Fabularnie również ok, ale już wygląd filmu to zupełnie nowy poziom. Przynajmniej ja, nie widziałem niczego zbliżonego poziomem detali i płynnością animacji do Kingsglaive. Rozmach, starć jest niesamowity. Nie wiem co teraz zrobi na mnie równie wielkie wrażenie. Pacific Rim 2 ? Wątpię. Może jakiś większy event w komiksie. Tak czy inaczej starcie ogromnego boga z dwuręcznym mieczem i demona zawieszonego na battleshipie, bombardującego miasto to coś, co powoduje opad szczęki (wspomniałem, że podczas tej potyczki również główny bohater walczy ze swoim nemezis używając magii i teleportacji... tak właśnie, to jest Kingsglaive :)