i dzisiaj po raz enty zastanawiam się, jakim cudem ktokolwiek daje temu genialnemu obrazowi mniej niż 9??? Nie chcę się tu rozpisywać na ten temat, bo jeszcze ktoś by się poczuł urażony... Ale wczoraj po raz kolejny doszłam do wniosku, że scena kiedy porucznik Dan przychodzi na ślub Forresta jest moją ulubioną w tym filmie. Jest przepiękna! A cały film to bez dwóch zdań majstersztyk!