Scott mocno przesadził jak dla mnie. Niestety z biblijnego widowiska zostały nam jedynie plagi egipskie oraz przeprawa przez morze. Wszytko to efektowne, ładne jak pocztówki z wakacji ale nie ma w tym wszystkim dramaturgii a bohaterowie wykreowani na ekranie są drewniani jak nogi od stołu i nie mają co zagrać. szkoda że to wszystko trwa aż 2.5 godziny. Scott jest już mocno wypalonym artystą i kreci coraz słabsze filmy a na ten prócz efektownej demolki nie miał zbytnio pomysłu.