Dziwią mnie tak niskie oceny. Fairytale (na Netflix jako The haunting of Helena) różni się od nudnych historii typu coś wyłazi z telewizora, ktoś biega z młotkiem albo "zostawiłam kamerę w sypialni". Fabuła się fajnie ze sobą spina i początkowe dziury fabularne układają w sensowną całość.
Oczywiście żadne z tego arcydzieło, ale ocena 5/10 na tle pozostałych, bardziej docenianych gniotów z gatunku "horror" na Filmwebie, jest mocno krzywdząca.