Pop-kultura wespół z populistyczno-demagogicznymi organizacjami maluje obraz grzesznego rozpasania jako element niemal obowiązkowy znudzonych, zblazowanych i bogatych. Zawsze łączą się z tym fajerwerki barw, emocji, miejsc. Tymczasem w filmie "Fałszywe zgłoszenie" nie ma różnorodności, nie ma swobody i swawoli, nie ma braku jakichkolwiek hamulców. W tym filmie to właśnie przeciętność staje się źródłem problemów.
Armin, główny bohater, właśnie skończył szkołę i zaczyna szukać pracy. Mieszka z rodzicami, którzy niczym specjalnym się nie wyróżniają. Ma dwóch starszych braci, również nie odstających od tłumu. W życiu Armina wszystko jest stonowane, szare, pozbawione wyrazistości. Jednym słowem żyje w typowej rodzinie klasy średniej. I tu pojawia się problem, mało oryginalny, by naświetlony już dawno temu przez Freuda. Taka 'normalna' atmosfera nie daje najmniejszych szans na rozwój własnej indywidualności. Normalność bowiem za wszelką cenę będzie chciała zmiażdżyć i dopasować człowieka do swej standardowej miary. Armin skrywa się zatem za maską pozornego przystosowania. Jest spokojny, wręcz anemiczny, gdyż wszelkie uczucia, pasje, nastroje gromadzi w sobie, głęboko ukryte. Te emocje i pragnienia domagają się jednak jakiegoś uwolnienia. Prowadzi to do rozdźwięku między tym, co należy robić, a tym, co pragnie się robić. Podwójne życie, dziwne, czasem wręcz aspołeczne zachowania stają się częścią strategii przetrwania. Dodajmy do tego okres kształtowania się własnej tożsamości a problemów jest aż nadto.

Reżyserowi należy się uznanie za pomysł. Bo też temat jest całkiem intrygujący. Portret współczesnego młodego człowieka, który ma wyznaczoną ścieżkę i od którego oczekuje się tylko podążania tą ścieżką. System pracy, rodzina, otoczenie, jak bardzo patologiczne mogą być w swej zwyczajności. Pomoc innym może nieść więcej cierpienia niż przypatrywanie się z boku. Bardzo ambitny projekt. Niestety wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Film jest nadmiernie roztrzepany i niespójny. Ja rozumiem, że forma miała tu nadążać za treścią, lecz niestety tutaj forma rozpada się na części pierwsze. Czasami reżyser skupiał się na oczywistościach, jednocześnie wprowadzając interesujące wątki poboczne, które zaraz rozpływają się w nicość. Niestety również aktorska film raczej nie wzbija się ponad przeciętność.
W sumie "Fałszywe zgłoszenie" to film mocno nierówny, który jednak broni się dzięki samej koncepcji i tym że mimo wszystko pobudza do myślenia.