Ja się nie dziwię, może i obsada była nieznana ale film był szeroko reklamowany i rozgłaszany więc przy taim czymś można się choć trochę postarać a tutaj leżało praktycznie wszystko i nie widać starań, mimo to przyznaję że można było się przynajmniej pośmiać z debilizmu twórców, scenarzystów i postaci ;D

Zagadki na początku były spoko i łamigłówki w pokoju też całkiem ciekawe były. A co do rozreklamowania, to przyznaję, że dość głośno o nim było, ale to przez ten typ filmu. Na takich horrorach jakieś 90% widowni to młodzież, i to raczej ta nieszczególnie zainteresowana kinem, która sprawdzi co to za film, co za aktorzy i jakie ma recenzje... Więc reklama musi przyciągnąć do kina, a film jest poniekąd kpiną z takich widzów. W sumie część z nich dostaje to, na co zasługuje. Ja na tym byłem "za darmo" ze względu na posiadanie karty Unlimited, inaczej bym się nie wybrał, tak jak zresztą na 90% filmów, a tak chodzę na 10-15 seansów miesięcznie i nie martwię się czy coś mi się spodoba.

Na komedii "I tak cię kocham" miałem wątpliwe szczęście siedzieć koło parki gimnazjalistów lub wczesnych licealistów i dziewczyna cały seans korzystała ze smartfona, komentując od czasu do czasu film: "ale słabe", "nie wierzę" i "fuuuj". Chyba trafiła na zbyt ambitny film dla niej. Chłopaka natomiast zdziwiły napisy, co wnioskuję po jego komentarzu: "to to z napisami?".

Niby prawda, ale jednak to nie jest dla mnie wytłumaczenie, jak się robi film to nie po to żeby wyszło gówno, ja jestem osobą która jednak chce obejrzeć jakiś ciekawy film i zawsze oceniam pod względem wszystkiego, tak to by można było wszystkie kiepskie filmy wytłumaczyć, jak dla mnie to taka nieudana kopia piły i cube, a tym bardziej mnie to smuci że potencjał miał, lubię tematykę i pułapki i niektóre krwawe sceny nie były aktorskie, ale dziury w scenariuszu, błędy fabularne, zakończenie i gra aktorska to jak dla mnie jest strasznie słabe :/ łamigłówki też nie były złe, to fakt choć i tak prawie wszystkie to kopie pułapek z Pił/Cube jedynie z jakimiś małymi przeróbkami, no ale cóż, współczuję mimo wszystko osobom które zapłaciły za to w kinie, już bardziej warto wybrać się na nową część Piły.

no tak, Piła lepsza była, a poprzednich nie widziałem, bo mnie nie interesowały, teraz dla śmiechu chętnie obejrzę