PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=657595}
5,5 872
oceny
5,5 10 1 872
Evelyn
powrót do forum filmu Evelyn

Niby dobry, ALE...

ocenił(a) film na 5

No właśnie. Niby ok - początek całkiem do rzeczy, tematyka również poruszająca i skłaniająca
do przemyśleń, ale jednak pozostaje jakiś niedosyt. Przede wszystkim przeszkadzało mi, że na
tyle pozwalano głównej bohaterce - nie chce pracować? Niech nie pracuje. Chce korzystać z
zabronionych telefonów? Niech korzysta. Chce poobijać klienta i nie mieć z tego żadnych
konsekwencji? Nao problemo. W rzeczywistości nikt by jej tak nie pobłażał. Pobiliby ją,
zgwałcili i nie wiadomo, co jeszcze. Sceny z samego klubu nieco spłaszczone, mało pokazali,
co tam się działo. Nie zaszokowano widza absolutnie żadną sceną, choć film miał ku temu
potencjał. Dziewczyna powinna była przeżyć prawdziwy horror, a przeżyła w sumie tylko lekko
stresujące wakacje.
Summa summarum wychodzi 5/10 - ni to dzieło ziębi, ni grzeje. W sam raz na raz, że się tak
wyrażę.
Ach - i jeszcze jedna rzecz. Szefuncio tak zachwycał się jej urodą/ciałem, a bohaterka była
bardzo dziecinna z wyglądu, mocno kontrastowała z pozostałymi "laskami". No ale powiedzmy,
że właśnie o taką świeżość mu chodziło. Jak dla mnie główną bohaterkę powinna zagrać inna
aktorka - wyższa, szczuplejsza i z większą zawziętością wyrysowaną na twarzy.

injustice

Masz absolutną racje. Zgadzam sie z Tobą w 100%. Nie sądze by dziewczyny były tak pobłażliwie traktowane ....

injustice

Zgadzam się, że film raczej przeciętny ale jeśli dla Ciebie dwukrotny gwałt, przetrzymywanie w zamknięciu czy głodzenie to tylko "lekko
stresujące wakacje" to nie wiem gdzie Ty się wychowałaś ale współczuję...

ocenił(a) film na 5
Lukaszx

Witamy w Polsce, gdzie nie zadaje się pytań i nie prowadzi dyskusji na poziomie, ale od razu łapie się innych za słowa, obraża i zrównuje z ziemią. W tym wypadku i tak powinnam Ci być wdzięczna, że tylko poddałeś w wątpliwość moje miejsce wychowania, bo przecież mogłeś mnie również zwyzywać od najgorszych. Dziękuję Ci zatem za Twą dobroć.

Jeśli chodzi o sformułowanie "lekko stresujące wakacje", które tak Cię zabolało, jest oczywistością, że to wyłącznie metafora. Nikt w filmie nie był na wakacjach, urlopie ani żadnej wycieczce. Również "stres" jest tu użyty jako odpowiednik "nie tak dużego strachu, jaki powinien mieć miejsce". Zamiast wyciągnąć wniosek z logiki całości mojej wypowiedzi, wolałeś czepić się jednego zdania, które nota bene nadal uważam za właściwe i jak najbardziej pasujące. Nawet dwukrotny gwałt (który, zauważ!, bohaterka mogła przerwać w dowolnym dla niej momencie), głodzenie przez (krótki!) czas i przetrzymywanie w zamknięciu (w którym co jakiś czas wymieniała telefony), nie oddaje nawet w 1/10 tego, co oprawcy zrobili by swojej ofierze w rzeczywistości. Stąd też użyte przeze mnie sformułowanie. Może teraz je zrozumiesz, jeśli wcześniej byłeś zbyt przejęty faktem, by dzielnie dokopać mi w internecie.

Co do ostatniej kwestii - miejsca mojego wychowania - nie masz mi czego współczuć. Wychowałam się w Polsce, we Wrocławiu, w domku jednorodzinnym, wraz z mamą, tatą, dziadkiem, babcią i kilkoma zwierzętami. Byłam wtedy jedynaczką, więc miałam się jak pączek w maśle. Jeśli jednak bardzo zależy Ci na żywieniu wobec mnie, lub okresu mojego dzieciństwa, jakiegokolwiek uczucia, to polecam Ci wybrać zazdrość, sympatię lub zrozumienie. Na nic innego nie ma miejsca, a przynajmniej na nic negatywnego.

ocenił(a) film na 5
injustice

Dziewczyna zostaje wplątana w nielegalny proceder.
Jedzie za granicę z nadzieją lepszej przyszłości, która rozpłynie się już pierwszego „dnia pracy”.
Nie uważam, że ta opowieść to lekka i delikatnie pokazana historia „dziewczynki na wakacjach”, która, lekko mówiąc, nie jest tam szczęśliwa.
Kilka kontr argumentów:
1. Nikt nie będzie bił dziewczyn, bo który facet wybierze ”obitą” dziewczynę do towarzystwa?
2. Dziewczyna była nowa, myślę, że właściciel wielokrotnie przerabiał ten scenariusz, w którym to dziewczyny uciekają z tzw. Burdelu. Osoby racjonalnie myślące, które zostały pozbawione swobody, nie siedzą bezczynnie, bo wiedzą co je czeka.
3. Dziewczyna to nie ”Jednorazówka”, ale „Towar”, który musi być wykorzystany wielokrotnie, bo na tym polega ten „biznes”.
4. Kwestia urody nie miała tu większego znaczenia.
Film na pewno nie należy do dzieł wybitnych, ale historia Evelyn, jest historią setek tysięcy kobiet na całym świecie, które wyjeżdżając za granicę, niczego nie podejrzewając, trafiają prosto w sidła tego procederu.
Jeśli chodzi o samą ocenę (5/10) filmu, myślę, że w dużej mierze masz rację, ponieważ najlepszym atutem tego filmu pozostaje jedynie historia.

ocenił(a) film na 6
injustice

Dokładnie to samo pomyślałam!!
Nikt by jej na tyle nie pozwolił w rzeczywistości.
Odpowiedzi nt. że "kto by wybrał poobijany towar"... to inne można było bić, a tej nie? Poza tym tak się bije, że nie ma śladów - po brzuchu, po nerkach....
Nikt jej nie groził zabiciem jej rodziny, zabraniem im domu, no nic. Takie to mało realistyczne.

Ale zgadzam się, że to może dotyczyć setek tysięcy kobiet na całym świecie, wciąż za mało się ostrzega, zwłaszcza w dobie emigracji "za chlebem" na taka skalę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones