Film jest dobry, ale powodów do nakręcenia drugiej części zobaczyłem niewiele. Jednym z nich jest aktorski duet Smith i Jones, który pokazał w pierwszej części prawdziwą klase. Świetnie im partnerowała Linda Fiorentino. W "Facetach w czerni" można znaleźć trochę dobrego poczucia humoru, ale jak na komedie jest go za mało i to właśnie wspomniani przeze mnie aktorzy ratują film. Można go obejrzeć nie narażając się na nudę, ale ja osobiście spodziewałem się czegoś lepszego.