Ja też uważam, że to kolejna adaptacja która wyszła słabo. Wiem, że film powinien różnić się od książki, ale w tym wypadku zmiany są na nie korzyść, Kolejny po Rainmaker film do którego reżyser podszedł zbyt lekko, choć tu razi mnie to szczególnie. Spodziewałem się zdecydowanie "cięższego filmu", a dzięki ścieżce dźwiękowej chwilami miałem wrażenie, że oglądam komedie kryminalną. Większość aktorów też mi jakoś nie pasowała, wyjątkiem jest Gene Hackman, w jego wypadku nie drażniły mnie nawet zmiany jakie wprowadzono) Najgorzej zaś zagrał aktor wcielający się w detektywa Lomaxa. Teraz chyba przyszedł czas żeby zobaczyć serial na podstawie książki. Może będzie lepszy.