Nie widziałem filmu, tylko sam teledysk w tv. wygląda to jak słaba przeróbka już kultowego serialu Stargate. w dodatku te kretyńskie imona "Felix, Net i Nika" na początku myślałem, że to reklama internetu w jakiejś sieci - chodzi mi o plakat.
to jest na podstawie książki, ale na pewno tworząc film to się wzorowali na innych, teraz już nie ma nic w 100% oryginalnego. a co do imion to zdrobnienia albo ksywki, chociaż ja sądzę, że jest to trochę na chama, jakby Kosik nie mógłby dać normalnych imion. ale książki nie takie złe, chociaż ta część mi się nie podobała
możliwe, że autor książki wzorował się na serii Stargate bo ten film to PLAGIAT! w 100% - jeżeli chodzi o budowę świata. mówię to co zobaczyłem w teledysku:
- brama wygląda prawie identycznie, nie posiada tylko symboli "starożytnych" o ile dobrze widziałem, ale tafla wrót przez którą się przechodzi wygląda tak samo, mało tego ma taki sam kolor.
- do bramy prowadzi taki sam podest i w ogóle znajduje się w identycznym pomieszczeniu
- nie pamiętam jak się te maszyny nazywały, ale były to małe robociki które jadły wszystko metalowe do okoła, a raczej tworzyły z nich nowe klony. tutaj widziałem to w wersji jakiegoś małego kretyńskiego tańczącego robota -_-
nie widząc tego filmu stwierdzam, że nie warto patrzeć na coś co jest PLAGIATEM świata z innego filmu
Chyba cię coś boli.
Te "robociki" nic nie jadły, to były miniroboty sterowane przez program sztucznej inteligencji i w książce wyglądały trochę inaczej. A ta "brama" to nie brama, tylko pierścień. Tajna broń nazistów.
A poza tym film, który jest ekranizacją książki nie może być plagiatem!
Książka była świetna. Właściwie moim zdaniem to jedna z najlepszych polskich książek dla młodzieży.
A te imiona to właściwie dla zabawy, bo wszyscy w tych książkach wszyscy mają dziwne imiona i nazwiska. Jezu... Jakbyś przeczytał, to byś wiedział. A tak, nie krytykuj tego, co nie znasz.
mówię co widzę, a widzę że film to plagiat scenerii Gwiezdnych Wrót, zobacz sobie screeny z serialu Stargate. http://www.filmweb.pl/serial/Gwiezdne+wrota-1997-3405
oczywisćie, że rzeczy w polskiej produkcji nazywają się inaczej, ale widziałem tylko teledysk bez głosu jak byłem na siłowni. w domu sprawdziłem czy to jakiś słaby film w świecie gwiezdnych wrót dla dzieci -_-.
dodatkowo zobacz to:
- replikator: preview.turbosquid. com/Preview/2011/12/01__13_32_22/15-REPLICTEUR%20NEXT%20GEN.jpg5f674bbe-ae4e-4e6 1-be82-51e902ab32dfLarge.jpg
- replikator zdjęcie 2: images3.wikia.nocookie. net/__cb20080425065651/stargate/images/3/31/Replicator.JPG
- sala wrót static.desktopnexus. com/thumbnails/65198-bigthumbnail.jpg
hej! Czy ty nie rozumiesz, co ja do ciebie tu piszę? "rzeczy w polskiej produkcji"? Przypominam, że w książce wyobraźnia ma działać i jeśli w filmie ktoś stworzył to w taki sposób, wcale nie oznacza, że taka była wizja autora. A ten teledysk jest do dupy jak piosenka. :P
ja nie odnoszę się do książki tylko do screenów z teledysków reklamujących film. możliwe, że książka inaczej to opisuje nie wnikam, ale budowa niektórych - jak mi się wydaje - znaczących elementów jest bardzo podobna w filmie do gwiezdnych wrót. jak powiedziałem to koledze, który akurat fanem sci-fi nie jest to przyznał, że kojarzy i rzeczwyście wygląda podobnie.
wiesz, ja nie wydaje oceny temu filmowi, mówię tylko co widzę, a widzę tutaj nie wzorowanie się, tylko kopiowanie świata Stargate. Dla młodszych widzów pewnie nie ma to najmniejszego znaczenia :P
Hm... Moze ja czegos nie ogarniam, bo to bylo juz pare lat temu, ale czy aby wrota nie byly kwadratowe i nieprzezroczyste? Ale w sumie moge sie mylic, bo jak wspomnialam od wiekow tego nie ogladalam.
były nieprzeźroczyste, ale kolor tafli jest taki sam - niebieski. dodatkowo ta "tafla" też ma taką jakby płynną konsystencje. no i same wrota też są okrągłę :P
Jak dla mnie to jest prad czy cos, znaczy cos z wyladowaniem itp. A w stargate oni sie przenosili w przestrzeni tylko, no nie? Bo ci sie tez w czasie przenosza.
Z tego co pamiętam pan Kosik wypowiadał się kiedyś na temat dlaczego to wszystko jest tak podobne do siebie. Jako jeden z argumentów wymienił to, że w swoich książkach stawia na realność i możliwość zdarzeń w normalnym świecie. A z tego co opowiadają dzisiejsi naukowcy wychodzi, że jeśli kiedyś taki tunel miałby istnieć to wyglądem przypominałby właśnie ten, którego mogliśmy w filmie i serialu widzieć.
A tak w ogóle, to Stargate to PLAGIAT! w 100% bo wzorował się na grze Diablo, bo tam townportal też był niebieski :D
Jejku, już na szczęście tego twojego dennego serialu nie kręcą, to i tren okrągły plastikowy rekwizyt (alias gwiezdne wrota) już nie jest potrzebny i pewno go wypożyczają teraz do innych filmów (skoro ten z tego filmu jest identyczny) :D
Ten "denny serial" to trzy seriale emitowane na cały świat - jeden ma 10 sezonów (10 lat emisji!), drugi 5, trzeci dwa. Do tego jeden film kinowy i (o ile nie mylę się w liczbie) dwa filmy wydane na DVD. Plus masa książek i innych dupereli. Także może to i jest "denny serial", ale choćby ze względu na rozmiat należy mu się nieco szacunku.
Szacunek to mam dla niezłego filmu sci-fi, na podstawie którego zrobiono niestety kiepski serial. Pierwszy sezon to nawet dało się jeszcze oglądać, ja odpadłem gdzieś w połowie drugiego. A im dalej, tym coraz denniej, flaki z olejem, ciągle te same schematy. Ogólnie serial niewiele lepszy od mody na sukces. Obydwa filmy DVD niestety też oglądałem. Poziom równie niski jak serial.
Jak ktoś dopiero rozpoczyna przygodę ze Stargate, to polecam poprzestać na filmie kinowym z 1994 roku.
Serial opiera się na pomyśle z film, ale dostosowanym do serialu. Stąd odcinki z "potworem tygodnia", jeśli wiesz o czym mówię. Inaczej główna oś fabularna wygląda z filmie, inaczej w serialu z 22 odcinkami na sezon, to chyba logiczne. Nie mówię, że każdemu musi się to podobać, ale ja nie mówię, że "Władca pierścieni" jest denny bo mi się nie podobał. Ot, po prostu nie moje klimaty. Ale wiem, że jest to pewien rodzaj klasyki. A do klasycznych seriali sci-fi zaliczyłabym właśnie ";Gwiezdne Wrota".
Ze wszelkimi serialami, nie tylko sci-fi tak to niestety wygląda, że pierwsze max 2 sezony są niemal idealne, a następne to już tylko odcinanie kuponów z popularności serialu i wymyślanie "czego to jeszcze nie było". Podobnie z tym serialem - powinien się skończyć na 2 sezonie. Z sezonu na sezon coraz mniej gry aktorskiej, a coraz więcej kartonu i styropianu (miałem nieszczęście obejrzeć parę odcinków chyba z 6 czy 7 sezonu).
Nie wydaje mi się. Zgadzam się, niektóre odcinki SG-1 oglądane po raz drugi czy trzeci są po prostu nudne, ale sezony nie są identyczne. Weźmy na przykład Stargate: Atlanstis. Pierwszy sezon - grupa ludzi w nowej galaktyce, nie wiadomo o co chodzi, nie wiadomo gdzie są, co i jak. Potem to się zmienia, zawierają przyjaźnie, pojawiają się nowe grupy, dochodzą nowi bohaterowie, zmienia się głównodowodząca ekspedycją, potem cywil rządzi całą Atlantydą, problemy z Ziemią, ze Złymi Obcymi, umiera jeden z głównych bohaterów, dochodzi inny, znowu umiera jedne z głównych bohaterów (ale tym razem nie z głównej drużyny) - to się cały czas zmienia, nie mamy w kółko tych samych bohaterów. Poza tym na pewno jest jeden serial sci-fi który leci od 1963 roku i co parę lat się zmienia całkowicie - Doctor Who ;) Niby cały czas ten sam schemat - tajemniczy mężczyzna podróżujący w niebieskiej budce telefonicznej. A jednak - sezony 1, 2-4 i 5-7 dzielą lat świetlne. Nie mówię, że jakość się zmieniła - styl.
A przecież Stargate też przez większość czasu zżynało z innych (w Atlantydzie są całe odcinki skopiowane z innych produkcji).
pewnie tak, w kółko tam nawiązywano chyba do Star Treka czy innych rzeczy, ja tutaj chciałem tylko napisać, o tym że widziałem w teledysku promującym rzeczy kropka w kropkę skopiowane ze StarGate, ale tak ludzie tutaj mają rację, zamiast sprawdzić to, to będą po mnie jeździć jak po łysej krowie, taki był mój zamysł.
No niestety :( Cała książka miała jakiś taki smutnawy klimat. A na śmierć babci zanosiło się już wcześniej. Ale jest bratosiostra :)
Xd. Pompek i prumcia. Dla. Kompletnej absyrdalizacji powinni nazwac bratosiostre felix i nika. :p
LOL, to by było niezłe, ciekawe co na taki pomysł powiedziałby sam Kosik :) Ale obecne imiona i zachowanie mamy Neta, szczególnie w 5 tomie też wymiatają ;)
"lilius, mowie do ciebie, a ty odpowiadasz dzieciom"
Taa... Zeby sie te imiona na stale nie przyjely xd.
Podobało mi się też jak pan Janusz chciał poślubić Rosemary, a wszyscy myśleli że chodzi o Prumcię :)
płakać mi się chce jak widzę co Ty tu piszesz, widać że nic o tej serii nie wiesz więc proszę, poczytaj trochę, dowiedz się o kilku rzeczach i wtedy wróć tu i napisz coś sensownego : )
tak, masz rację. zamiast zwyczajnie napisać co zobaczyłem to pierw bd czytał o całej serii i o ich bohaterach co kompletnie nie jest mi potrzebne. co jest dla Ciebie takiego nielogicznego, w tym że osobom zainteresowanym tym filmem zwracam uwagę na to co zauważyłem? dla mnie to jest normalne, ale najwidoczniej nie dla wszystkich prostsze rozwiązanie jest lepsze. czy ja wystawiam ocenę 1/10 filmowi, którego nie widziałem dlatego, że zobaczyłem zerżnięcie kilku elementów z innego tytułu? proszę cię nie rozśmieszaj.
więc Twoim zdaniem mieli wszystko pozmieniać, tylko dlatego żeby nie było żadnych podobieństw do innych filmów?
to jest na podstawie książki więc nie będą wszystkiego zmieniać, a oceniać film tylko i wyłącznie na podobieństwach, wtf?
czy Ty jesteś kompletnie niedorobiony? mówię tylko, że scenografia jest żywcem zerżnięta z innego filmu. ona nie jest podobna, tylko w 90% identyczna. ja mówię do cholery o scenografii i dwóch rzeczach zawartych w filmie: identyczne wrota + kopia replikatorów. nie wiem czy do Twojego mózgu nie dochodzi taka opcja, że ludzie odpowiedzialni za ten film wzorowali się na znanych i lubianych Gwiezdnych Wrotach.
ps.
ja mówię ciemna maso, że nie przyszedłem tutaj oceniać filmu, tylko zainteresowanym zwrócić na to uwagę.
kopia replikatorów, hahahah <3 tym mnie zabiłeś, gówno wiesz o FNiN więc idź, biegnij i tu nie wracaj : *
nie zdawałem sobie sprawy jak tępi są dzisiaj ludzie.
powiedz mi, w którym momencie ja powiedziałem, że cokolwiek wiem na temat tego filmu ? napisałem ciemna istoto, że widziałem sam teledysk, w którym było kilka scen z filmu więc w jaki k*rwa sposób mam cokolwiek wiedzieć o tym.
czy jak widzisz, że jakaś firma ma skopiowane logo jakiejś firmy to czy zastnawia się historia tej firmy czy mówisz: plagiat.
nie wiem czy tobie to trzeba narysować, czy wypunktować, żeby to było dla ciebie jasne.
Ty weź się zastanów co piszesz... Widziałeś sam teledysk i już krzyczysz wszem i wobec "plagiat, plagiat!". Obejrzyj film, wtedy powiedz co uważasz - biorąc pod uwagę całość.
To tak jak byś zobaczył parę screenów z Crysisa i powiedział że to kompletny plagiat Far Cry'a. Oba są w dżunglach, co nie znaczy od razu że plagiat...
k*rwa czy wy wszyscy tutaj jesteście tacy tępi ? czy uważasz, że nie istnieje takie coś jak plagiat scenografii ? jedna osoba, z którą tu rozmawiałem mówła, że wygląd wrót był wzorowany na stargate, a skoro wygląd wrót był wzorowany to też cała reszta, o której wspomniałem także.
po co mi jest potrzebne znanie fabuły do stwierdzenia tego? co, fabuła zmienia wygląd scenografii, która w magiczny sposób zmienia swój wygląd dla widzów?
Ty i Quaint zastanówcie się co mówicie bo bredzicie jak potłuczeni.
"możliwe, że autor książki wzorował się na serii Stargate bo ten film to PLAGIAT! w 100%", czytaj "możliwe, ale ja i tak wiem swoje, że ten film jest plagiatem mimo, że go nie oglądałem". Eddie - teraz nie mam zamiaru z tobą dyskutować. Jak skończysz gimnazjum - wróć, pogadamy jeszcze ;)
skończyłem je wiele lat temu i mam w d*pie to jak fajny chcesz być przez internet usiłując wsadzić mnie do gimnazjum, tylko wiesz co? w takie głupie zabawy właśnie bawią się gimnazjaliści. ja jakoś nie widzę powiązania między moim wiekiem, a stwierdzeniem, że ten film zerżnął wygląd kilku rzeczy ze Stargate, więc tak jest plagiatem.
Towarzyszu, widzę, że nawet jeśli skończyliście gimnazjum, to i tak pozostajecie na poziomie gimbusa. Czemu, spytacie? Ponieważ ludzie którzy z tego wyrośli zachowują się choć trochę kulturalnie na forach publicznych. I tu jest wasze powiązanie - wieku i zachowania.
Do osób postronnych, obserwujących nas - zobaczcie i stwierdźcie sami kto jest gimbusem - ja, czy Eddie, który wyzywa każdego kto wyraża swoje zdanie i nie umie się zachować?
Teraz wrócę do Ciebie, Eddie - gimbus to tak naprawdę nie wiek, a stan umysłu. Spójrz na siebie. Oceń się. Wyciągnij jakieś wnioski. Dorośnij.
posłuchaj, na taką głupotę z jaką mam tutaj do czynienia nie ma innego wyjścia niż agresja słowna, a w szczególności w momencie,w którym do tępego człowieka nie dochodzą proste sformułowania.
czy jeżeli mówię o kopii wyglądu to mówię o kopii zawartości? czy to w ogóle ma znaczenie?
tutaj ktoś próbuje wcisnąć mi kit, że jeżeli ktoś pod skopiowanym znakiem firmy sprzedaje inny wyrobi to wszystko okej.
Ok, ok. Jak Cię policja zatrzyma, to też najlepszym sposobem jest zwyzywanie ich :D Jeżeli do kogoś nie trafiają twoje sformułowania, to może są jednak za trudne? No i widzisz, jest jeszcze taka kwestia, że jeśli jest się inteligentnym człowiekiem, lub chociaż inteligentniejszym od swojego rozmówcy, to czasem warto odpuścić.
Dlatego nie zamierzam już marnować tutaj swojego cennego czasu, który to powinienem poświęcić na naukę do biologii. Bywaj.
"Na pohybel (...)"
Rozumiem czemu może się kojarzyć (jestem fanką SG1 i SGA, ale jakoś w życiu bym tego nie skojrzyła), ale to raczej przypadek. Książka nie ma nic wspólnego ze światem Stargate, a sam serial, seriale nie są w Polsce na tyle popularne by trailer liczył na przyciągnięcie ich widowni do kin. Poza tym to nieco inny target.
choć jedna normalna osoba, dziękuję bardzo za zrozumienie mojego postu bo do tych dwóch kretynów, którzy się ze mną kłócili nie dociera fakt, że ktoś na czymś może się wzorować lub coś przypominać. tak poza tym z postu jednej osoby wynikało, że faktycznie scenografia była wzorowana na SG,a przynajmniej wrota.