PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=581338}

Faust

6,1 1 634
oceny
6,1 10 1 1634
6,9 7
ocen krytyków
Faust
powrót do forum filmu Faust

Brzydki Faust

ocenił(a) film na 7

Jestem zaskoczona tym filmem. Przed seansem czytałam, że sporo w nim oniryzmu. Tymczasem jak dla mnie dominuje tu realizm, a nawet turpizm. Dramat Goethego obdarty został z literackości i romantyczności. Dużo jest fizjologii, starości,brzydoty. Przeważają sceny rodzajowe. Głód, smród i ubóstwo (dosłownie!) Diabeł jest tu niedołężny i obrzydliwy, zło nie jest fascynujące. Faust pozbawiony wzniosłości. Najważniejsze epizody dramatu Goethego zostały tu potraktowane bardzo pobieżnie lub nawet pominięte, najbardziej dostrzegalna jest rodzajowość.
Oczywiście jest kilka scen ukazujących potęgę natury, pojawia się motyw szaleństwa. Bardziej przypomina mi to jednak obrazy Bruegla niż niemieckich romantyków. Nie jest to jednak zarzut.

plonaca_zyrafa

Mylisz pojęcia. Oniryzm nie wyklucza turpizmu. Oniryzm to po prostu przedstawienie zdarzeń w konwencji snu: urwane wątki, pozornie nielogiczny ciąg zdarzeń, niechronologiczny układ fabuły. Poza tym, w "Fauście" Sokurow niejednokrotnie ustawia kamerę pod kątem w ten sposób, że mamy wrażenie podglądania przez dziurkę od klucza. To także "oniryczna" narracja.
Oniryzm nie wyklucza turpizmu. Ale dramat Goethego także nie jest całkowicie literacki, romantyczny i milusi, wystarczy wspomnieć wypowiedzi Mefistofelesa w Noc Walpurgi. Dramat Gothego jest swoistą "mieszanką" stylów. Sokurow poszedł w jednym kierunku, mam wrażenie, że tym najtrudniejszym, a napewno najmniej popularnym.
Sceny rodzajowe nie przeważają, bo sceny rodzajowe to ukazanie bohaterów w scenach z życia codziennego. Zazwyczaj są to anonimowe osoby, przedstawione w możliwie najwierniejszy sposób,pozbawione cech indywidualnych ("Kobieta ważąca perły" Veermera)

"Najważniejsze epizody dramatu Goethego zostały tu potraktowane bardzo pobieżnie lub nawet pominięte"

Sokurow nie robił ekranizacji dla leniwych licealistów, tylko adpatację, mam wrażenie, bardzo osobistą. JEGO punkt widzenia na "Fausta", JEGO odniesienie "Fausta" do dzisiejszej rzeczywistości. Kino artystyczne w pełnym tego słowa znaczeniu.

Jak coś, to BRUD, smród i ubóstwo. Czemu diabeł miałby być fascynujący? Odniosłam wrażenie,że Sokurowowi chodziło o pokazanie człowieka, który, żeby dojść do celu (do Małgorzaty) jest w stanie oddać nawet własną duszę temu... czemuś. Staremu, odrażającemu stworowi.
Natura zła nie jest ani piękna, ani pociągająca. A tutejszy Mefistofeles jest właśnie złem w czystej postaci (o ile pamiętam, trudni się lichwą, a lichwiarze według Biblii są potępieni).

littlelotte52996

,,Mylisz pojęcia. Oniryzm nie wyklucza turpizmu'' ;) nawet dwa razy zacytowane !!! ,,JEGO punkt widzenia...'' No no

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones