Pomimo mego mega optymistycznego nastawienia do filmu po obejrzeniu zmieniłem zdanie o 180 stopni. Ukazywanie miłości i innych istotnych tematów filmu jest nadzwyczaj nudne. Nie zachwyciła mnie Nowa Zelandia której jest wielkim fanem, również nie zrobiło na mnie wrażenia aktorstwo i muzyka. Nie mówię ,że jest złe, wręcz przeciwnie jednak ten " koc" nudy zakrył wszystkie plusy filmu. Oceniam "Fortepian" na 7 bo pomimo tego ,że się straszliwie wynudziłem film jest godny polecenia.