PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=425688}
5,6 1 011
ocen
5,6 10 1 1011
Farm House
powrót do forum filmu Farm House

Rozczarowanie..

ocenił(a) film na 4

Pomijam fakt, że główny bohater waląc ją kolbą w głowę - mógł ją wykończyć od razu skręcając np jej kark i eliminując ją od razu. Końcowe sceny, że czeka na nich ten niemowa? - bez sensu albo nie rozumiem przecież to ci od wina go zabili. Kompletnie nie straszy. Najbardziej nie rozumiem w tych filmach, że główni bohaterzy zostając u kogoś obcego na noc - nie pomyślą i nie zabezpieczą drzwi przed pójściem spać. Spali osobno? Poradziliby sobie w jednym pokoju. Albo scena w której niby ona już się utopiła to go zostawiają samego - zamiast go porządnie gdzieś przywiązać.

ocenił(a) film na 8
orcinus21



Ty jesteś trochę dziwny? CHyba zauważyłeś w jakiej konwencji był kręcony film? Co do scen, że mogli byc mądrzejsi... hm obyś ty taki mądry był. Ludzie zachowują się róznie w stresowych sytuacjach, ale może nie wiesz nie tak łatwo zabić człowieka. Zresztą twoja słowa tracą kompletnie znaczenie po scenie gdy nasze ofiary przejeżdżają samochodem po oprawcy po raz drugi, by tacy jak ty sie nie czepiali, ze coś źle zrobili ;] oglądaj uważniej filmy

ocenił(a) film na 4
Newelowsky

Nie jestem dziwny tylko napisałem co uważam. Natomiast co do Twojej osoby to mogę zadać pytanie na które mi odpowiedz:
- czy odpisując na moją opinię o filmie - kierowałeś się chęcią przygryzienia mi (używając sformułowań - "Ty jesteś trochę dziwny?" oraz "by tacy jak ty sie nie czepiali") (co oznacza w Twoim rozumieniu słowo tacy jak ja? - gorsi? - już kiedyś w podobnym tonie wypowiadali się o innych Niemcy w czasie II Wojny Światowej. - czy może odpisując na mój post - chciałeś podjąć dyskusję gdyż nie zgadzasz się z moją opinią?

Już odpowiadam - "Co do scen, że mogli byc mądrzejsi... hm obyś ty taki mądry był." - tak starałbym się być mądrzejszy zwłaszcza, że walczyłbym o życie, mimo że pod koniec uprzytomniłbym sobie, że nie żyję. Ty zapewne zrobiłbyś DOKŁADNIE tak jak wszyscy w tego typu filmach - ogłuszyłbyś napastnika, który chce Cię dosłownie pozbawić życia.

"ale może nie wiesz nie tak łatwo zabić człowieka." - wiem, że będąc w takiej sytuacji gdzie okazuje się, że zostaję przetrzymywany a napastnicy bawią się moim kosztem oraz, że całą sytuacja pozbawi mnie życia - na pewno reagowałbym inaczej.

Oglądam uważnie filmy i nikt nie zabroni mi mieć własnego zdania, a już na pewno nie Ty, skoro już na wstępie zaczynasz obrażać.

ocenił(a) film na 8
orcinus21

wiesz tylko taki szkopuł, że czepiasz się bezsensownie. Np. raziło Cie zachowanie napastników... jak oni nawet realni nie byli, a ty oczekiwałeś, że będą się ludzko zachowywać. Co do samych ofiar, to nie sądzę byś był w takiej sytuacji jak oni. Po prostu koleś myślał, że ogłuszenie wystarczy, bo ciężko podejść do nieprzytomnego człowieka i mu strzelić w tył głowy, ale nie no masz racje to nie możliwe ;] on nie miał za cel spieprzenie, a nie mord. ;] Szkoda, że już się nie odniosłeś do sceny go po kolesiu przejechał kilka razy, chyba Ci już argumentów zabrakło. Założenie reżysera było proste. Najpierw dureń nie odważa się zabić napastnika, później przełamuje hamulce moralne i z premedytacją go masakruje. Proste jak drut.

Oczywiście można wyrażać opinię o filmie, ale jak widzę jak to ludzie strasznie nieudolnie robią, to można się wkurzyć. TACY JAK TY, czyli, co się czepiają takich banałów, jak zachowanie bohaterów, a bo to oni powinni inaczej to zrobić. Hm no jak Cię porwą jakby CIe porwali jacyś psychopaci to miałbyś coś do powiedzenia, a tak jak nawet koleś powybija wszystkich i został mu tylko jeden, co poszedł do sklepu i wróci za 10min, to ten koleś, ofiara bita i maltretowana w szoku może zostać na miejscu maskary waląc głową o ścianę.

Dziwny jesteś, bo zabrakło mi w twojej wypowiedzi stwierdzenia, że napastnicy powinni nie żyć skoro doznali takie rany... toż to nielogiczne. Nawet bardziej od tego, że zostawili swoje ofiary same w pokoju... oj.

Naprawdę uwazniej oglądaj filmy i nie zapieraj się na hama "ten film jest zły, bo tak". Tu Cie obaliłem bez większego problemu, ale no oczywiście zaraz będziesz bronił swojego honoru wymyślając jakieś inne debilne zachowanie aktorów, które są przecież nierealne. A tak w ogóle pewnie jesteś ateistą i takie scenariusz jest zbyt naiwny...

ocenił(a) film na 4
Newelowsky

A więc:

Co zauważyłem - jesteś chyba osobą, która doskonale wie wszystko o każdym, Twoje stwierdzenia i snucie domysłów na temat mojej osoby: "A tak w ogóle pewnie jesteś ateistą...", "ale no oczywiście zaraz będziesz bronił swojego honoru wymyślając jakieś inne debilne zachowanie aktorów..." - skąd wysnuwasz takie domysły, że będę szedł w zaparte broniąc honoru? No cóż chyba znasz mnie lepiej niż ja sam!

Nie nazwałbym tego czepianiem się (czepianie się to byłoby wtedy gdybym się przyczepił do koloru butów) - szukałem normalnej dyskusji a co znalazłem? Odpowiedź jest prosta - zaczepki zamiast normalnej odpowiedzi.

"Np. raziło Cie zachowanie napastników... jak oni nawet realni nie byli, a ty oczekiwałeś, że będą się ludzko zachowywać." - nie czytałem wcześniej recenzji ani nie widziałem o co chodzi w filmie więc wybacz ale podszedłem do tego w taki sposób, że to byli ludzie normalni. Nie doszukiwałem się w nich nie wiadomo czego tak jak ty doszukujesz się we mnie ateizmu.

Po prostu w każdym filmie główny bohater myśli, że ogłuszenie wystarczy - oczekiwałem aby mi ktoś normalnie wytłumaczył, że taki zabieg w filmie potrzebny jest aby się więcej działo w końcówce gdzie napastnik jednak wstaje i podejmuje dalej walkę. - niestety znowu dostałem zjebki.

chyba ruszyła cię ta scena z przejechaniem dwa razy skoro do niej za kazdym razem wracasz, oczywiście dogryzając mi, że się do niej nie odniosłem gdyż zapewne zabrakło mi argumentów. - sorry ale nie do wszystkich scen odnoszę się po obejrzeniu filmu.

Wkurzasz się? masz prawo - ja mam prawo wkurzać się jak ktoś mnie obraża zamiast przedstawić w normalny sposób swoją opinię i napisać poprostu, że się ze mną nie zgadza. Tacy jak ja?

Kolejny argument, który pokazuje, że znasz mnie lepiej niz ja sam - "i nie zapieraj się na hama "ten film jest zły, bo tak" - czy ja się zaparłem?

Reasumując - tu mnie obaliłeś.

ocenił(a) film na 8
orcinus21

ironicznie było o tym ateizmie, bo zawsze ludzie jakieś mongolstwa wymyślają by na debili nie wyjść. Ja czytałem recenzje, ale tam za bardzo nic nie było o zachowaniu napastników, ale każdy logicznie myślący człowiek sam by doszedł do takich wniosków, że jeśli napastnicy nie są realni (toż to wychodzi na końcu fimu i nie trzeba recenzji), to nie będą się zachowywać jak rasowi porywacze, ale właśnie dadzą swobodę swoim ofiarom, by się zabawić. Z tą sceną, którą Ci przytaczam cały czas chodzi o to, że JEST ZAPRZECZENIEM głupiego postępowania bohaterów, gdzie oni myślą, ze ogłuszenie wystarczy. TO JEST PROSTE. NIe doszukuj się jakiś nie wiadomo skąd opini o twojej osobie, bo raczej mówie ogólnie, a nie konkretnie o tobie. Często jak ludziom się wyłoży, że źle myślą to i tak idą w zaparne i mają swoje zdanie. Tez mi dyskusja.

ocenił(a) film na 4
Newelowsky

"A tak w ogóle pewnie jesteś ateistą i takie scenariusz jest zbyt naiwny..." - jak tu się nie doszukiwać konkretnego zdania skierowanego do mojej osoby? - wiem wiem, zaraz napiszesz ze się czepiam, ale zdanie mówi samo za siebie. Jest skierowane do mnie oraz Twoje stwierdzenie, że jestem dziwny. Nie byłbym dziwny gdybym miał podobne zdanie do Twojego?
Oglądając film nie czytałem o tym filmie żadnych wiadomości więc wybacz, że się nie domyśliłem, że napastnicy są nierealni. Gdybym się jednak wysilił i z góry założył, że są nierealni to inaczej by mi się oglądało ten film. Jednak założyłem, że są normalnymi ludźmi, którzy mają pewną tendencję.

W czym im dali swobodę? Chyba w tym, że przyjeli ich gościnnie do domu, zamiast od razu dać im w łeb. Bo raczej główna bohaterka nie miała swodoby gdy trzymała głowę pod wodą. Spanie w oddzielnych pokojach - to też nie swoboda. Swoboda była owszem - jako forma grzeczności i miłego przyjęcia pod postacią swobodnego korzystania z domu. Później już nie mieli aż tyle swobody. Sytuacja wymknęła się spod kontroli gdy "zła" dostała kolbą w łeb.

"Często jak ludziom się wyłoży, że źle myślą to i tak idą w zaparne i mają swoje zdanie." - po tym stwierdzeniu mogę wnioskować, że wykładasz mi sposób w jaki mam odbierać ten film i "że źle myślą to i tak idą w zaparne i mają swoje zdanie."

"Z tą sceną, którą Ci przytaczam cały czas chodzi o to, że JEST ZAPRZECZENIEM głupiego postępowania bohaterów, gdzie oni myślą, ze ogłuszenie wystarczy. TO JEST PROSTE." - dla mnie głupie jest to, że najpierw wali w łeb kolbą a potem nagle rozjeżdza - sam pisałeś, że nie łatwo jest zabić człowieka - a tu nagle taka zmiana? Było zabić od razu walcząc o życie. Jest różnica w zabiciu napastnika walcząc o swoje życie niż podczas awantury.

Jeśli też Ci dyskusja - to nie musimy więcej dyskutować.

ocenił(a) film na 8
orcinus21

jej jaki z ciebie człowiek dziwny.... po prostu róznych ludzi w sieci spotykałem, a tamto to było tylko coś bardziej absurdalnego niż na serio... a skąd ja mam wiedzieć czy ty ateistą jesteś czy nie.

Skoro nie wiedziałeś, ze napastnicy nie są realni, to chyba filmu do końca nie widziałeś, bo sorry cieżko przeżyć taką masakrę.

Masz idiotyczne argumenty chyba naprawdę na kinie nic się nie znasz... jak człowiek raz się sparzy drugi raz nie popełnia tego samego błędu... miał za pierwszym razem opory bo mu się zdawało, ze koleś z nożem w plecach i nieprzytomny nic mu nie zrobi, bo na zdrowy rozum wiele nie może... PROSTE KOLEŚ TO JEST, a ty jak dureń udowadniasz jaki pokrzywdzony jesteś. Zamiast pisać bzdury obejrzyj dokładnie film, a nie sie wypowiadasz. Nic Ci nie narzucam. W tym filmie po prostu tak jest. Mi się zdawało, ze nie był to film bardzo trudny w odbiorze, a ciekawe zagrywki rezysera powinny zostać z prostotą odebrane. Gorzej jak sie nie ogląda do końca, bo inaczej naprawdę cieżko wytłumaczyć skąd takie bzdury w twojej wypowiedzi.

ocenił(a) film na 4
Newelowsky

Ja też różnych ludzi spotykam ale niczego z góry nie zakładam. Twoje zdanie mówi samo za siebie i jest skierowane bezpośrednio do mojej osoby - nie wyprzesz się tego. Nie musisz się tłumaczyć. To tak jak ja bym napisał: "głupi jesteś" - a później się tłumaczył, że to nie do Ciebie tylko ogólnie.

"Masz idiotyczne argumenty chyba naprawdę na kinie nic się nie znasz..." - ja też nie pozostanę bierny - Twoje argumenty też trącą idiotyzmem. A Ty jak drugi dureń próbujesz na siłę udowodnić, że Tylko Twoja interpretacja oraz Twoje zdanie na temat filmów są normalne i z nimi się zgadzać trzeba, bo w innym wypadku należy rozmówcę uznać za durnia, a jego argumenty na idiotyczne oraz zakładać, że jest ateistą. Jeśli piszesz do mnie w pierszej osobie używając określenia - pewnie jesteś ateistą - sorry widzę tu skierowane słowa do mnie a nie ogólnie.

"jak człowiek raz się sparzy drugi raz nie popełnia tego samego błędu... miał za pierwszym razem opory bo mu się zdawało, ze koleś z nożem w plecach i nieprzytomny nic mu nie zrobi, bo na zdrowy rozum wiele nie może..." - czytaj uważnie - pisałem o ogłuszeniu kobiety kolbą a nie o gościu z nożem w plecach!!!!!!!


Zdawało mu się? - to mi się właśnie wydaje idiotyczne w tego typu filmach, że główny bohater ogłusza "delikatnie" mordercę aby nie daj Boże (o Boże użyłem słowa Boże więc nie jestem ateistą albo może jednak jestem gdyż być może ktoś zinterpretuje to jako nadużycie) nie zrobić mu zbyt wielkiej krzywdy.

Przeczytaj sobie dokładnie jakich sformułowań używasz w stosunku do osoby, z którą prowadzisz dyskusję, a później zobacz co następuje:
1. Posądzasz mnie o ateizm i znasz mnie lepiej niż ja.
2. Tłumaczysz się, że to co było zdaniem skierowanym bezpośrednio w stronę rozmówcy - jednak nie było do niego bezpośrednio.
3. Wmawiasz komuś, że jest durniem oraz robisz z niego pokrzywdzonego tylko dlatego, że Twój rozmówca sugeruje Tobie, że znasz go lepiej od niego.

Pokrzywdzonym się nie czuję ale wkurwia mnie to jak ktoś jednorazowej wymianie zdań już doskonale wie kim jestem. Nie wiem, może masz jakiś dar.

Dodatkowa sprawa - tym razem wysnuwasz podejrzenie, że się nie znam na kinie. Na pewno nie znam się tak jak Ty. Ale ja w odróżnieniu od Ciebie mam trochę wstrzemięźliwości z kierowaniem pewnych słów do rozmówcy.

"... a skąd ja mam wiedzieć czy ty ateistą jesteś czy nie." - to po jasną cholerę zakładasz że jestem?

"Skoro nie wiedziałeś, ze napastnicy nie są realni, to chyba filmu do końca nie widziałeś, bo sorry cieżko przeżyć taką masakrę." - wybacz nie oglądałem filmu od końca. Bohaterzy też raczej nie wiedzieli z kim mają doczynienia, tylk wiedzieli, że z kims kto chce ich zabić.

"Zamiast pisać bzdury obejrzyj dokładnie film, a nie sie wypowiadasz." - a Ty zamiast pisać bzdury - przeczytaj dokładnie zapis naszej dyskusji bo coraz bardziej się w niej gubisz "przyjacielu".

ocenił(a) film na 8
orcinus21

jacie koleś jaki z Ciebie młot ;pp no nie mogę. Nie dość, ze nie oglądasz filmu do konca i masz czelnośc coś o nim napisać, to mnie źle rozumiesz. W zdaniu z ATEISTĄ BYŁ ABSURD!!!! koleś ja nie wiem cieżko Ci załapać. MOgłem powiedzieć, ze jesteś kotem, a w filmie był pies i temu Ci się nie spodobał! Wielu ludzi podaje takie debilne uzasadnienia swojej opini o filmie, wybacz jeśli było zbyt trudne do zrozumienia ;p heh ale w swym oburzeniu trochę mnie rozbawiłeś ;p

z tą ogłuszoną kobietą myślałem, że Ci się pokićkało, bo cięzko do tej sceny się przyczepić, bo właściewie jej nie widać ;>? może ta babka straciła przytomność i koleś nie miał potrzeby do jej strzelać, bo jego ukochana jużuciekła toż czyż nie ;>? naprawdę polegasz na tak prostej interpretacji filmu, że szkoda gadać... nie ma tu nawet mowy o tym, ze narzucam swój sposób patrzenia na jego, bo jak ktoś zrobi młotek nie mówie że łopata... radzę filmy do końca oglądać, by z Ceibie to przynajmniej durnia nie zrobiło ;p

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 8
orcinus21

"wybacz nie oglądałem filmu od końca." - kto mi to powiedział ?nie wiem jakiś dziwak:D

CZemu nie strzelił? może temu, że to nie rambo albo nie miał jaj? Myślisz, ze niemożliwe? Moim zdaniem realne, no ale brawo.

Po prostu mnie zadziwiasz, jak już nie masz, co powiedzieć sensownego, to wymyślasz jakieś bzdury "wiem to lepiej od rezysera"... naprawdę wali myszką twierdzenie, że ty byś pobiegł w prawo, a nie w lewo...

nie wiem prowokator z Ciebie czy co, bo ciapowato wygląda twoja wypowiedź ;>


ocenił(a) film na 4
Newelowsky

"wybacz nie oglądałem filmu od końca." - kto mi to powiedział ?nie wiem jakiś dziwak:D - zanim mnie jeszcze jakimś sformułowaniem uraczysz to przeczytaj co NAPISAŁEM!!! Czytaj uważnie, bo nie czytasz uważnie i pozniej obrażasz.

"wybacz nie oglądałem filmu OD KOŃCA"!!!! - chodziło mi o to, że nie oglądałem filmu od końca aby wiedzieć, że napastnicy nie byli realni.

Odnośnie reżysera - nie jest powiedziane, że nakręciłbym tak samo jak on. Co nie oznacza, że to kiepski rezyser. Zastanawia mnie tylko jedno dlaczego w kazdym filmie tego typu bohaterzy w samoobronie przed napastnikami którzy chcą ich wręcz rozczłonkować - to główni bohaterzy zachowują się tak samo w kazdym filmie - ogłuszają bo myslą ze tak wystarczy. Naiwne rozwiązanie, schemat, a przecież mozna zrobić coś innego, przejąć inicjatywę i np. ogłuszyć związać i samemu się z napastnikami pobawić - odwrócić sytuację, ale po co jak moza ogłuszyc według schematu?

Ciekawe czy przyznasz się, że nie czytaleś uważnie mojej wypowiedzi i cofniesz tego "dziwaka" :)

ocenił(a) film na 8
orcinus21

zaraz to jesteś jeszcze bardziej dziwny. Miałeś chybioną reakcje, bo nie wiedziałeś jaki jest koniec. Ale jak już go poznałeś to po kij się skarżysz na zagranie rezysera? ludzie to stawia Cie jeszcze w gorszym swietle ;p miałem nadzieje, ze to literówka, bo to było az nieprawdopodobne ;d

Aaaa no bylo kilka takich filmów, widać mało widziałeś. Chociażby dość popularny Death Proof Tarantino, czy też Eden Lake. Tu raczej nie o to chodziło, by gdyby było tak jak ty mówisz, to film nie miałbym najmniejszego sensu, choć całe wyjaśnienie tego dlaczego byli traktowani tak ofiary jest dość naciągane... acz prawdopodobne. Nie wiem zobacz jaka jest konstrukcja filmu i zauważ, ze twoje rozwiązanie raczej jest nie możliwe, tak więc twierdze reżyser raczej nakręcil optymalne sceny do tego by akcja potoczyła sie w odpowiedni sposób do przodu:|

masz cofam dziwaka, trochę po prosu świeży jesteś ;p




ocenił(a) film na 4
Newelowsky

Poziomem swojej dziwności jestem zbliżony do Twojego dziwnoty.

Po kij się skarżę? - a nie mam prawa się skarżyć? Człowieku zastanów się nad wypowiadanymi słowami. Ciebie to już niedługo w żadnym świetle widać nie będzie, a mnie jeszcze będzie widać w gorszym. Lepiej w gorszym niż w żadnym.

Mało widziałem? Ty znowu swoje - znasz mnie lepiej ode mnie i wiesz co widziałem i czy było tego mało czy dużo. Zadałem pytanie odnośnie stosowania schematu. A dlaczego film nie mialby najmniejszego sensu? Podać ci sens wg mnie? Zapewne zaraz stwierdzisz, że to będzie idiotyczne. A więc:

Główni bohaterzy giną w wypadku tak? Nie wiedzą o tym. Trafiają na farmę. Ze zrozumiałych względów za to co robili, ma to być powiedzmy jakiś rodzaj pokuty, o którym dowiadują się na koniec od czerwnookiego. Wyobraź sobie, że główny bohater wiąże ogłuszoną kobietę. I wtedy schemat filmu się nieco zmienia. A główny bohater odczuwa wrażenie jakby na ułamek sekundy opuścił ciało i zobaczył siebie wiążącego kobietę oraz samochód z sobą i ukochaną w samochodzie. Dałoby mu to troche do myślenia. i tak dalej i tak dalej.

Chodzi mi cały czas o trzymanie sie głupiego schematu ogluszania morderców. W ten sposób akcja potoczyłaby się w odpowiedni sposób do przodu z delikatnym odchyleniem schematu. Ciebie zadowala taki schemat mnie trochę zmodyfikowany.

Świeży zawsze jestem bo się myję.

p.s kija i skarżenia się na zagranie reżysera - skoro poznałem cały film to mam prawo użyć kija aby trochę namieszać. Aby koś przeczytał mój post i podjął rozmowę na temat schematu.

ocenił(a) film na 8
orcinus21

Gdzie masz tam miejsce dla retrospekcji i to co dzięki jej osiągnął reżyser zmylenie widza, że oprawcy to wariaci, a potem kolejna zmyłka, ze scigneli ich za pieniądze? Rozwaliłeś cały film tym nie widzisz? miało wyglądać na zwykły horror, bo inaczej nie miałby sensu. Mówie, ze mało widziałeś, bo schemat schematem, ale parę filmów go przełamało, a ty gadasz jakbyś żądnego takiego nie widział :| a co jeszcze do twojej fabuły też bynajmniej nie mistrzowskie zagranie i chyba też schematyczne... przez takie cos zdradzasz nie mal całą fabułę, a później co byś próbował ją po mału odkrywać ? Widza to wkurwia jak ma się go za idiotę. Widz powinien wiedzieć co myśli rezyser, a reżyser powinien wiedzieć, ze widz wie.

mówisz o schemacie, a jednak wbrew pozorom ten film taki jest. Jest dość mylący i nie oczywisty. Schematyczne sa może pojedyncze sceny, ale nie cała fabuła. Co jest jeszcze dziwniejsze, to może nie zakończenie (zdarzało się już w takich filmach jak DEAD END, CAMPFIRE TALES i REEKER), ale to, że przez nie wyrażane jest przesłanie (!) co jest wręcz niespotykane w takich filmach. I choć wygląda to dość naiwnie, nie można pozostać obojętnym na niejednoznaczną odpowiedź bohaterki, która skłania nas do zastanowienia. I gdzie tu schemat po za paroma scenami walnięcia w łeb?

i tyle chyba ;]

Newelowsky

Siemka :)
Szukam właśnie tego filmu gdzie go mogę obejrzeć ?

I jak znacie jakieś podobne filmy lub przynajmniej dobre horrory to jestem zainteresowany.
Z góry dzięki.
Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
orcinus21

W trącając Się do Rozmowy wiele scen było dziwnych i wkurzających do momentu aż okazało się, że są oni już duchami siedzącymi w czyśćcu... Mianowicie Azjatka podkreśliła, że nigdy nie spotkała w Tym domu(czyśćcu) Kogoś tak słabego(cioty).I Gdy przebiegniesz po Filmie mamy dokładny rysopis osobowości Ona jako ta gorsza z potencjałem na wcielone zło namawiała motywowała męża do zabicia nie wyszła gdy wycinano dzieciakowi oka itp natomiast on walczył wciąż ze sobą, jego słaba postawa sprawiła,że dusza również trafiła do piekła ponieważ dał się namówić do złego... Zabójstwo dziecka wyglądało właśnie tak jak zachowanie naszej pary....Ona namówiła i zabiła on słaby i bierny przyglądał się wszystkiemu ulegając złu. .....bardzo mądry Film i dający nam do myślenia ....Kim My jesteśmy i czy mamy na tyle silną wole by nie dać się skusić szatanowi, który wciąż szepta nam do ucha...moje 8

ocenił(a) film na 8

i co dziwne ten film pozornie wygląda na typowego gniota pokroju VACANCY... a tu prosze bardzo dość ciekawe przesłanie. Dosc niespotykane.

Newelowsky

SPOJLER
Dla mnie ten film ma wiele idiotyzmów:
1) Chad nie dobija tej kobiety za pierwszym razem (gdy wali ją strzelbą w głowę), ta najpierw musi jego żonie przerobić kolano na surówkę obiadową,
2) Chad (jakżeby inaczej, to w końcu największa atrakcja tego filmu) czeka (siedzi cały czas na podłodze i pochlipuje) aż Sam wpadnie w szał po śmierci żony i dopiero WTEDY zaczyna strzelać, po czym się oczywiście okazuje, że nie ma amunicji.
3) Sam podchodzi po nieudanym strzale do Chada, a ten zamiast wstać, na siedząco próbuje się bronić.
4) Scarlet podczas przerabiania kolana na sałatkę nie jest nawet przywiązana do krzesła, a nie robi kompletnie nic, aby się bronić.
5) Jak idzie natrzepać prawie 300 tys. dolarów długów bez wiedzy żony? Chyba faktycznie tylko w Stanach
6) Po co są wstawki z seksem właścicieli? Nic nie wnosi to do fabuły
7) Co to jest ubezpieczenie na całą rodzinę i obojętnie kto umrze, dostaje się całą pulę?
8) Facet natrzepał kupę długów, a babka w nagrodę topi ich dziecko - co to w ogóle za idiotyzm? Każda normalna kobieta zwinęłaby swoje rzeczy, dziecko pod pachę i pożegnała męża. Wiem wiem, porywacze i tak by ją znaleźli, bo to w końcu Chuck Norris był.
9) Największym niedociągnięciem mimo wszystko był dla mnie cały Chad, który był tak ciapowaty, kaleczny i niedorobiony, że w trakcie oglądania filmu (na szczęście w domowym zaciszu) krzyczałam, aby ten morderca go wreszcie dobił. Tą postacią reżyser obrażał moją inteligencję. Przesłanie miało być takie, że on celowo jest taki niedopieczony, nie zmienia to jednak faktu, że dla fajnych 3 minut zaskakującego finału nie było warto się cały film na tego pajaca wkurzać. Miałam przynajmniej 3 razy ochotę film wyłączyć.
Wymieniłam tylko minusy, niemniej film jest dla mnie jak najbardziej na plus, zamysł bardzo ciekawy, tylko jak zwykle przetworzenie kuleje. Ode mnie 6/10.

Binula

Zmieniłam zdanie, daję mu 5/10 i myślę, że to jest ok ocena.

ocenił(a) film na 5
Binula

"6) Po co są wstawki z seksem właścicieli? Nic nie wnosi to do fabuły"
Wydaje mi się, że było to potrzebne by powoli nakierowywać widza na to co zrobił Chad. Czyli przyglądał się tylko kiedy jego żona obmyśliła plan zabicia dziecka dla spłaty długu. Wiedział co czeka jego dziecko, a mimo to tylko patrzył w ogóle nie reagując, tak jak przyglądał się kiedy uprawiali seks. Sama Lilith kilka razy mówiła do niego że przecież "lubi patrzeć". Nie wiem czy dobrze to odebrałem, może po prostu chcieli dodać trochę emocji do filmu, bo ciężko o nie..

użytkownik usunięty
Binula

Zgadzam się odnośnie tego Chada, ja bym takiego gościa własnoręcznie udusiła :D miałam nadzieję, że to jemu zetrą coś na tarce. :D

Ludzie:) przecież ta para trafiła do piekła i nawet jakby skorzystali z waszych cudownych rad i tak nic by to nie dało:)
mi film bardzo się podobał 8/10:)

Binula

Odpowiedź jest prosta, ludzka natura. Człowiek na swojej drodze życia popełnia masę błędów, dlatego nie widzę w tym nic nadzwyczajnego. Jeżeli w filmie znajdują się idiotyzmy ze strony ludzi, to jak najbardziej jest realny.

Guttural

Mnie zastanawia jedna rzecz, otóż, w jaki sposób wytłumaczyli się ze śmierci dziecka? Wiadomo, gdy zmarło małe dziecko, a jeszcze na dodatek mieli dostać pieniądze z polisy ubezpieczeniowej, musiała zostać przeprowadzona sekcja, a utopienie się tak małego dziecka to dziwna śmierć. No bo co, samo się kąpać nie poszło, jak matka trzymała dziecko, to nawet gdyby jej się wyśliznęło i wpadło pod wodę, to ludzkim odruchem jest wyciągnięcie dziecka natychmiast i na pewno by przeżyło. Po prostu nie widzę możliwości przypadkowego utopienia dziecka podczas kąpieli, więc ten wątek jest bardzo naciągany. Wiele innych rzeczy było naciągane, jak choćby to, że podczas ścierania tarką kolana darła się jak opętana, a moment później wyglądała jakby nic jej już nie bolało, lekko syknęła przy ściąganiu w dół nogawki, a potem już nic, mimo, że spodnie na pewno ocierały jej się o wystającą kość. Nie lubię takich niedopracowań w filmach.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones