Również druga część przypadła mi bardziej do gustu. Ta część to taki familijny filmik do bólu, trochę śmiechu, obowiązkowo dramat i przekaz, że rodzina jest najważniejsza. Nie neguję tego ale przy 2części więcej było ubawu i mniej dramatyzmu, który jest irytujący w wykonaniu amerykanów.
Ciężko ocenić film familijny, w moim odczuciu od tego gatunku nie można zbyt wiele wymagać, ale z czystym sumieniem zasługuję 6/10.